Na ratunek

Okładka książki Na ratunek Sophie Hannah
Okładka książki Na ratunek
Sophie Hannah Wydawnictwo: G+J Cykl: Konstabl Simon Waterhouse (tom 3) kryminał, sensacja, thriller
512 str. 8 godz. 32 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Konstabl Simon Waterhouse (tom 3)
Tytuł oryginału:
The Point of Rescue
Wydawnictwo:
G+J
Data wydania:
2009-05-20
Data 1. wyd. pol.:
2009-05-20
Liczba stron:
512
Czas czytania
8 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361299264
Tłumacz:
Piotr Kaliński
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
259 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1461
136

Na półkach: ,

Nie wszystkie matki są idealne i nie wszystkie dzieci to chodzące aniołki. Życie pisze różne scenariusze.

Nie wszystkie matki są idealne i nie wszystkie dzieci to chodzące aniołki. Życie pisze różne scenariusze.

Pokaż mimo to

avatar
642
642

Na półkach:

Bardzo dobra część o perypetiach Simona Waterhouse’a i jego kolegów.
Akcja zaczyna się spektakularnie: media trąbią o nietypowym morderstwie. Nietypowym, bo morderczynią jest matka, która zabiła swoją kilkuletnią córkę, a potem sama popełniła samobójstwo. Przynajmniej tak wynika z pobieżnego śledztwa policyjnego oraz niezaprzeczalnego faktu, że mąż morderczyni, niejaki Mark Bretherick ma niepodważalne alibi. A żadnych innych potencjalnych sprawców jak na lekarstwo.
Sęk w tym jednak, że Sally Thorning (pracująca zawodowo matka dwójki małych dzieci) podczas oglądania wiadomości w mężczyźnie na ekranie nie rozpoznaje Marka. A powinna wiedzieć o czym mówi, bo równo rok temu w jego towarzystwie spędziła upojny tydzień w luksusowym hotelu. Pomimo nawału obowiązków zaczyna prowadzić swoje prywatne śledztwo, aby zrozumieć w co została wplatana i co naprawdę przydarzyło się Geraldine Bretherick i jej córeczce Lucy.
Równolegle swoje dochodzenie prowadzi również policja, której pewne drobne nieścisłości nie dają spokoju i wskazówki od Sally napędzają na nowo machinę policyjną.
I choć nie oceniam zbyt wysoko kompetencji policjantów, którzy prowadzą tę sprawę (od początku nie wykazują się nadmierną błyskotliwością i chcą po prostu zamknąć całą sprawę jak najszybciej),to fabuła jest ciekawa i rozwiązanie z lekka zaskakuje.
Ciekawym aspektem jest ukazanie drugiej, mniej cukierkowej strony macierzyństwa i iście morderczych chęci, które potrafią w swoich rodzicach wzbudzić skądinąd słodkie kilkulatki.
Za plus poczytuję mniejsze, niż w poprzedniej części zaangażowanie w prywatne życie detektywów. Goście są tak pokręceni, że czym mniej o nich wiem, tym lepiej dla mnie.

Bardzo dobra część o perypetiach Simona Waterhouse’a i jego kolegów.
Akcja zaczyna się spektakularnie: media trąbią o nietypowym morderstwie. Nietypowym, bo morderczynią jest matka, która zabiła swoją kilkuletnią córkę, a potem sama popełniła samobójstwo. Przynajmniej tak wynika z pobieżnego śledztwa policyjnego oraz niezaprzeczalnego faktu, że mąż morderczyni, niejaki ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
389
370

Na półkach: , ,

Przypadkowy strzał w bibliotece. Zupełnie nietrafiony. Nie wiedziałam też, że to część jakiegoś cyklu.
Zapowiada się całkiem nieźle. Do pewnego momentu książka bardzo wciągająca - czytałam z dużym zainteresowaniem. Może nawet prawie do połowy. Później fabuła zmienia się - jeden z czytelników użył bardzo trafnego określenia i ja to powtórzę - w groteskę. Policjanci błądzą jak dzieci we mgle. Nie zadają świadkom najważniejszych pytań! Nie szukają najistotniejszych informacji! Dodatkowo są niesamowicie sztuczni, nienaturalni, a wątki dotyczące ich życia osobistego nużą i denerwują. Główna bohaterka, którą początkowo lubiłam, też przemienia się w jakąś dziwną postać. Pojawia się mnóstwo luźnych wątków, które nijak mają się do czegokolwiek. Dialogi są beznadziejne. Ech! Miałam ochotę odłożyć lekturę... powstrzymywała mnie tylko ciekawość jak autorka wybrnie z tego beznadziejnego galimatiasu, który sama stworzyła. I co? I nie wybrnęła. Strata czasu, nie polecam!

