Bardzo chciałam przeczytać tę książkę. Uwielbiam historię pisaną szczególnie przez pryzmat kobiet które ją tworzyły. Książkę "Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej" zażyczyłam sobie w prezencie imieninowym i byłam bardzo zadowolona że ją dostałam.
Szykowałam się na czytelniczą ucztę, zachęcona jeszcze Waszymi pozytywnymi recenzjami i... srogo się zawiodłam bo po godzinie książka już była przeczytana a ja nie mogłam wyjść ze zdumienia że to już.

Powiastka ta liczy sobie 120 stron choć spokojnie można byłoby ją zmieścić na 60 bo czcionka przypomina wielkością tę która występuje w książeczkach dla dzieci które zaczynają naukę samodzielnego czytania.
Dodam jeszcze że w regularnej cenie trzeba za nią zapłacić 35 złotych. Wszystko to sprawia że, niezależnie od treści, poczułam się zrobiona w przysłowiowego "balona" i kończąc lekturę czułam duży niesmak.

Wszystko to sprawia że trudno mi obiektywnie ocenić treść książki. Sam temat jest oczywiście ciekawy (choć panowanie dynastii Wazów nie jest moim ulubionym okresem w historii). Cecylia Renata była żoną Władysława IV: niekochaną, ignorowaną przez męża której jedyną misją życiową, jak wszystkich żon królów, było rodzenie zdrowych dzieci.
Królowe poznajemy w trakcie trzeciego porodu, który nieuchronnie zbliża się do tragicznego finału.
Towarzyszymy jej w trzech ostatnich dniach życia gdzie wspomina swoje nieudane małżeństwo i nieszczęśliwe życie.

W trakcie lektury zastanawiałam się do kogo jest dedykowana ta książka. Wydawać by się mogło że jej odbiorcą może być każdy, nawet ten który specjalnie nie fascynuje się historią jednak tak nie jest. W tym krótkim tekście mnóstwo jest odniesień do postaci historycznych, sięgających nawet wczesnego panowania dynastii Jagiellonów. Przed oczami umierające Cecylii pojawia się cały korowód byłych królowych czy możnowładców i dla osób niezorientowanych w historii Polski trudno będzie zrozumieć jak jest ich rola w tej opowieści.
Autorka nie zrobiła żadnych przypisów, może zakładając że po książkę sięgną tylko Ci którym nie trzeba tego tłumaczyć.

Trudno mi były przez pierwsze strony wczuć się w tę opowieść bo jest ona tak naprawdę monologiem umierającej królowej, przeplatanym barwnym opisem strojów, czy wystroju wnętrz. Za dużo w tym było chaosu.

Cenię Janinę Lesiak że postawiła sobie za cel przybliżyć mało znane kobiece postacie historyczne (przymierza się do kolejnych książek) jednak może lepiej byłoby to zrobić w jednej publikacji gdzie na przykład opowieść o Cecylii byłaby jednym z rozdziałów.
Wydanie tej powiastki w formie oddzielnej książki biorąc pod uwagę jej objętość, cenę itd. uważam za wielce niestosowne i budzące niesmak.

Bardzo chciałam przeczytać tę książkę. Uwielbiam historię pisaną szczególnie przez pryzmat kobiet które ją tworzyły. Książkę "Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej" zażyczyłam sobie w prezencie imieninowym i byłam bardzo zadowolona że ją dostałam.
Szykowałam się na czytelniczą ucztę, zachęcona jeszcze Waszymi pozytywnymi recenzjami i... srogo się zawiodłam bo po godzinie...