Kurier ze Stambułu
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Wydawnictwo:
- Warszawska Firma Wydawnicza
- Data wydania:
- 2015-08-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-08-30
- Liczba stron:
- 550
- Czas czytania
- 9 godz. 10 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380110281
- Tagi:
- historyczna literatura polska
Marcin Trzciński, były konfederat barski, wraca po wieloletnim wygnaniu do Polski, która właśnie przeżywa wstrząs pierwszego rozbioru. Nie jest mu jednak dane cieszyć się powrotem w rodzinne strony. Okazuje się, że ojciec Marcina znajduje się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Ruszając mu na ratunek, Trzciński zostanie wplątany w wir wielkiej międzynarodowej polityki, której skutkiem może być ocalenie lub całkowity upadek państwa polskiego.
„Kurier ze Stambułu” to opowiedziana z epickim rozmachem powieść historyczna, w której pełna napięcia i zwrotów akcja przeplata się z barwnym opisem dworów monarszych Francji, Rosji i Turcji i autentycznymi opowieściami ilustrującymi życie wyższych sfer końca XVIII wieku.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 23
- 21
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Leżał w egipskich wręcz ciemnościach i rozmyślał. Łańcuchy pozwalały mu na w miarę swobodne ułożenie się na posadzce, ale na spacery po lochu nie mógł już sobie pozwolić. Przykuli go do ściany, grubymi, solidnie zamocowanymi łańcuchami, po jednym do każdej ręki. Nie spał, choć już dawno minęła północ. Szkoda mu było czasu na sen. To w końcu miała być ostatnia noc w jego młodym ...
Rozwiń
Opinia
Jak mnie ta książka wymęczyła...
Uwielbiam powieści historyczne. Bardzo cenię Sienkiewicza, Dumasa, Kraszewskiego, Stachniak... "Kurier..." jednak mnie do siebie nie przekonał.
Na początek muszę przyznać, że wyczuwam elokwencję i erudycję autora. I bardzo dobrze, że wziął się za pisanie powieści nienaukowej. Niestety, trafił jednak do fatalnego wydawnictwa. Wyrządzono tam wielką szkodę jego prozie. Po pierwsze, choć przeczytałam w życiu kilkaset książek, to po raz pierwszy zobaczyłam tu, że dialogi można upchnąć jeden za drugim, ciurkiem, bez entera (nie umiem tego opisać, to trzeba zobaczyć). Boże, to czyta się koszmarnie (nie ze względu na treść, ale jakość zapisu). Chyba oszczędzano w ten sposób na papierze, ale nic to nie dało, bo książka jest mimo to obszerna. Jeśli taki zapis dialogów utrzymany byłby w całej książce, to może bym to jakoś przełknęła, ale bywały strony, gdzie te dialogi zapisano zupełnie poprawnie, czyli każdą wypowiedź od nowego wersu. Czyli chwilami ktoś pamiętał jak trzeba to robić, szkoda tylko, że nie zawsze. Bardzo przeszkadzały mi też wąskie marginesy, bo przez nie (i te głupio pisane dialogi; gdzie był typograf?) miałam wrażenie, jakby książki nikt nie złożył, żaden drukarz, tylko jak autor miał w pliku, tak wydrukowano. Karygodne.
co do treści, to jestem nią przytłoczona, bo uważam, że autor przedobrzył - podał zbyt wiele niepotrzebnych informacji. Jest tu ogrom bohaterów, których starczyłoby na trzy powieści. W dodatku są oni dość nijacy. albo kryształowi, albo zepsuci do szpiku. Nie ma żadnego pomiędzy. I to właśnie sprawiło, że miałam wrażenie, jakbym czytała powieść przygodową dla młodzieży lub nawet dzieci, wszak to tam bohaterowie są albo biali, albo czarni. Nic pośrodku. Poza tym, autor ma kiepską manierę dziwacznego nadawania cech, tzn. jeśli bohater jest tym złym, to musi mieś czarne, zepsute zęby i w ogóle wygląda brzydko. A dlaczego tak? To też mi się kojarzy z bajkami dla dzieci.
Kolejny przytyk: akcji raczej tu nie ma (choć to prawie 550 stron). Owszem, trup ściele się gęsto, ale autor nie potrafi opisywać walk, bójek i wojen, bo ludzie giną, ale jakoś tak mimochodem, bo się tak szczęśliwie złożyło, że prawie nie trzeba się bić, bo zbir niemal sam się nadział na szablę. Za to opisy przeszłości bohaterów i kraju są bardzo rozwlekłe i dokładne. Większość z nich dobry redaktor powinien usunąć, bo są zbędne i spowalniają akcję. Na przykład kiedy Marcin topi Weymarna i zanurza się z nim w oczku wodnym, to nabiera powietrza w płuca i idzie pod wodę i... opis tej sytuacji ciągnie się prawie przez 3 strony. A mnie się w tym czasie wydaje, że on się już 3 razy udusił z braku tlenu. Tak to tam akcja pędzi!
W tekście jest naprawdę dużo powtórzeń, które wpływają na komfort czytania - i znów pytam: gdzie był redaktor czy korektor?
Pewną część zawartych tam informacji podałabym w postaci przypisów, bo wciskanie ich do dialogów czyni je bardzo sztucznymi, np.: tekst sędziego: "... jako, że domniemany sprawca dopuścił się jednym czynem jak gdyby podwójnego Crimen laesae maiestatis, czyli zbrodni równej obrazie majestatu królewskiego...". Nie wyjaśnia się takich rzeczy w dialogu, ale w przypisie, by uniknąć sztuczności. Kolejna sztuczność: "... kopią go między Prypecią, będącą dopływem Dniepru, a Wisłą...". To wtrącenie o Dnieprze powinno być w przypisie lub usunąć je w ogóle.
I jeszcze taki kwiatek: "... upewniwszy się, że zwłoki nie wypłyną ostatkiem sił, wyczołgał się na brzeg..." Cytat jest dokładny, przecinek postawiłam tam, gdzie autor. Jego błędne wstawienie sprawiło, że mamy do czynienia ze zwłokami, które mają jeszcze ostatki sił... No cóż... Zabrakło dobrego zespołu, który dopieściłby ten tekst.
Z żalem stwierdzam, że nie ma tu sienkiewiczowskiego pędu akcji, brak charyzmatycznych bohaterów (Marcin jest jakiś łajzowaty), a tytułowy kurier jest, ale jakoby go nie było, bo pojawia się zaledwie kilkakrotnie.
Autor wykonał kawał roboty, ale zabrakło przy nim ludzi, którzy zadbaliby o ostateczny kształt tego tekstu.
Co do okładki, to uważam ją za brzydką. Jakby ktoś nieudolnie przerobił obraz Chełmońskiego "Kozak na koniu".
Po kolejne książki autora sięgnę z ciekawości i z nadzieją, że uniknie tutejszych błędów. I życzę mu lepszego wydawcy.
Jak mnie ta książka wymęczyła...
więcej Pokaż mimo toUwielbiam powieści historyczne. Bardzo cenię Sienkiewicza, Dumasa, Kraszewskiego, Stachniak... "Kurier..." jednak mnie do siebie nie przekonał.
Na początek muszę przyznać, że wyczuwam elokwencję i erudycję autora. I bardzo dobrze, że wziął się za pisanie powieści nienaukowej. Niestety, trafił jednak do fatalnego wydawnictwa. Wyrządzono tam...