Są takie historie, które w dzieciństwie słyszał każdy z nas. Opowieści przekazywane z pokolenia na pokolenie, z ust babci do mamy, z mamy do naszych, potem do naszych dzieci. Czasem różnią się detalami, czasem opowiadający dodają jakiś akcent charakterystyczny dla danej rodziny lub są nadbudowywane, ale trzon pozostaje ten sam. Chcemy przekazywać te historie dalej, bo zwyczajnie są tego warte i pragniemy, żeby kolejne pokolenia maluchów się na nich wychowywały.

Pewnie każdy z nas mógłby stworzyć taką swoją prywatną listę bajek i baśni, które pamięta z dzieciństwa i najbardziej ceni. Idę w zakład, że duża część z nich u wszystkich się pokryje. I właśnie one zostały zebrane przez Katarzynę Kieś-Kokocińską i Marię Zagnińską w książce „Baśnie babuni”. Znajdziecie tu samą klasykę – „Brzydkie kaczątko”, sympatycznego i naiwnego „Czerwonego kapturka”, maleńką „Calineczkę” – ulubienicę wielu dziewczynek, „Kopciuszka” i „Śpiącą królewnę”.

Zestaw opowieści, który zna chyba każdy z nas. Czas, by poznały go także nasze dzieci. Niniejsze wydanie ma dużą zaletę, bez której nie wyobrażam sobie czytania z najmłodszymi – piękne, duże i kolorowe ilustracje, na każdej stronie. To dla mnie takie must have książek dziecięcych. Znacie te bajki, więc specjalnie nie muszę ich polecać. Ze swojej strony mogę dodać tylko, że to wydanie pod względem estetycznym zdecydowanie przypadło mi do gustu.

zaczytana.com.pl

Są takie historie, które w dzieciństwie słyszał każdy z nas. Opowieści przekazywane z pokolenia na pokolenie, z ust babci do mamy, z mamy do naszych, potem do naszych dzieci. Czasem różnią się detalami, czasem opowiadający dodają jakiś akcent charakterystyczny dla danej rodziny lub są nadbudowywane, ale trzon pozostaje ten sam. Chcemy przekazywać te historie dalej, bo...