Najsłabsza, choć wciąż trzymająca wysoki poziom część trylogii. Akcja paradoksalnie stoi w miejscu, mimo że bohaterowie wyruszają w podróż i spotykają ich różne przeszkody, które muszą pokonać, by dojść do celu. Do tego cała historia jest dosyć przewidywalna i mało zaskakująca. Wyzwolony gladiator jest zmuszony uciekać przed zachłannym i zdradzieckim Rzymem i nierozerwalnie zostaje połączony z opiekunką swego syna. Pierwsza połowa książki zamiast na akcji skupia się, moim zdaniem, przede wszystkim na relacji Atretesa i Rispy, pokazuje ich zmagania ze sobą i proces, który przechodzą, by się wzajemnie zrozumieć.

Od połowy akcja nabiera tempa, a wyraźnie zarysowany czarny charakter oraz i jego knowania sprawiają, że książka wciąga. Tutaj ponownie autorka opowiada historię o szukaniu Boga, odkupienia i przemianach jakie zachodzą w człowieku, który zwraca się ku wierze. Nasi bohaterowie znów wyruszają w podróż (tak jak w tomach poprzednich – symboliczną i dosłowną), by odnaleźć dom, ten materialny i duchowy. Jest to także klasyczna opowieść o starciu zła i dobra, grzechu i skruchy oraz wyborze między nimi.

Podsumowując: „Znamię lwa” to piękna trylogia o poszukiwaniu sensu życia i drodze do Jezusa. Wspaniałe historie o miłości, wyraziste postaci i cudowny świat, jaki wykreowała autorka sprawiają, że lektura wciąga i mimo wszystko trzyma w napięciu. To też wspaniała opowieść o pierwszych chrześcijanach, ich czystej wierze oraz ratowaniu zgubionych dusz. Gorąco polecam!!!

Najsłabsza, choć wciąż trzymająca wysoki poziom część trylogii. Akcja paradoksalnie stoi w miejscu, mimo że bohaterowie wyruszają w podróż i spotykają ich różne przeszkody, które muszą pokonać, by dojść do celu. Do tego cała historia jest dosyć przewidywalna i mało zaskakująca. Wyzwolony gladiator jest zmuszony uciekać przed zachłannym i zdradzieckim Rzymem i nierozerwalnie...