A ja dam mocne 6, w kontekście książek czysto rozrywkowych, do przeczytania w 3 luźniejsze wieczory. Przyznam szczerze, że okładka początkowo mnie nie zachęcała (tak, znam powiedzenie o ocenianiu :)),ale pozytywnie się zaskoczyłam. Spodziewałam się mocno dennego pseudo kryminału, a tymczasem dostałam całkiem niezłą pozycją, skutecznie odciągającą myśli od problemów dnia codziennego. Warstwa językowa jak dla mnie na plus, kilka razy można się nawet uśmiechnąć (wymagane specyficzne poczucie humoru).
Klasykiem nie zostanie, ale na urlop można ze sobą zabrać :)

A ja dam mocne 6, w kontekście książek czysto rozrywkowych, do przeczytania w 3 luźniejsze wieczory. Przyznam szczerze, że okładka początkowo mnie nie zachęcała (tak, znam powiedzenie o ocenianiu :)),ale pozytywnie się zaskoczyłam. Spodziewałam się mocno dennego pseudo kryminału, a tymczasem dostałam całkiem niezłą pozycją, skutecznie odciągającą myśli od problemów dnia...

„Krok w krok za Mary” Lisy Scottoline ma być wciągającym kryminałem z solidną dawką humoru. Ja, niestety, nie uśmiechnęłam się w czasie lektury ani razu. Poza tym nie do końca podobała mi się strona językowa- była niedopracowana i raczej byle jaka. Poza tym nie lubię, kiedy narracja prowadzona jest w czasie teraźniejszym. Początek książki, czyli wszystko, co związane z sądem, czyli składające się na thriller prawniczy było po prostu nudne. Dopiero watek kryminalny, kiedy się trochę rozkręcił, rozkręcił też powieść. Zrobiło się ciekawie i dużo bardziej zachęciło do lektury. Całość oceniam na dobry minus, da się czytać, lektura jest łatwa, ale rewelacji tutaj czytelnik nie znajdzie.

„Krok w krok za Mary” Lisy Scottoline ma być wciągającym kryminałem z solidną dawką humoru. Ja, niestety, nie uśmiechnęłam się w czasie lektury ani razu. Poza tym nie do końca podobała mi się strona językowa- była niedopracowana i raczej byle jaka. Poza tym nie lubię, kiedy narracja prowadzona jest w czasie teraźniejszym. Początek książki, czyli wszystko, co związane z...

Ilość stron: 328
To czwarta książka tej autorki jaką przeczytałam. Pozostałe to:
„Spójrz mi w oczy”
„Trudna prawda”
„Nie odchodź”
recenzje na blogu iw profilu

Do lektury zachęcił mnie opis na okładce i to, że lubię twórczość tej pisarki.
„Krok w krok za Mary” jest zaskakująco jak na twórczość Lisy Scottoline... nudne. Ledwo doczytałam do końca. Treść stanowi głównie obawa tytułowej Mary, której wydaje się, że ktoś ją śledzi. Jest to oczywiście prawda. Zostaje ona wyjaśniona w nieco już ciekawszym zakończeniu. Przedstawione są także różne procesy sądowe, a także losy najlepszej przyjaciółki Mary – Judy. Potem postanawiają otworzyć własną mała kancelarię.

Być może gdyby dzieło miało mniej stron byłoby lepsze. Polecam fanom pisarki, ale jak ktoś nie czytał żadnej pozycji to lepiej zacząć od tych, które wymieniłam wcześniej.

Ilość stron: 328
To czwarta książka tej autorki jaką przeczytałam. Pozostałe to:
„Spójrz mi w oczy”
„Trudna prawda”
„Nie odchodź”
recenzje na blogu iw profilu

Do lektury zachęcił mnie opis na okładce i to, że lubię twórczość tej pisarki.
„Krok w krok za Mary” jest zaskakująco jak na twórczość Lisy Scottoline... nudne. Ledwo doczytałam do końca. Treść stanowi głównie...

Dobra.

Dobra.

Wciągająca, napisana w lekki sposób książka. Dość ciekawe zakończenie, dynamiczna. Dobra lektura na jesienne wieczory. Polecam :-)

Wciągająca, napisana w lekki sposób książka. Dość ciekawe zakończenie, dynamiczna. Dobra lektura na jesienne wieczory. Polecam :-)

Początki powieści dość nudne, bez akcji i tempa. Wątek nabiera intensywności dopiero po dobrej połowie i wtedy z chęcią się ją czyta.

Początki powieści dość nudne, bez akcji i tempa. Wątek nabiera intensywności dopiero po dobrej połowie i wtedy z chęcią się ją czyta.