Książka zaczyna się ciekawie, od analizy osobowości Hitlera, ale później jest gorzej, mamy głównie chaotyczne uwagi o politykach francuskich, którzy raczej szaleńcami nie byli; dziełko to chaotyczne i przyczynkarskie, potencjał na dobrą książkę został zmarnowany.

Książka zaczyna się ciekawie, od analizy osobowości Hitlera, ale później jest gorzej, mamy głównie chaotyczne uwagi o politykach francuskich, którzy raczej szaleńcami nie byli; dziełko to chaotyczne i przyczynkarskie, potencjał na dobrą książkę został zmarnowany.

"uwielbiam" ;) te wszystkie wnikliwe analizy - dlaczego Hitler nienawidził Żydów, i że ta nienawiść doprowadziła go na szczyt władzy. Nikt jednak do tej pory nie wpadł na to, że Hitler nie doszedł by do władzy, gdyby piepr...ył farmazony. A on mówił jedynie prawdę o ówczesnych czasach, gdy majętni Żydzi przejmowali kontrolę nad niemieckim społeczeństwem, a gdyby większość ludności nie popierała jego postulatów, zniknął by po kilku wypowiedziach. On uderzył we wrażliwą strunę zniesmaczonego społeczeństwa, która czuła to samo co on, ale bała się głośno to wyrażać. Jaki z tego wniosek? Chyba wszyscy jesteśmy takimi samymi szaleńcami, tylko niektórzy z nas nie boją się o tym głośno mówić.
Myślałam, że będzie nudniej, ale było ok i przede wszystkim nie za ciężko z psychologicznym nazewnictwem, więc polecam każdemu.

"uwielbiam" ;) te wszystkie wnikliwe analizy - dlaczego Hitler nienawidził Żydów, i że ta nienawiść doprowadziła go na szczyt władzy. Nikt jednak do tej pory nie wpadł na to, że Hitler nie doszedł by do władzy, gdyby piepr...ył farmazony. A on mówił jedynie prawdę o ówczesnych czasach, gdy majętni Żydzi przejmowali kontrolę nad niemieckim społeczeństwem, a gdyby większość...