Cóż, nie jest to książka, jakie często się recenzuje na łamach lubimyczytac wśród obfitych zapisków z lektury literatury pięknej czy popularnonaukowej. Myślę, że jednak warto.

"Mikroekonometria" to książka szczególna – pierwsza na polskim rynku wydawniczym tak obszerna pozycja poświęcona budowie modeli ekonometrycznych tam, gdzie duch nauk społecznych jest wyjątkowo silny. Łączy akademicką precyzję i fachowość z dużą przystępnością. Mamy tu cały przebogaty rezerwuar analityczny ludzkich decyzji: co preferujemy, z jakim prawdopodobieństwem, kiedy firma bankrutuje, jaka może być decyzja banku w sprawie twojego kredytu, w jakich warunkach rodziny deklarują zadowolenie z osiągniętego statusu, a kiedy są nim rozczarowane itp. Słowem cała otoczka naszych przyziemnych spraw, która stanowi o duchu ekonomii z dala od ideologicznego zacietrzewienia makroekonomii uwikłanej w sprzeczności i kryzysy.

Ten łańcuch wzajemnych powiązań, dopasowań i oddziaływań jest bardzo dobrze objaśniony merytorycznie, wraz z przykładami znanymi już z literatury światowej (nie jest to jednak zaleta książki, wolałbym, aby autorzy pokusili się praktykę także z Polski, szkoda). Niemniej olbrzymia praca włożona w pokazanie, jak trudne (na szczęście możliwe, książka akcentuje "jak?") jest modelowanie statystyczne zachowań jednostek i gdzie znajduje się zdroworozsądkowa granica tego modelowania, po przekroczeniu której czeka nas już tylko jałowy formalizm, zasługuje na wyróżnienie.

Wymaga solidnego przygotowania z zakresu statystyki matematycznej i rachunku prawdopodobieństwa oraz autentycznego zainteresowania tematem, ale warto.

Cóż, nie jest to książka, jakie często się recenzuje na łamach lubimyczytac wśród obfitych zapisków z lektury literatury pięknej czy popularnonaukowej. Myślę, że jednak warto.

"Mikroekonometria" to książka szczególna – pierwsza na polskim rynku wydawniczym tak obszerna pozycja poświęcona budowie modeli ekonometrycznych tam, gdzie duch nauk społecznych jest wyjątkowo silny....