rozwińzwiń

Eden

Okładka książki Eden Stanisław Lem
Okładka książki Eden
Stanisław Lem Wydawnictwo: Wydawnictwo Iskry fantasy, science fiction
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Iskry
Data wydania:
1968-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1968-01-01
Język:
polski
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Świat na krawędzi. Ze Stanisławem Lemem rozmawia Tomasz Fiałkowski Tomasz Fiałkowski, Stanisław Lem
Ocena 7,1
Świat na krawę... Tomasz Fiałkowski,&...
Okładka książki Droga do science fiction. Od dzisiaj do wieczności Gregory Benford, Michael Bishop, Jorge Luis Borges, Edward Bryant, Algis Budrys, Avram Davidson, Gardner Raymond Dozois, George Alec Effinger, Frank Herbert, Daniel Keyes, Stanisław Lem, Barry N. Malzberg, George R.R. Martin, Richard Matheson, Vonda Neel McIntyre, Walter Miller, Bob Shaw, James Tiptree, Jack Vance, John Varley, Joan D. Vinge, Ian Watson, Kate Wilhelm, Gene Wolfe
Ocena 7,2
Droga do scien... Gregory Benford, Mi...
Okładka książki Droga do science fiction. Od Heinleina do dzisiaj Poul Anderson, Isaac Asimov, J.G. Ballard, Alfred Bester, Ray Bradbury, John Brunner, Hal Clement, Samuel R. Delany, Philip K. Dick, Gordon R. Dickson, Harlan Ellison, Philip José Farmer, Joe Haldeman, Harry Harrison, Robert A. Heinlein, Ursula K. Le Guin, Fritz Leiber, Larry Niven, Frederik Pohl, Robert Sheckley, Robert Silverberg, Clifford D. Simak, Cordwainer Smith, Norman Spinrad, Theodore Sturgeon, William Tenn, Kurt Vonnegut, Roger Zelazny
Ocena 7,4
Droga do scien... Poul Anderson, Isaa...
Okładka książki PL +50. Historie przyszłości Zygmunt Bauman, Maciej Dajnowski, Cezary Domarus, Jacek Dukaj, Jarosław Grzędowicz, Lech Jęczmyk, Ryszard Kapuściński, Maja Lidia Kossakowska, Stanisław Lem, Karol Maliszewski, Daniel Odija, Marek Oramus, Łukasz Orbitowski, Tomasz Piątek, Barnim Regalica, Jerzy Sosnowski, Jadwiga Staniszkis, Bartłomiej Świderski, Olga Tokarczuk, Edmund Wnuk-Lipiński, Maciej Żerdziński, Andrzej Ziemiański, Andrzej Zimniak
Ocena 6,1
PL +50. Histor... Zygmunt Bauman, Mac...

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
898
159

Na półkach: , , ,

Co do Edenu zaś, to warto przemyśleć o czym nam Mistrz w tej opowieści pisał. Jakby tak mocniej fałdów wyobraźni (swojej, nie Mistrza) przysiąść, to dziwnie znajomy Eden mógłby się objawić.

Bezsens i bezcel, nowomowa i dwójmyślenie. Ale nie rok 1984. Toczka-w-toczkę sowiet, czyż nie? Z nazwami o znaczeniu na odwrót, lub zgoła wiodącym na Berdyczów. Z fabryką wytwarzania nie-wiadomo-czego dla nie-wiadomo-kogo po nie wiadomo-co. Z psychuszką dla krnąbrnomyślicieli. Z udręczonym naukowcem czyniącym honory pierwszego kontaktu z naszymi, tłumaczącym bezempatycznie racjonalność edenowej Władzy.

W tej obcej-edenowej rzeczywistości są jednak okrutnie intrygujące inżyniera (a może mechanologa, czyli mechanicznego biologa?) mechaniczne zarodniki otorbiające izolacyjne. To właśnie na Edenie rozpoczęła się konceptualna droga Mistrza do przyszłych bystrów i nanobroni zwierającej się w celu. Nie o kontakt zatem w Edenie chodzi, o nie.

Co do Edenu zaś, to warto przemyśleć o czym nam Mistrz w tej opowieści pisał. Jakby tak mocniej fałdów wyobraźni (swojej, nie Mistrza) przysiąść, to dziwnie znajomy Eden mógłby się objawić.

Bezsens i bezcel, nowomowa i dwójmyślenie. Ale nie rok 1984. Toczka-w-toczkę sowiet, czyż nie? Z nazwami o znaczeniu na odwrót, lub zgoła wiodącym na Berdyczów. Z fabryką wytwarzania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
766
190

Na półkach:

Ciąg nieporozumień sprowadzający myślące istoty do destrukcji. Za mało procedur, a dużo improwizacji.

