Nie wiem za bardzo jak mam ocenić tę książkę, bo temat i pomysł nie są nowe, ale rozumiem jak trudno autorowi jest znaleźć jakiś interesujący wątek czy fabułę, które dotychczas nie pojawiały się w literaturze.
Nie twierdzę, że książka jest zła czy nieciekawa, nie; czytałam ją z ogromnym zainteresowaniem i sympatią do jej bohaterek, którym życie postawiło na drodze nowe, niespodziewane wyzwanie. Polubiłam mieszkańców Zmysłowa, barwnych w swych charakterach, serdecznych, pomocnych, choć czasem wścibskich i opryskliwych. O pozytywnej ocenie książce niech świadczy fakt, że przeczytałam ją w ciągu jednego dnia, żałując że nie mogę od razu sięgnąć po dalszy jej ciąg.
Natomiast uważam, że pomysł, który każe bohaterce porzucić dotychczasowe życie w mieście, na rzecz osiedlenia się w małej, cichej mieścinie był już powielany w kilkunastu, jak nie w kilkudziesięciu powieściach, np. "Malownicze" czy "Uroczysko" M. Kordel. Oczywiście, za każdym razem za taką decyzją przemawiają inne motywy i okoliczności; w tym wypadku jest to "pojawienie się" młodszej przyrodniej siostry, o której nasza bohaterka dowiedziała się podczas pogrzebu matki.

Niemniej książka jest ciepłą i mądrą opowieścią o ludzkich emocjach, uczuciach, odpowiedzialności za bliskich, umiejętności wybaczania i pozytywnego nastawienia do świata, nawet gdy rzeczywistość do tego nie nastraja. Warto przeczytać.

Nie wiem za bardzo jak mam ocenić tę książkę, bo temat i pomysł nie są nowe, ale rozumiem jak trudno autorowi jest znaleźć jakiś interesujący wątek czy fabułę, które dotychczas nie pojawiały się w literaturze.
Nie twierdzę, że książka jest zła czy nieciekawa, nie; czytałam ją z ogromnym zainteresowaniem i sympatią do jej bohaterek, którym życie postawiło na drodze nowe,...