Zły brzeg
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Data wydania:
- 2006-02-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2006-02-28
- Liczba stron:
- 413
- Czas czytania
- 6 godz. 53 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8370541771
- Tagi:
- słowiańska fantasy
Łatwiej pokonać diabła niż kobietę!!
Kiedy Żarek, syn Kościucha, wdepnął w łajno wilkołaka, myślał, że w całym jego prostym życiu nie wydarzy się nic bardziej wstrząsającego. Mylił się!
Nie wiedział, że będzie musiał dać się pożreć, żeby przeżyć. Odrzucić królewską koronę, żeby zyskać przyjaźń diabła. Urodzić się po raz drugi. Całować żaby. Powalać olbrzymy.
Nie wiedział, że będzie musiał przeciwstawić się Złu, jakiego ludzie po tej stronie morza nie znali od wieków.
A nade wszystko nie wiedział jednego: że przed wypiciem wódki zawsze należy zapytać, z czego ją pędzono!
"Zły brzeg" to historia chłopaka z rybackiej wioski, który bardzo szybko musi przemienić się w prawdziwego mężczyznę i nauczyć się, do czego służy krew miesięczna, smocza łza i jądra czarta. Poznaje mściwość ludzi, zajadłość topielców i podłość księżniczek. Walczy z piratami, wspina się na niezdobyte turnie i zamarza wśród śnieżycy. Jada rzeczy, jakich porządni ludzie nie rzucają nawet psom, i tuli w ramionach najbrzydszą dziewczynę, jaką widziano na tym i na tamtym, "złym" brzegu. Zdobywa serca dwóch pięknych kobiet, a każda z nich jest na swój sposób niezwykła.
Ze złego brzegu nadchodzi pierwotne, monstrualne zło!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 140
- 95
- 29
- 12
- 7
- 5
- 2
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Ma tak pusto w głowie, że kiedy się drapie nad uchem, idzie pogłos jak z bębna.
Kiedy to było? Z sześćdziesiąt lat temu. Był chłopcem, kiedy smukłe statki z Północy pokazały się na tych wodach. Wszystko zaczęło się o pie...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Całe zło zaczęło się, gdy Żarek znalazł na plaży Północnicę. Żarek, młody chłopak wiedzie proste życie, tak jak od wieków jego dziadowie, ojciec i inni mieszkańcy małej rybackiej wioski. Wszystko się jednak zmienia, gdy niespodziewanie przychodzi wielka fala i wyrzuca na brzeg szczątki okrętu z Północy, ciała wojów i jedną wciąż żywą dziewczynę. Od jej pojawienia się wioskę zaczynają nękać coraz dziwniejsze nieszczęścia. Nie upłynie dużo czasu, a rozpętane piekło zmusi Żarka do porzucenia domu, rodziny i przyjaciółki, która jak wszyscy wiedzieli kiedyś zostanie jego żoną, aby wyruszyć z zadziorną, upartą i bezwzględną Gudrun na tamten brzeg, ten o którym starcy mówią, że jest siedliskiem wszelkiego zła. Na Północy Zły przejął panowanie i Żarek z przerażeniem dowiaduje się, że chcąc nie chcąc musi pomóc w jego pokonaniu. Jeśli myślicie, że spotkanie stworów z najgorszych koszmarów, obcięcie jaj diabłu i powalenie gigantów wystarczy żeby nałożyć koronę na głowę nowej królowej, to przemyślcie jeszcze sprawę. Północ nie wybacza pomyłek.
Historia jest w pewien sposób klasycznym fantasy. Mamy więc w niej wszystkie niezbędne elementy: księżniczki, młodego dzielnego bohatera, wielkie zło, stwory z legend, magię i pełną przygód podróż. A jednak nie wszystko jest tu takie klasyczne. Bo księżniczki są twardsze i ostrzejsze niż miecze które noszą, dzielny bohater jest w przeważnej mierze zakładnikiem dziejących się wydarzeń, a zło nie zawsze jest takie oczywiste jak wydaje się na pierwszy rzut oka. Autorowi ponad to zdarza się odjechać z logiką gdzieś na manowce. Ale przyznaję, że w tym gatunku niekiedy lubię kiedy wyobraźnia autora łamie wszelkie prawidła rozsądku i logiki, a Patykiewicz operuje tymi narzędziami w dużą wprawą, bez straty dla samej fabuły.
