rozwińzwiń

Argentyna

Okładka książki Argentyna Tadeusz Wodzicki
Okładka książki Argentyna
Tadeusz Wodzicki Wydawnictwo: Novae Res literatura podróżnicza
160 str. 2 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2015-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-01-01
Liczba stron:
160
Czas czytania
2 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379429950
Tagi:
Argentyna podróże turystyka literatura podróżnicza
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
117
56

Na półkach:

Przeciętna książka. Praktycznie ciężko z niej cokolwiek wynieść. Opisy nie zachęcają do dalszego zgłębiania Argentyny, brak porządku w formułowaniu treści, żadnych ciekawostek czy rozmów z lokalną ludnością. Zdjęcia też nie zachęcają ani do dalszej lektury ani do przyjazdu do Argentyny. Szkoda

Przeciętna książka. Praktycznie ciężko z niej cokolwiek wynieść. Opisy nie zachęcają do dalszego zgłębiania Argentyny, brak porządku w formułowaniu treści, żadnych ciekawostek czy rozmów z lokalną ludnością. Zdjęcia też nie zachęcają ani do dalszej lektury ani do przyjazdu do Argentyny. Szkoda

Pokaż mimo to

avatar
2658
2652

Na półkach:

"Droga po lodowcu na Aconcagua jest opisana w przewodnikach jako polska droga na szczyt. Z uwagi na skalę trudności nasi rodacy nie znajdują wielu naśladowców... zapłacili oni zresztą bardzo wysoką cenę."

Tadeusz Wodzicki zabiera nas do Argentyny, którą przemierzył wzdłuż i wszerz, a teraz dzieli się z nami wspomnieniami o niej. Książka nie jest mocno nasycona barwnymi i emocjonalnymi opisami, tak jakby autor nie chciał nam zabierać przyjemności pokolorowania wrażeń z pobytu w tym państwie według naszego uznania i doświadczenia, zachęca do jego odwiedzenia i przyjrzenia się z własnej perspektywy. Książkę przeczytałam bardzo szybko, z zaciekawieniem, traktuję ją jako informacyjną, bardzo uporządkowaną, relację z dwumiesięcznej podróży okiem informatyka. To interesujący zbiór kluczowych miejsc wartych obejrzenia w Argentynie, wzbogacony zdjęciami wykonanymi przez Jana Rewskiego, dobry wstęp do dalszego zgłębiania wiedzy o tym niewątpliwie malowniczym i niezwykłym kraju.

Wędrówkę rozpoczynamy od Buenos Aires, stolicy tanga, miasta o niezwykłej urodzie, przyciągającego miliony turystów z całego świata. Spacerujemy po jego licznych dzielnicach, ogrodach, parkach, wzdłuż sztucznego jeziora i alei promenadowych. Przyglądamy się kamienicom, monumentalnym pomnikom, dajemy wciągnąć w uliczne milongi. Zaglądamy do teatrów, pałaców, muzeów, galerii sztuki, kościołów, tawern, restauracji i toru wyścigów konnych. Następnie przenosimy się do strefy tropikalnej parku Iguazu z rozlewiskiem rzeki i blisko trzystoma wodospadami o różnej wielkości i kształcie, towarzyszy nam śpiew ptaków i chmary wielobarwnych motyli. Natomiast w San Ignatio poznajemy historię i fenomen misji jezuickich. Prowincja Salta urzeka nas pięknym podgórskim krajobrazem, kolorową przyrodą i bogatym folklorem. Autor zabiera nas w podróż samochodem po wąskich i krętych drogach w północnych i południowych Andach, gdzie widoki zapierają dech w piersi. Trafiamy na fragmenty fortyfikacji i inne wykopaliska pochodzące z czasów przedkolumbijskich. Odbywamy ponad czterysta kilometrową emocjonującą podróż pociągiem do chmur, Bramy Andów, tunelami, mostami, wiaduktami, z zachwycającymi widokami, wąskimi półkami skalnymi i bezkresnymi przepaściami.

