Autorowi blurba z czwartej strony okładki ukręciłabym łeb, z ochotą... Pisanie o czym jest książka uważam za niewybaczalny grzech!Jeśli kogoś nie stać na ryzyko przeczytania kilku stron, które wciągną lub odrzucą na kilometr, to w ogoóle nie zasługuje on na miano czytelnika. Notka tego rodzaju powinna zachęcać, kryć w sobie tajemnicę, jakiś zawoalowany kiks od autora, ale nie podawać treści jak pierogów na talerzu, bo tylko psuje smakowanie, zwłaszcza kryminału!
Odradzam czytanie od końca, czyli tej właśnie czwartej strony! A poza tym jest to autorka, na której się raczej nie zawodzę; zawsze ma w zanadrzu galerię ciekawych postaci, zarówno kobiecych jak męskich i warto zainwestować czas by tę, nieco tylko przegadaną (dosłownie!) historię przeczytać. Od thrillera oczekuję zwartej treści, tu nieco ona się ślimaczy, ale jak ktoś posiadł umiejetność "czytania po łebkach", przynajmniej pewnych partii, to z powodzeniem i- zadowoleniem- dobrnie do końca. U mnie satysfakcja była na średnim poziomie ale ja czytałam już takie pozycje autorki, od których wprost trudno się oderwać. Ta do nich nie należy ale polecam, zwłaszcza ze względu na warstwe psychologiczną. Jest to wykładnia ciekawych zachowań i, mimo wszystko, dynamika wydarzeń pozwala na wiele wrażeń.

Autorowi blurba z czwartej strony okładki ukręciłabym łeb, z ochotą... Pisanie o czym jest książka uważam za niewybaczalny grzech!Jeśli kogoś nie stać na ryzyko przeczytania kilku stron, które wciągną lub odrzucą na kilometr, to w ogoóle nie zasługuje on na miano czytelnika. Notka tego rodzaju powinna zachęcać, kryć w sobie tajemnicę, jakiś zawoalowany kiks od autora, ale...