Niewątpliwie silną stroną „Złego brzegu” są sami bohaterowie, których polubiłam od początku. Chyba najbardziej Żarka, za tę jego nieco dziecięcą ufność w świat i ludzi, która z biegiem czasu przekuwa się w prawdziwy chart ducha. Ponadto znajdziecie tu postacie niejednoznaczne, dynamiczne i pełne życia. Sama historia rozgrywa się w świecie opartym na wzorcach średniowiecza, z czasów powiedzmy Mieszka I. Mamy więc tu chrześcijańską religię współistniejącą z magią i pogańskimi legendami. Ale to tyle podobieństw. Narracja jest wartka, płynna i nie pozbawiona niespodzianek ukrytych za zakrętami. Właściwie jedyną wadą tej książki jest opis świata, który jak dla mnie jest zdecydowanie niedostateczny. Autor skąpi nam informacji o otaczającej rzeczywistości. Widzimy tylko jej szkicowy zarys, który ujawnia nieco więcej szczegółów tylko w miejscach gdzie wiedzie nas fabuła. Nic ponad to.
O czym jest „Zły brzeg”? To książka o walce ze złem, o miłości, o współczuciu i podłości. To historia bezkompromisowa i surowa jak górskie szczyty. Patykiewicz nakarmi was krwią, żelazem i zmrożonym śniegiem na szlaku. Zdecydowanie polecam wam do przeczytania, choćby po to, aby poznać stare chińskie przysłowie „Zanim napijesz się wódki, którą podaje ci góral, bezwzględnie zapytaj z czego jest zrobiona”.
Całe zło zaczęło się, gdy Żarek znalazł na plaży Północnicę. Żarek, młody chłopak wiedzie proste życie, tak jak od wieków jego dziadowie, ojciec i inni mieszkańcy małej rybackiej wioski. Wszystko się jednak zmienia, gdy niespodziewanie przychodzi wielka fala i wyrzuca na brzeg szczątki okrętu z Północy, ciała wojów i jedną wciąż żywą dziewczynę. Od jej pojawienia się wioskę...
więcej Pokaż mimo toNa Północy czai się zło: wie o tym każde dziecko mieszkające na wybrzeżu. Żarek ma piętnaście lat, gdy niecne siły zakradają się do jego wioski. Razem ze swoimi bliskimi musi poradzić sobie w starciu z mocami ciemności pod postacią wilkołaków, strzyg, świdrzaków i innych nieprzyjaznych stworzeń.
Czasem zdarza mi się dawać autorom kolejne szanse wręcz „na siłę”, bo po prostu chcę sprawdzić, czy są w stanie napisać jakiś dobry tekst. Po części było tak z Piotrem Patykiewiczem: dwa tomy jego cyklu „Dopóki nie zgasną gwiazdy” nie były czymś, co wspominam nadzwyczaj dobrze. Nie chcąc tego pana skreślać sięgnęłam po jego debiut, „Zły brzeg” i szczerze mówiąc – chyba dawno nie zawiodłam się na książce tak bardzo.
Dlaczego? Powód jest prosty: pierwsze sto pięćdziesiąt stron właściwie w całości mnie „kupiło”. Dopiero potem zrobiło się znacznie gorzej.
„Zły brzeg” to mocno słowiańskie fantasy z 2006 roku: właśnie nasza rodzima mitologia jest dla tej powieści bazą. I tak też na początku książki autor wrzuca nas do niewielkiej wsi na wybrzeżu. Nie wiemy, gdzie dokładnie leży: to mała osada, w jakimś księstwie i na tym kończy się nasza wiedza. Nie dostajemy nawet jej nazwy. Historia, która zaczyna się w niej rozgrywać jest mocno baśniowa i jednocześnie bardzo swojska. Wprawdzie główny bohater, Żarek, jest nastolatkiem, jednak widzimy, że to nie on tu rządzi: wszystko, co robi, wykonuje właściwie na czyjeś polecenie.
W stylu autora początkowo mamy bardzo dużo treści: niby nic takiego w tej wsi się nie dzieje, ale jednocześnie jeśli zaczniemy rozpisywać wszystkie zdarzenia okaże się, że opisów ataków potworów i radzenia sobie z nimi naprawdę jest niemało.
Niestety, potem cała powieść zaczyna się „sypać”. Żarek wyrusza w podróż w trakcie której przeżywa przygody, bezustannie jęcząc i marudząc. Fabuła traci na kameralności, a historia zaczyna powielać znane nam schematy z młodym wybrańcem, prowadząc do absolutnie głupiego zakończenia (choć przyznaje: scenka zamykająca była absolutnie klimatyczna). I choć w dalszym ciągu same opisy potworów, jakie napotyka Żarek są całkiem ciekawe to jednak autorowi najzwyczajniej w świecie na złe wyszła zmiana tonacji i miejsca akcji.