Odwiedzamy prowincję San Juan z parkami narodowymi Talampaya i Doliny Księżycowej. W pierwszym wędrujemy po dnie kanionu, wśród niemal pionowo wznoszących się czerwonych skał z wielowiekowymi rysunkami naskalnymi, a także po drewnianych pomostach zbudowanych nad roślinnością na pampie. W drugim podziwiamy kamienną pustynię przecinającą wąwóz o niezwykłych kształtach skałach pozbawionych śladu roślinności. Docieramy do Mendozy, miasta powstałego w miejscu ruchów tektonicznych i trzęsień ziemi, gdzie atrakcją turystyczną są fragmenty dawnej magistrali kolejowej, ciekawa architektura centrum, winnice, park narodowy z najwyższym szczytem w Andach, Aconcagua. Przyciąga nas Cordoba, z pierwszym uniwersytetem w Ameryce Południowej, katedrą, ratuszem i ogromnych rozmiarów dworcem kolejowym. Podróż po Argentynie kończymy w Mar del Plata, kurorcie znanym z bezkresnych plaż nad Oceanem Atlantyckim.

bookendorfina.blogspot.com

"Droga po lodowcu na Aconcagua jest opisana w przewodnikach jako polska droga na szczyt. Z uwagi na skalę trudności nasi rodacy nie znajdują wielu naśladowców... zapłacili oni zresztą bardzo wysoką cenę."

Tadeusz Wodzicki zabiera nas do Argentyny, którą przemierzył wzdłuż i wszerz, a teraz dzieli się z nami wspomnieniami o niej. Książka nie jest mocno nasycona barwnymi i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
554
346

Na półkach:

Argentyna – kraj tanga, tańca przypominającego zmysłową kłótnię małżonków, pełen pasji, dramaturgii i ekspresji. Taniec czyniący kobietę słabą, pasywną, uległą dominacji silnego mężczyzny i jego ramion. W obecnych czasach, kiedy granice pomiędzy cechami charakterystycznymi dla każdej z płci uległy zatarciu i stały się elastyczne, kto z nas czasem nie marzy, by powrócić do dawnych schematów? Która z nas nie chciałaby się raz na jakiś czas oderwać od tej całej odpowiedzialności spraw przyziemnych i stać się tą bezwolną kobietą, prowadzoną przez taniec, przez życie rękoma silnego mężczyzny? To właśnie umożliwia tango. I właśnie dlatego popularne w Argentynie lokale, gdzie panowie w garniturach, z aparycją godną poprzedniej epoki szukają wzrokiem swojej partnerki do tańca, są – jak pisze Tadeusz Wodzicki – tak często okupowane właśnie przez turystki:

„W tych klubach tańca należy przestrzegać dwóch uświęconych tradycją zwyczajów: pierwszy z nich zabrania prosić do tańca kobietę będącą w towarzystwie mężczyzny, drugi nakazuje mężczyźnie pragnącemu zaprosić do tańca wybraną kobietę wcześniejsze nawiązanie z nią kontaktu wzrokowego; dopiero po jej wstępnej akceptacji może on podejść do wybranki i poprosić ją do tańca”.

Takie to niedzisiejsze i takie…cudowne.

Ale przecież Argentyna to nie tylko tango. To kraj, który zrodził dwóch największych piłkarzy wszechczasów – Diego Maradonę i Leo Messiego. I choćby z tego powodu warto poznać miejsce, gdzie ci bogowie futbolu stawiali swoje pierwsze piłkarskie kroki. Realia, które sprawiły, że są, jacy są i że doszli tak daleko.

Wodzicki zabiera nas w podróż po miejscach w Argentynie, które trzeba zobaczyć, będąc w tym kraju – od stolicy Buenos Aires po słynne wycieczki „pociągiem w chmury” na wysokość 4220 m.n.p.m. Ale słowo, choć niejednokrotnie ważniejsze od obrazu, nie zawsze oddaje w pełni to, co chciał przekazać autor. I właśnie dlatego książka Tadeusza Wodzickiego pełna jest fotografii miejsc, w które chciałby nas zabrać. Czyni to publikację o wiele ciekawszą i bardziej…magiczną. Bo też Argentyna, jak cała Iberoameryka, ma w sobie tę magię, coś jakby staromodnego, jakby już nie na czasie, coś, do czego wszyscy czasem tęsknimy…