Ciąg nieporozumień sprowadzający myślące istoty do destrukcji. Za mało procedur, a dużo improwizacji.

Pokaż mimo to

avatar
314
115

Na półkach: ,

Na planecie Eden awaryjnie ląduje ziemska wyprawa. Fabuła rozwija się powoli i dotyczy głównie wędrówek i eksploracji planety przez pasażerów statku. Interesująca jest również cywilizacja Edenu oparta na bioinżynierii, ale też mocno wyizolowana.

Jak na opowieść o kontakcie z obcą cywilizacją brakuje mi większej ilości akcji i napięcia.

Na planecie Eden awaryjnie ląduje ziemska wyprawa. Fabuła rozwija się powoli i dotyczy głównie wędrówek i eksploracji planety przez pasażerów statku. Interesująca jest również cywilizacja Edenu oparta na bioinżynierii, ale też mocno wyizolowana.

Jak na opowieść o kontakcie z obcą cywilizacją brakuje mi większej ilości akcji i napięcia.

Pokaż mimo to

avatar
396
13

Na półkach:

Kilka książek Lem przeczytałem i ta była najbardziej męcząca. Głównie ze względu na opisy sytuacji. To jak wyglądali obcy, jak się zachowywali, opisy struktur, budynków, fauny i flory były jak dla mnie napisane mętnym i mało obrazowym językiem. Czytałem niektóre zdania parę razy, żeby sobie wyobrazić co bohaterowie mają przed oczami i pozostawałem z mało mi mówiącą zbitką słów. Nie mam książki przy sobie, ale chętnie zacytowałbym parę ustępów aby nie być gołosłownym. Niektóre rozdziały to głównie jakieś działania bohaterów, którzy wyruszają zbadać część planety i gubiąc już na początku sens wypowiedzi pozostawałem na koniec ze znakiem zapytania - co się w ogóle tu wydarzyło. Rozumiem ten zabieg jako próbę uchwycenia obcości planety nie odwołując się do czegoś nam znanego, stosowanie bardziej "technicznej" nomenklatury niż porównawczej.
Podobał mi się za to zabieg określenia bohaterów ich funkcjami na statku, chociaż niektórzy byli mało wyraziści. Co do ich specjalizacji to brakowało mi trochę naukowej analizy poszczególnych członków załogi; oczywiście zdarzały się takowe, ale znając inne prace Lema, to zazwyczaj przykłada do tego większą wagę.
Dziwiło mnie niekiedy w zachowaniu bohaterów ich lekkomyślne i nieprofesjonalne podejście w zastanych sytuacjach. Badacze nowych planet powinni mieć z góry założone procedury kontaktu z inną cywilizacją. Np. używanie broni w niepewnych sytuacjach, przetrzymywanie mieszkańców planety na statku (mówię o tym "upośledzonym" dublecie ) czy pochopna ocena kultury mieszkańców Edenu. Chociaż przez całą książkę temat zrozumienia innej cywilizacji jest dobrze prowadzony i powiedziałbym nawet, że niektórzy bohaterowie wręcz wzorcowo zachowują dystans i wstrzymują się od sądów lecz zdarzają się wyraźne zgrzyty w co niektórych sytuacjach.
Trochę zawiedziony jestem tym politycznym mrugnięciem oka pod koniec. Po pierwsze gryzie mi się to z początkowym "realizmem", czyli na początku obca cywilizacja jest dla nas czymś abstrakcyjnym, do czego nie pasują żadne ziemskie miary, a na koniec mamy taką wynaturzoną wersję komunizmu. Rozumiem i doceniam aluzję, ale jakoś mi nie pasowała do reszty. Pozostawienie kwestii zrozumienia społeczeństwa poza granicami zrozumienia pozostałby bardziej spójne z całością.
Ogólnie książka jest dobra i jest warta przeczytania, a jej wady wynikają bardziej z subiektywnych trudności z jej odbiorem.