A teraz spojler, można nie czytać ;)
Mark Bretherick (ten prawdziwy) z uporem godnym lepszej sprawy nakazuje policjantom szukać Williama Markesa, którego nazwisko pojawia się w dzienniku jego żony. Pomimo iż ma 100% pewności, że dziennika nie napisała jego żona! Policja trzyma się rzeczonego dziennika jak tonący brzytwy, chociaż plik z zapiskami stworzony był na komputerze w znacznie późniejszym czasie niż wynika to z jego datowanej treści. To chyba jasne że nie jest autentyczny! No i nie mogłam zrozumieć dlaczego policjanci zbierając informację o Amy i Encarnie nie zadali (np. w szkole) prostego pytania o nazwisko ojca Amy / męża Encarny! Niewiarygodne. Niewiarygodnie głupie. Oczywiście gdyby zadali to pytanie i otrzymali odpowiedź, treść książki można byłoby skrócić o jakąś 1/3. Co jeszcze... wątek z uprowadzeniem Sally przedstawia się idiotycznie. Idiotyczny jest motyw (kompletnie niewiarygodny),idiotyczne jest miejsce (do którego co rano przyjeżdża mleczarz),niemądre i nieautentyczne jest zachowanie Sally, a na koniec jej wiara w to, że prześladowca napisał prawdę w liściku do mleczarza: wyjeżdża na miesiąc i nie potrzebuje mleka :) Sally zamiast uciekać bierze spokojnie prysznic i elegancko się ubiera przed dostojnym opuszczeniem miejsca w którym była uwięziona. Po czym okazuje się, że fałszywy Mark rzeczywiście nie kłamał! Zostawił swojego więźnia w niezabezpieczonym domu, z porzuconym pistoletem i - tak, moi państwo! - wyjechał ;)
Beznadziejne i żenujące. Uhhh!

Przypadkowy strzał w bibliotece. Zupełnie nietrafiony. Nie wiedziałam też, że to część jakiegoś cyklu.
Zapowiada się całkiem nieźle. Do pewnego momentu książka bardzo wciągająca - czytałam z dużym zainteresowaniem. Może nawet prawie do połowy. Później fabuła zmienia się - jeden z czytelników użył bardzo trafnego określenia i ja to powtórzę - w groteskę. Policjanci błądzą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
33
26

Na półkach:

Momentami wciągająca a momentami męcząca. Gdyby tak odchudzić ją o jakieś 100-200 stron niepotrzebnych opisów i wątków to może czytałoby się lepiej... Sama akcja na początku wciągająca pod koniec przerodziła się jak dla mnie w groteskę... Ogólnie pierwsza połowa ok, druga połowa ciągnie się jak flaki z olejem i staje się mocno naciągana...

Momentami wciągająca a momentami męcząca. Gdyby tak odchudzić ją o jakieś 100-200 stron niepotrzebnych opisów i wątków to może czytałoby się lepiej... Sama akcja na początku wciągająca pod koniec przerodziła się jak dla mnie w groteskę... Ogólnie pierwsza połowa ok, druga połowa ciągnie się jak flaki z olejem i staje się mocno naciągana...

Pokaż mimo to

avatar
1188
702

Na półkach: , ,

Intrygująca niesamowicie.Niewątpliwie zasługuje na miano książki psychologicznej. Już sięgam po następny tom.

Intrygująca niesamowicie.Niewątpliwie zasługuje na miano książki psychologicznej. Już sięgam po następny tom.

Pokaż mimo to

avatar
4969
4760

Na półkach:

Okładka
wciąga
skąd
biblioteka
fabuła
dzieci,zabójstwo

Moja opinia
A dla mnie,to słaba książka.I powiem,więcej.Bardzo mi się nie podobała.
Bolała mnie tylko od niej głowa.Płakać mi się chciało,jak musiałem to czytać.
Miałem wrażenie,że to tylko seria postawionych zdań.
Bez sensu,jacyś plastykowi bohaterowie.
Wątki,które według mnie są zbędne.
Z bólem,brałem tę książkę.Do ręki,już więcej jej nie dotknę.

Okładka
wciąga
skąd
biblioteka
fabuła
dzieci,zabójstwo

Moja opinia
A dla mnie,to słaba książka.I powiem,więcej.Bardzo mi się nie podobała.
Bolała mnie tylko od niej głowa.Płakać mi się chciało,jak musiałem to czytać.
Miałem wrażenie,że to tylko seria postawionych zdań.
Bez sensu,jacyś plastykowi bohaterowie.
Wątki,które według mnie są zbędne.
Z bólem,brałem tę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
523
294

Na półkach: ,

Simon i Charlie. Dwa powody, za które tak uwielbiam tę serię i tak chętnie do niej wracam. I dwa przez które jestem zła na samą siebie, że nie zaczęłam tego cyklu zgodnie z chronologią... Teraz to nadrabiam!