Argentyna – kraj tanga, tańca przypominającego zmysłową kłótnię małżonków, pełen pasji, dramaturgii i ekspresji. Taniec czyniący kobietę słabą, pasywną, uległą dominacji silnego mężczyzny i jego ramion. W obecnych czasach, kiedy granice pomiędzy cechami charakterystycznymi dla każdej z płci uległy zatarciu i stały się elastyczne, kto z nas czasem nie marzy, by powrócić do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach: ,

Książka podzielona została na krótkie rozdziały. W każdym z nich autor porusza inny temat i opisuje inne miejsce ziemi argentyńskiej. Teksty w większości nie są ze sobą powiązane dlatego można czytać je niezależnie od siebie. Mają charakter typowo informacyjny. I tak, podczas lektury, dowiadujemy się czym charakteryzują się poszczególne dzielnice Buenos Aires, autor zabiera nas na krótką chwilę do kilku z nich. Poznajemy wodospady Iguzu oraz niesamowite Andy. Autor przybliża nam także tereny na północy Argentyny gdzie prowadzone były misje jezuickie – San Ignatio. Muszę przyznać, że najbardziej oczekiwałam rozdziałów o Andach. Choć moja ciekawość nie została w pełni zaspokojona to dowiedziałam się kilku cennych rzeczy, które z pewnością przydadzą mi się w podróży. Najbardziej podobał mi się fragment o pociągu do chmur – z Salty do stacji Mina Concordia położnej na wysokości 4187m.n.p.m. Podczas czytania wyobraziłam sobie podróż w to niesamowite miejsce, bliskość gór i Argentyńczyków śpiewających w tym miejscu swój hymn narodowy, co opisuje autor.

Pełna recenzja książki na stronie:
http://moznaprzeczytac.pl/argentyna-tadeusz-wodzicki/

Książka podzielona została na krótkie rozdziały. W każdym z nich autor porusza inny temat i opisuje inne miejsce ziemi argentyńskiej. Teksty w większości nie są ze sobą powiązane dlatego można czytać je niezależnie od siebie. Mają charakter typowo informacyjny. I tak, podczas lektury, dowiadujemy się czym charakteryzują się poszczególne dzielnice Buenos Aires, autor zabiera...

więcej Pokaż mimo to

avatar
334
59

Na półkach: ,

Bardziej album ze zdjęciami niż książka. Tekstu niewiele. Same banały. Czułem się jakbym czytał teks z Wikipedii. Zawsze gdy kończę czytać książkę zastanawiam się dla kogo autor ją napisał. W tym przypadku nie wiem.

Bardziej album ze zdjęciami niż książka. Tekstu niewiele. Same banały. Czułem się jakbym czytał teks z Wikipedii. Zawsze gdy kończę czytać książkę zastanawiam się dla kogo autor ją napisał. W tym przypadku nie wiem.

Pokaż mimo to

avatar
37
35

Na półkach:

Zarówno wyobrażenia kształtowane inną lekturą jak i zebrane doświadczenia w czasie podróży mijają się trochę z lekturą przewodnika. Ale cóż, każdy może mieć swój ogląd.

Zarówno wyobrażenia kształtowane inną lekturą jak i zebrane doświadczenia w czasie podróży mijają się trochę z lekturą przewodnika. Ale cóż, każdy może mieć swój ogląd.

Pokaż mimo to

avatar
1562
656

Na półkach:

Zdecydowanie słabsza niż ta o Patagonii. Zbyt mało odwiedzonych i opisanych miejsc. Tak na prawdę jednie porywające były opisy wodospadów i wyprawa koleją. Zdjęcia w większości ciekawe, ale trafiały się również słabiutkie, źle wykadrowane.

Zdecydowanie słabsza niż ta o Patagonii. Zbyt mało odwiedzonych i opisanych miejsc. Tak na prawdę jednie porywające były opisy wodospadów i wyprawa koleją. Zdjęcia w większości ciekawe, ale trafiały się również słabiutkie, źle wykadrowane.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    19
  • Chcę przeczytać
    13
  • Legimi
    2
  • Posiadam
    2
  • Lit. polska
    1
  • Otrzymana do zrecenzowania 2016.
    1
  • Literatura polska
    1
  • 2017
    1
  • Książki podróżnicze
    1
  • Moja biblioteczka
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Argentyna


Podobne książki

Przeczytaj także