Mury Hebronu
152 str.
2 godz. 32 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Poza serią
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2009-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-01-01
- Liczba stron:
- 152
- Czas czytania
- 2 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375361193
- Tagi:
- więzienie więźniowie
Szóste wydanie debiutu książkowego Andrzeja Stasiuka. Proza więzienna. Jeden z krytyków nazwał te opowiadania epifaniami spod celi.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 2 619
- 1 412
- 418
- 85
- 27
- 25
- 24
- 14
- 12
- 12
Cytaty
Do więzienia idzie się tylko raz. Ten pierwszy. Potem już nie ma więzienia. Wolności też niema. Wszystko jest równo.
dodaj nowy cytat
Więcej
Opinia
„Mury Hebronu” to debiut Stasiuka z roku 1992. Jak autor mawia w wywiadach to eksperyment, który miał mu ułatwić wślizgnięcie się do literatury polskiej kuchennymi drzwiami. Zamierzony efekt został osiągnięty, chyba nawet z nawiązką, czemu trudno się dziwić, bo narracja łącząca klimat półświatka, naiwność kobiet z wulgaryzmami i symboliką biblijną jest od lat sprawdzoną receptą na sukces. Podobno książka jest pokłosiem osobistych doświadczeń pisarza, który odsiedział za dezercję z wojska 1,5 roku. Podobno jest „wizją człowieka zamkniętego w mentalnym więzieniu budowanym przez autora z naturalistycznym zapamiętaniem”. Podobno miała być antysystemowa.
Treść otwiera deliryczno-obłąkańczy, rytmiczny monolog-myślotok człowieka osaczonego czterema ścianami betonu, potem, smrodem – „topografią istnienia”. Pustka i cisza toczą jego ciało, mózg, świadomość. Pozbawiony imienia staje się jedynie wagą, objętością, barwą, stanem skupienia.
Rzecz dotyczy tego co za kratami, więc mamy tu do czynienia z sytuacjami iście więziennymi. Czasem ktoś wydziabie majora, czasem „pięciokilową pucką przypierdoli w beret”, świśnie cwela kindybałem, fachowo „podzeluje ślipia”, demonstracyjnie przykira z cudzego kubana. Życie obfituje w lokalne strategie i rozrywki. Panowie zabezpieczają dostawy szlugów, czaju, „prawidłowy przepływ informacji”; szczodrze rozdają w……l. Ciągle chce im się r….ć, a więc k....y prężą się jak ułańskie dzidy. Gdy cweli jak na lekarstwo czasem coś przyczaszkują i rodzi się z tego „piękny” pomysł. Czasem odwiedzają ich naiwne „zakochane pizdy”, czego sami nie są w stanie zrozumieć, ale korzystają, bo zasady są proste: „od frajerstwa trzeba wyrywać, co się da. Frajer to nie człowiek”. Niektórzy mają odgibane bardziej niż inni. Początkujący czerpią garściami od mistrzów…
Widoki dookoła równie arcywięzienne: opuchnięte rozporki, zaspermione posadzki, cieknąca krew, pogruchotane nosy, niewiarygodnie puste twarze, sierpy, zwody, obite żołądki. W ramach urozmaicenia „drewno mięśni dookoła opustoszałych oczu”, ośmiornice oplatające barki, czaszki usadowione w splocie słonecznym, „nagie kobiety wspinają[ce] się po owłosionych ramionach”. „Złachmaniony papier” świerszczyków, a na jego powierzchni „ociekające brochy i ciasne dziury”. „Znieruchomiałe kokony szarych koców”, „stalowe zarośla łóżek”.
Naprzeciw wolności tych, którym uda się na jakiś czas wyjść poza mur stoi „całe to kurestwo urzędasów, sędziów, kupionych i wystraszonych adwokatów, wściekłych prokuratorów, klawiszy – tych łańcuchowych psów (…) cały ten pierdolony burdel myślący tylko to tym, jak [ich] zamknąć, zagłodzić, zgnoić i jeszcze zmusić do poprawy”.
„Mury…” to właściwie szkice z degrengolady, deprawacji, z której tym trudniej się wyrwać, im bardziej odziedziczyło się ją po przodkach; błędne koło met, melin, alkoholizmu, złodziejstwa, cwaniactwa. Większość bywalców zakładów penitencjarnych „wczasowała w poprawczaku” i ma świadomość, że „prędzej czy później brama kryminału jebnie za plecami”.
Czy tekst jest rzeczywiście tak brutalny, wulgarny, szokujący? W porównaniu z obscenicznością sączącą się z mediów, filmów, teledysków, Internetów itede, itepe chyba niespecjalnie. Jest taki jak ludzie, o których mówi. Daleki od subtelności, ale całkiem uzasadniony. Ot, perliste, mięsiste, realistyczno-naturalistyczne, jak najbardziej adekwatne treści branżowo-środowiskowe, uwiarygadniające przekaz. Nie ma co pąsowieć czy się oburzać, wszak pudło to nie „pączki u cioci” ani uzdrowisko. Oczywiście trochę tutaj ironizuję, ale książka jest całkiem na serio. Sugestywna, pouczająca, nieskażona naiwnością, ckliwymi historyjkami, nowomową czy poprawnością polityczną.
Całkiem udany mariaż klimatów prasko-więzienno-meliniarskich. Denudatio pulpae w pełnej krasie.
„Mury Hebronu” to debiut Stasiuka z roku 1992. Jak autor mawia w wywiadach to eksperyment, który miał mu ułatwić wślizgnięcie się do literatury polskiej kuchennymi drzwiami. Zamierzony efekt został osiągnięty, chyba nawet z nawiązką, czemu trudno się dziwić, bo narracja łącząca klimat półświatka, naiwność kobiet z wulgaryzmami i symboliką biblijną jest od lat sprawdzoną...
więcej Pokaż mimo to