Kilka książek Lem przeczytałem i ta była najbardziej męcząca. Głównie ze względu na opisy sytuacji. To jak wyglądali obcy, jak się zachowywali, opisy struktur, budynków, fauny i flory były jak dla mnie napisane mętnym i mało obrazowym językiem. Czytałem niektóre zdania parę razy, żeby sobie wyobrazić co bohaterowie mają przed oczami i pozostawałem z mało mi mówiącą zbitką...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1043
995

Na półkach: , , , ,

Powieść Stanisława Lema z 1958 roku. To ważne, bowiem mimo upływu czasu nie zdezaktualizowała się, nawet technologicznie – jedynie w zakresie książek drukowanych i tablic z kredą.
Fabuła jest prosta i rozkręca się powoli. Na tytułowej planecie ląduje w nieplanowany sposób statek kosmiczny z sześcioma naukowcami, określanymi ich specjalnościami – doktor, cybernetyk, chemik, fizyk, inżynier i koordynator. W trakcie akcji pojawia się imię tylko jednego z nich. Większa jej część to opis ich wędrówek, pieszych i zmotoryzowanych w różne strony od miejsca lądowania i przygód oraz spostrzeżeń, z których zrazu wydaje się nie wynikać nic uporządkowanego. Polaryzuje się także grupa – od najmniej skłonnego do używani przemocy doktora – do zajmujące przeciwstawne stanowisko inżyniera.
Także pierwsze kontakty z tubylcami nie wydają się prowadzić do niczego, co mogłoby wyjaśnić to, co widzieli uczestnicy wyprawy i w czym uczestniczyli.
Nawet swego rodzaju otoczenia statku niewiele wyjaśnia. Jednym słowem pozorny chaos, ale jak to u Lema rodzi się z nie go jak nie porządek, to przynajmniej ciekawe spostrzeżenia i wyjaśnienia przynajmniej niektórych zjawisk.
Już w 1958 Lem odkrył potęgę informacji, którą jeszcze wielokrotnie prezentował w swoich dziełach, m.in. w „Kongresie futurologicznym”. Wskazał, jak można za jej pomocą sterować społecznościami a nawet historią. Zauważył różne zagrożenia związane z postępem technicznym oraz potencjalnie atrakcyjnie ścieżki, prowadzące jednakże do opłakanych skutków, np. odpowiednik manipulacji genetycznych. Pokazał, że inne cywilizacje – jeśli istnieją – mogą rozwijać się nieliniowo i nierównomiernie w porównaniu z ludzkością. A więc być w pewnym zakresie wyżej zaawansowanymi, a w innym przeciwnie. No i podkreślił kwestie związane z trudnością a nawiązaniem kontaktu (również motyw typowy dla jego twórczości). Jeśli nawet to się uda, to trudno o porozumienie wobec sytuacji zupełnie innego poziomu świadomości obu grup.
Znakomita lektura mistrza, aczkolwiek rozwijająca się bardzo powoli.
Przeczytane w ramach wyzwania marcowego – książka autorstwa jednego z literackich patronów lat 2021-2024.

Powieść Stanisława Lema z 1958 roku. To ważne, bowiem mimo upływu czasu nie zdezaktualizowała się, nawet technologicznie – jedynie w zakresie książek drukowanych i tablic z kredą.
Fabuła jest prosta i rozkręca się powoli. Na tytułowej planecie ląduje w nieplanowany sposób statek kosmiczny z sześcioma naukowcami, określanymi ich specjalnościami – doktor, cybernetyk, chemik,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
127
47

Na półkach:

Całkiem przyjemna w odbiorze, ale jakby pozbawiona głębi, przynajmniej gdy się ją zestawi z innymi książkami autora. Zwyczajnie po Lemie spodziewałem się czegoś więcej.

Całkiem przyjemna w odbiorze, ale jakby pozbawiona głębi, przynajmniej gdy się ją zestawi z innymi książkami autora. Zwyczajnie po Lemie spodziewałem się czegoś więcej.

Pokaż mimo to

avatar
363
194

Na półkach: , , , ,

Pośród istot kolorowego świata pełnego fantazyjnych kształtów i magii kolorów ląduje kosmiczny pojazd ludzkiego grzechu chciwości i pychy. Rasa ludzka nawiązuje kontakt z obcą cywilizacją z ciężkimi butami i bronią wkraczając w nieznany obszar. Gwałt i przemoc oraz brak porozumienia wyzwalają w człowieku agresję i potrzebę walki o przetrwanie.
Kto jednak pozostaje agresorem? Metaforyczna bestia z dzikiej krainy czy człowiek, wkładający rękę w jej paszczę, by dotknąć kła?
A co jeśli stwór uciekł z klatki?

Sama koncepcja „Edenu” porusza bardzo ważny i wiecznie aktualny temat hierarchii społecznej, dyktowanej potrzebami danej grupy. To też opowieść o ciężkim tąpnięciu w radioaktywny, raniący obie strony obszar zakłóconej różnokulturowym kodowaniem komunikacji. Czy genialna?

