trzy gwiazdki. dodatkowa za to, że było lepiej niż się spodziewałam. co nie oznacza, że było dobrze. miałam bardzo niskie oczekiwania. poniekąd miałam rację. pierwsze pół książki to przeciągły jęk mentalny głównej bohaterki i drugi jęk - bohatera. oboje z jacobem są nie do zniesienia podczas opisów ich stanów emocjonalnych, przeplatanych miłosną odą do męża-wampira, dziecka-potwora i dziecka-cudu. uszczerbek na zdrowiu powiedzmy, że rekompensuje ostatnia - trzecia - część przed świtem. i tak jak pierwsze 2/3 zmieściłabym na miejscu autorki na przynaniej połowę mniejszej liczbie stron - tym samym oszczędzając czytelnikom poirytowania - tak w końcówce tempo wyraźnie przyspiesza i ku mojej uldze pojawia się jakaś "akcja"
...by znowu zwolnić na finałowej scenie, rozciągniętej do monstrualnych rozmiarów 68 stron... nierówne tempo i nieproporcjonalny stosunek ilości słów do ich treści to dwa główne zarzuty, które bym postawiła tej części zmierzchu. poprzednich tomów... nawet już nie pamiętam.

muszę przyznać, że bez przyspieszenia szybkości odtwarzania audiobooka do x1,4 chyba nie wytrwałabym do końca xDDD i tak zajęło mi to więcej niż powinno...

trzy gwiazdki. dodatkowa za to, że było lepiej niż się spodziewałam. co nie oznacza, że było dobrze. miałam bardzo niskie oczekiwania. poniekąd miałam rację. pierwsze pół książki to przeciągły jęk mentalny głównej bohaterki i drugi jęk - bohatera. oboje z jacobem są nie do zniesienia podczas opisów ich stanów emocjonalnych, przeplatanych miłosną odą do męża-wampira,...