Drugi tom trylogii "Klątwa" uważam za bardzo dobry i z chęcią sięgnę po finałową część, by dowiedzieć się jak skończą się losy bohaterów.

W tym tomie towarzyszymy Cecile, która po opuszczeniu Trollus wyjechała do Trianon, by śpiewać na scenie razem z matką. Choć fizycznie dziewczyna jest wolna od krainy trolli to jednak psychicznie wciąż jest z nimi - martwi się o przyjaciół uwięzionych wewnątrz góry, a najbardziej o jej męża Tristana. Razem z przyjaciółmi - Chrisem i Sabine robią wszystko, aby odnaleźć czarownicę odpowiedzialną za klątwę trolli, Anushkę. Poszukiwania nie przebiegają po jej myśli, nie ma ani śladu czarownicy, przez co Cecile staje się coraz bardziej zdesperowana.
W tym samym czasie w Trollus również nieciekawie się dzieje. Tristan jest więziony za zdradę ojca, mieszańcom żyje się gorzej, Roland, czyli brat Tristana staje się niebezpieczniejszy. Ogólnie wrogowie naszych ulubieńców stają się coraz potężniejsi, bardziej zdeterminowani osiągnąć swoje cele, co sprawia, że ciężej jest ich pokonać.

Ogólnie książka bardzo mi się podobała, ale ostatecznie myślę, że poprzednia część była odrobinę ciekawsza. Tutaj również wiele się działo, jednak przy "Porwanej pieśniarce" bawiłam się ciut lepiej.
Głównym wątkiem tego tomu jest poszukiwanie Anushki i właśnie przez całą tę książkę staramy się odkryć jej tożsamość. Muszę przyznać, że dość wcześnie odkryłam kim ona jest. Chociaż słowo "odkryłam" to za dużo powiedziane, po prostu podejrzewałam tę postać, ale nie brałam jej tak do końca na poważnie. A tu taka niespodzianka i jednak dobrze zgadłam, kto ukrywa się za osobą Anushki.
W sumie nie wiem co napisać więcej na temat "Ukrytej łowczyni". Gdy książka jest słaba to łatwo wytknąć jej wady, ale w przypadku kiedy powieść jest dobra to nigdy nie wiem co o niej napisać. Ehh... Dlatego powiem tak - jest to bardzo dobra i udana kontynuacja Porwanej pieśniarki i na pewno warto po nią sięgnąć choćby ze względu na oryginalny wątek trolli, z którym nie spotkałam się jeszcze nigdzie w książkach. Dodatkowo bohaterowie są świetnie skonstruowani, akcja jest ciekawa, momentami zaskakująca. I ta okładka <3 W ogóle wszystkie okładki z tej serii są prześliczne.
Oczywiście polecam!

Drugi tom trylogii "Klątwa" uważam za bardzo dobry i z chęcią sięgnę po finałową część, by dowiedzieć się jak skończą się losy bohaterów.

W tym tomie towarzyszymy Cecile, która po opuszczeniu Trollus wyjechała do Trianon, by śpiewać na scenie razem z matką. Choć fizycznie dziewczyna jest wolna od krainy trolli to jednak psychicznie wciąż jest z nimi - martwi się o...