Nie. Mi niestety, zabrakło w tej powieści czegoś, co wyróżniałoby ją na tle innych historii o nieznanych rasach, lądowaniu na obcej planecie i walki o przetrwanie. Większa część tej historii bazowała na przedzieraniu się przez trudny teren i odpieraniu zagrożeń przez członków załogi. Ostatnie rozdziały bardziej dawały do myślenia i zostawiały już w podświadomości nutę oderwaną od sztampowości pozostałej części powieści, ale dla mnie to trochę za mało.

Podobno od „Edenu” warto zacząć, żeby rozpocząć przygodę z twórczością Stanisława Lema. Jeśli szukacie porządnie napisanej powieści science-fiction, byś może ten wybór Wam podpasuje. Ja oczekiwałam czegoś, co pociągnie moją uwagę lub serce mocniej w stronę tego kawałka świata fikcji, ale niczego takiego nie odnalazłam w tej pozycji.

Pośród istot kolorowego świata pełnego fantazyjnych kształtów i magii kolorów ląduje kosmiczny pojazd ludzkiego grzechu chciwości i pychy. Rasa ludzka nawiązuje kontakt z obcą cywilizacją z ciężkimi butami i bronią wkraczając w nieznany obszar. Gwałt i przemoc oraz brak porozumienia wyzwalają w człowieku agresję i potrzebę walki o przetrwanie.
Kto jednak pozostaje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
70
11

Na półkach: ,

Kolejna przeczytana pozycja Mistrza po Fiasku i Głosie Pana opowiadająca o kontakcie, a raczej o próbie kontaktu, z obcą cywilizacją, tudzież życiem. Z tej trójki opowiadań zdecydowania najłatwiejsza, pod względem przystępności dla zwykłego śmiertelnika, nieobytemu z twórczością Lema jeśli chodzi o podróże myślowo filozoficzno technologiczne. Historia o tym, że zrozumienie życia dopiero kiełkuje, a wymarzony cel wydający się w zasięgu ręki jest nieosiągalny gdy nie istnieje nić porozumienia i to nie kontakt jest celem, a zrozumienie otaczającego nas świata.

Kolejna przeczytana pozycja Mistrza po Fiasku i Głosie Pana opowiadająca o kontakcie, a raczej o próbie kontaktu, z obcą cywilizacją, tudzież życiem. Z tej trójki opowiadań zdecydowania najłatwiejsza, pod względem przystępności dla zwykłego śmiertelnika, nieobytemu z twórczością Lema jeśli chodzi o podróże myślowo filozoficzno technologiczne. Historia o tym, że zrozumienie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
35
35

Na półkach:

Książka trzymała w napięciu,
jednocześnie fabuła bardzo smutna, mroczna, szara...
dająca do myślenia niczym "Stalker" z 1979 roku.
warto przeczytać.

Książka trzymała w napięciu,
jednocześnie fabuła bardzo smutna, mroczna, szara...
dająca do myślenia niczym "Stalker" z 1979 roku.
warto przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
246
90

Na półkach: , , , ,

Ciężko było mi wgryźć się w początek. Ogólnie przez całość miałam problem z opisami i ich nieskończenie długimi zdaniami (poza tym ciężko mi było wyobrazić sobie niektóre rzeczy przez lemowskie opisy technologii). Gdy jednak "poznałam" lepiej Eden, od razu się wciągnęłam. Spodobał mi się sposób przedstawienia obcej plany i jej życia - niby Autor opisywał dokładnie, co zaszło, lecz pozostawiał ten margines interpretacyjny. Świat Edenu wydał mi się interesujący, chętnie pochłaniałam kolejne rozdziały, aby wiedzieć co będzie dalej. Wyczuwało się, że książka jest stara, więc rozwiązania technologiczne oraz wyobraźnia Autora robiła duże wrażenie (z resztą jak w większości książek Lema!). Cieszę się, że zaczynam rok z tak dobrą pozycją.

Ciężko było mi wgryźć się w początek. Ogólnie przez całość miałam problem z opisami i ich nieskończenie długimi zdaniami (poza tym ciężko mi było wyobrazić sobie niektóre rzeczy przez lemowskie opisy technologii). Gdy jednak "poznałam" lepiej Eden, od razu się wciągnęłam. Spodobał mi się sposób przedstawienia obcej plany i jej życia - niby Autor opisywał dokładnie, co...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 349
  • Chcę przeczytać
    1 623
  • Posiadam
    899
  • Ulubione
    109
  • Fantastyka
    86
  • Teraz czytam
    71
  • Science Fiction
    37
  • Chcę w prezencie
    27
  • Stanisław Lem
    27
  • 2021
    25

Cytaty

Więcej
Stanisław Lem Eden Zobacz więcej
Stanisław Lem Eden Zobacz więcej
Stanisław Lem Eden Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także