Ponadto uderzyła mnie dość mocno jedna, teoretycznie drobna, lecz dla mnie istotna sprawa. „Zły brzeg” początkowo wydaje się być powieścią osadzoną w innym świecie, który jest pewną alternatywą naszego. Nie mamy podanych nazw, więc możemy podejrzewać, że w tej alternatywie absolutnie wszystko wygląda inaczej. Z czasem zaś dowiadujemy się, że bohaterowie są… katolikami. To absolutnie nijak nie ma się do całości: brakło mi tu konkretnego stwierdzenia dotyczącego w jakim świecie odbywa się akcja. W naszym? Czy jednak zupełnie wymyślonym?
Muszę też dodać, że w trakcie czytania miałam czasem wrażenie, że jednak wróciłam do „Dopóki nie zgasną gwiazdy”: choć tematyka jest inna to sam główny bohater wydał mi się stosunkowo podobny do Kacpra z pierwszego tomu cyklu. Ponadto tak jak i tam, tak i tutaj znajdują się mocne nawiązania do religii chrześcijańskiej. Z tym, że w tym przypadku pierwsza część powieści jest dość mięsista i widać w niej pewną… pasję do tego tekstu. W nowszej powieści autora chyba właśnie tego mi zabrakło.
Po przeczytaniu wstępu naprawdę wierzyłam, że będę mogła tę powieść wychwalać, dlatego niezmiernie żałuję, że tak potoczyła się moja przygoda z nią. Nie jest to wprawdzie zupełnie zła lektura. Zapewne sprawdzi się u czytelników młodszych, mniej wymagających, lub szukających w literaturze przede wszystkim mitologii słowiańskiej w formie licznych potworów w opowieści. Zaletą może okazać się też fakt, że to jednotomowa powieść, o które dziś w tym gatunku naprawdę trudno. Niemniej, ja się najzwyczajniej w świecie na „Złym brzegu” zawiodłam.
Na Północy czai się zło: wie o tym każde dziecko mieszkające na wybrzeżu. Żarek ma piętnaście lat, gdy niecne siły zakradają się do jego wioski. Razem ze swoimi bliskimi musi poradzić sobie w starciu z mocami ciemności pod postacią wilkołaków, strzyg, świdrzaków i innych nieprzyjaznych stworzeń.
więcej Pokaż mimo toCzasem zdarza mi się dawać autorom kolejne szanse wręcz „na siłę”, bo po...
Piotr Patykiewicz nie jest nudziarzem, lekkość pióra, subtelny dowcip i opisywanie rzeczy i wydarzeń nieopisywalnych ,są Jego dużym atutem.
Moim zdaniem "Zły brzeg" to książka wyjątkowa ,warta przeczytania ,wracania do niej, ekranizacji i stworzenia strony internetowej z jej bohaterami. Autor zwykłych ludzi ,zwykłe strzygi ,diabły,gliźdźce,wilkołaki i inne tałatajstwo opisuje w sposób niezwykły.
Mnogość wydarzeń nieustannie zaskakuje, ale co dziwne nie ma przesytu, wszystkiego jest tyle ile ma być, książka nie nuży ani przez chwilę. Północnica, Rudawka,Lubicha ciekawe kobiety w ciekawym świecie,północy,południa,gór i morza.Kościuch,Boruta-diabeł,ale taki troszkę pies,troszkę koziołek bo Żarek obciął mu....Żarek niby główny bohater ,niby wokół niego wszystko się kręci a on nawet nie wie,że krew miesięczna nie jest na zawołanie .I to nie Żarek,ale te,które wiedzą i noszą kiecki decydują o świecie,który opisał Piotr Patykiewicz.
Piotr Patykiewicz nie jest nudziarzem, lekkość pióra, subtelny dowcip i opisywanie rzeczy i wydarzeń nieopisywalnych ,są Jego dużym atutem.
więcej Pokaż mimo toMoim zdaniem "Zły brzeg" to książka wyjątkowa ,warta przeczytania ,wracania do niej, ekranizacji i stworzenia strony internetowej z jej bohaterami. Autor zwykłych ludzi ,zwykłe strzygi ,diabły,gliźdźce,wilkołaki i inne tałatajstwo...
No nie wiem. Zabrakło czegoś na końcu, może autor chciał za szybko skończyć, a może najzwyczajniej zabrakło pomysłów.
No nie wiem. Zabrakło czegoś na końcu, może autor chciał za szybko skończyć, a może najzwyczajniej zabrakło pomysłów.
Pokaż mimo to