Wciąż nie jestem na 100% przekonana do przemiennej narracji trzecio- z pierwszoosobową. Jak dotąd wszystkie bohaterki prowadzące swoją narrację były nieco irytujące, ale możliwe że czepiam się za odwracanie uwagi od samego śledztwa policji. Mimo wszystko to ciekawy zabieg, który daje czytelnikowi dodatkową wiedzę na temat poszczególnych wydarzeń i pozwala patrzeć na wszystko co się dzieje w powieści z innej perspektywy.

Śledztwo od początku zapowiada się na skomplikowane a przez to ciekawe. Sophie Hannah tworzy nie tylko zagmatwane historie kryminalne, ale również wielowymiarowe postaci, które przyciągają uwagę i wzbudzają zaciekawienie. Muszę przyznać, że byłam bardzo zaskoczona nie tylko tożsamością tajemniczego mężczyzny, ale i jego prawdziwymi motywacjami. A to zawsze jest duży plus dla powieści.

Simon i Charlie. Dwa powody, za które tak uwielbiam tę serię i tak chętnie do niej wracam. I dwa przez które jestem zła na samą siebie, że nie zaczęłam tego cyklu zgodnie z chronologią... Teraz to nadrabiam!

Wciąż nie jestem na 100% przekonana do przemiennej narracji trzecio- z pierwszoosobową. Jak dotąd wszystkie bohaterki prowadzące swoją narrację były nieco irytujące,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
638
438

Na półkach: ,

Zdecydowanie wolę jak Pani Sophie wymyśla swoje historie i swoich bohaterów (niż np.kontynułuje opowiadania z Poirotem). Bardzo dobry kryminął, wciągający. Dodatkowo ukazana ciemna strona macierzyństwa. W zasadzie wszystko ok, może tylko zakończenie,rozwikładnie zagadki zbyt zagmatwane. Wolę chyba prostsze rozwiązania, ale cóż mistrzyni kryminału Agata Christie też lubowała się w zagmatwanych zakończeniach.

Zdecydowanie wolę jak Pani Sophie wymyśla swoje historie i swoich bohaterów (niż np.kontynułuje opowiadania z Poirotem). Bardzo dobry kryminął, wciągający. Dodatkowo ukazana ciemna strona macierzyństwa. W zasadzie wszystko ok, może tylko zakończenie,rozwikładnie zagadki zbyt zagmatwane. Wolę chyba prostsze rozwiązania, ale cóż mistrzyni kryminału Agata Christie też...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2886
592

Na półkach:

Nie wiem, czy to dobry kryminał. Chyba nie. Ale to świetna, bardzo prawdziwa książka o macierzyństwie. Polecam wszystkim matkom, które myślą, że jako jedyne na świecie mają dość. Że coś jest z nimi nie tak, bo czasem mają ochotę udusić swoje - obiektywnie rzecz biorąc słodkie i kochane - potomstwo. Świetnie napisane, poza tym wszystkim. Choć jako kryminał 4/10😉

Nie wiem, czy to dobry kryminał. Chyba nie. Ale to świetna, bardzo prawdziwa książka o macierzyństwie. Polecam wszystkim matkom, które myślą, że jako jedyne na świecie mają dość. Że coś jest z nimi nie tak, bo czasem mają ochotę udusić swoje - obiektywnie rzecz biorąc słodkie i kochane - potomstwo. Świetnie napisane, poza tym wszystkim. Choć jako kryminał 4/10😉

Pokaż mimo to

avatar
597
37

Na półkach: , ,

Trzecia część z serii o konstablu Simonie Waterhous'ie zdecydowanie przyszła Sophie Hannah "Na ratunek". Po słabej drugiej części serii byłam zawiedziona i obawiałam się, że im dalej, tym gorzej... Na szczęście ta lektura okazała się o wiele ciekawsza, mimo swojej zawiłości bardziej logiczna i konsekwentna. Nawet jej postaci wywoływały więcej emocji niż bohaterowie poprzedniego tomu. Dodatkowo pojawił się interesujący wątek z trudami, jakie niesie ze sobą macierzyństwo - i już mamy całkiem dobry thriller psychologiczny.

Trzecia część z serii o konstablu Simonie Waterhous'ie zdecydowanie przyszła Sophie Hannah "Na ratunek". Po słabej drugiej części serii byłam zawiedziona i obawiałam się, że im dalej, tym gorzej... Na szczęście ta lektura okazała się o wiele ciekawsza, mimo swojej zawiłości bardziej logiczna i konsekwentna. Nawet jej postaci wywoływały więcej emocji niż bohaterowie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    363
  • Przeczytane
    343
  • Posiadam
    75
  • Ulubione
    14
  • Chcę w prezencie
    6
  • 2012
    5
  • Thriller/sensacja/kryminał
    5
  • 2013
    4
  • Teraz czytam
    4
  • 2018
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Na ratunek


Podobne książki

Przeczytaj także