Każdy wschód słońca. Niziołkowie z ulicy Pamiątkowej
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Niziołkowie z ulicy Pamiątkowej (tom 3)
- Wydawnictwo:
- Replika
- Data wydania:
- 2016-04-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-04-15
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788376745060
- Tagi:
- literatura polska
Trzeci tom sagi o rodzinie Niziołków z ulicy Pamiątkowej.
A na Pamiątkowej nigdy nie pada deszcz... Chyba, że "przemoczy nam serca inny deszcz, co spływa po twarzy"... *
Robert i Róża już jakiś czas temu wypuścili swoje dzieci w świat, które teraz już na własny rachunek tworzą karty tej opowieści. Czytelnika zapewne najbardziej frapują losy niezwykle pomysłowego i niejednokrotnie zaskakującego otoczenie i bliskich, potomka, czyli księdza Janka. Został on wysłany wraz ze swoim proboszczem, księdzem Tadeuszem Wieczorkiem na misje do szkockiego niedużego miasta Kirkcaldy, na północ od Edynburga, gdzie co krok spotykają rodaków.
Przez czysty przypadek parafia mieści się przy Reminder Street; cóż, nie na darmo jest to saga o Niziołkach z ulicy Pamiątkowej.
Tuż za rogatkami miasta zamieszkali też Ela z Davidem, którzy oczekują szczęśliwego powiększenia rodziny. Ksiądz Tadeusz znakomicie radzi sobie na obczyźnie, wspierany dzielnie przez swojego wikarego Jana Peregryna. Obaj przyciągają do siebie ludzi i odnoszą nieustanne sukcesy duszpasterskie. To na pobliskich wzgórzach znaleźli idealne miejsce na „szkocką Lednicę".
Zaraz… „Nieustanne sukcesy”? A co się stanie, jeżeli pojawią się też zdrada i klęska? Czy nasi bohaterowie będą tak samo wierni, radośni i dzielni? I gdzie będzie wtedy Janek?
Jeżeli nie boisz się, Czytelniku, konfrontacji z wyzwaniem i sytuacją ekstremalną, sięgnij po kolejną opowieść o rodzinie Niziołków, którzy także za morze zabrali swój dar uśmiechu... i dar oczyszczających łez.
* Przemysław Gintrowski "Dokąd nas zaprowadzisz, Panie"
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 75
- 69
- 8
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Każdy wschód słońca. Niziołkowie z ulicy Pamiątkowej
Dodaj cytat
Opinia
Zdaje się, że uprawiam masochizm. Czytam, z bólem serca, ale czytam. Na plus- mało Tolkiena, Klunder przestała przepisywać fragmenty cudzych książek. Minusów jest znacznie więcej. Jeśli ktoś liczył na sagę osadzoną w poznańskich realiach, to mówię wprost, nieobecne. Za to są dwaj księża, Jan, i Tadeusz, którzy może i stanowią duet niepowtarzalny, ale Klunder przeczy faktom oczywistym. Wyjazd na misję dla proboszcza z długoletnim stażem to degradacja, kara za grzechy aktualne lub całokształt. Tymczasem u Klunder to nobilitacja. Właśnie zesłanie na koniec świata, gdzie nawet ci dwaj, Niziołek i Wieczorek, z ulgą porzucają sutanny na rzecz garniturów. Ot postępowi. A dalej jest tylko gorzej. Teoretycznie ortodoksyjni, przywiązani do rytu rzymskiego duchowni kontynuują duszpasterstwo "po murzyńsku" jak na misję przystało, mało powagi, mało przywiązania do parafialnej świątyni, wszak stodoła i nocne marsze w trawę są znacznie bardziej "trydenckie". Chwał Bogu, że tylko książka,bo główni bohaterowie należą do gatunku posługującego się na co dzień w stosunku do wiernych "dzień dobry" i "dobrego obiadu", nie kalając się sutanną. I nawet w obliczu śmiertelnej choroby, posługując choremu, nie potrafią się zdobyć na Laudatur. Pewnie w stodole przerobionej na kaplicę, w ferworze masowego chrzczenia anglikanów, którzy dokonują błyskawicznej konwersji, na laudatur nie ma miejsca. Czy ostatni tom może być jeszcze gorszy, nie omieszkam sprawdzić, ale was nie namawiam do żadnego.
Zdaje się, że uprawiam masochizm. Czytam, z bólem serca, ale czytam. Na plus- mało Tolkiena, Klunder przestała przepisywać fragmenty cudzych książek. Minusów jest znacznie więcej. Jeśli ktoś liczył na sagę osadzoną w poznańskich realiach, to mówię wprost, nieobecne. Za to są dwaj księża, Jan, i Tadeusz, którzy może i stanowią duet niepowtarzalny, ale Klunder przeczy faktom...
więcej Pokaż mimo to