Fajna przygodówka w starym stylu, jednak w wielu fragmentach przegadana, a w związku z tym przynudzająca.

Fajna przygodówka w starym stylu, jednak w wielu fragmentach przegadana, a w związku z tym przynudzająca.

Szybka akcja, intrygi, tajemnice, zagadki kryminalne, a wszystko osadzone w malowniczych okolicach Pienin i Spisza. Zamek Dunajec w Niedzicy skrywa niejedną tajemnicę a skarb Inków nadal czeka na odkrycie. Jedna z bardziej wciągających książek.

Szybka akcja, intrygi, tajemnice, zagadki kryminalne, a wszystko osadzone w malowniczych okolicach Pienin i Spisza. Zamek Dunajec w Niedzicy skrywa niejedną tajemnicę a skarb Inków nadal czeka na odkrycie. Jedna z bardziej wciągających książek.

Bardzo fajny pomysł na powieść i po części nieźle zrealizowany, ale jednak całość jest mocno banalna., zakończenie trochę przewidywalne, poszczególne wydarzenia naciągane. Główny bohater trochę przypominał mi bohatera Szklanej Pułapki, który w pojedynkę eliminuje 20 przeciwników, a na koniec rzuca żarcikiem. Nie urzekła mnie ta powieść praktycznie wcale.

Bardzo fajny pomysł na powieść i po części nieźle zrealizowany, ale jednak całość jest mocno banalna., zakończenie trochę przewidywalne, poszczególne wydarzenia naciągane. Główny bohater trochę przypominał mi bohatera Szklanej Pułapki, który w pojedynkę eliminuje 20 przeciwników, a na koniec rzuca żarcikiem. Nie urzekła mnie ta powieść praktycznie wcale.

prosta, jakoś nie zaskakująca.
Ciekawa z pewnych względów edukacyjnych.
Literacko nie są to szczyty...

prosta, jakoś nie zaskakująca.
Ciekawa z pewnych względów edukacyjnych.
Literacko nie są to szczyty...

Znakomita! Świetny styl, wszystkie wątki sensownie trzymają się kupy, każdy bohater, każde zdarzenie, słowo - zasadne i napędzające akcję. Wątki doskonale zgrane z historią i legendami. Czytałam bez tchu, nie zwracając uwagi na rzeczywistość - połknęłam w jeden dzień nie mogąc się oderwać. Takich książek potrzeba jak najwięcej - dopracowanych, wiarygodnych, przybliżających wspaniałe historie i polskie dzieje!

Znakomita! Świetny styl, wszystkie wątki sensownie trzymają się kupy, każdy bohater, każde zdarzenie, słowo - zasadne i napędzające akcję. Wątki doskonale zgrane z historią i legendami. Czytałam bez tchu, nie zwracając uwagi na rzeczywistość - połknęłam w jeden dzień nie mogąc się oderwać. Takich książek potrzeba jak najwięcej - dopracowanych, wiarygodnych, przybliżających...

akcja jakby z Nienackiego albo Czarnych chmur, ale bardzo fajnie się czyta

akcja jakby z Nienackiego albo Czarnych chmur, ale bardzo fajnie się czyta

Powieść awanturnicza zasadniczo nie należy do moich ulubionych. Ale jak nie przeczytać autora Kacpra Ryxa? Zwłaszcza jak się spało na zamku w Nidzicy...

Powieść awanturnicza zasadniczo nie należy do moich ulubionych. Ale jak nie przeczytać autora Kacpra Ryxa? Zwłaszcza jak się spało na zamku w Nidzicy...

Całkiem zgrabna opowieść o Wacławie Beneszu, byłym insurgencie kościuszkowskim, przygotowującym zamek Dunajec do przybycia uciekinierów z Peru.
Książka o przyjemnym sensacyjno-kryminalnym wątku osadzonym u schyłku XVIII wieku.

Całkiem zgrabna opowieść o Wacławie Beneszu, byłym insurgencie kościuszkowskim, przygotowującym zamek Dunajec do przybycia uciekinierów z Peru.
Książka o przyjemnym sensacyjno-kryminalnym wątku osadzonym u schyłku XVIII wieku.

Ciekawa fabuła oparta na legendach i faktach historycznych - bardzo miło się czyta, z zainteresowaniem czeka na kolejne zwroty akcji. Mnie bardziej przypadła do gustu niż przygody nieskazitelnego superbohatera pierwszych ksiąg Kacpra Ryxa :) Polecam.

Ciekawa fabuła oparta na legendach i faktach historycznych - bardzo miło się czyta, z zainteresowaniem czeka na kolejne zwroty akcji. Mnie bardziej przypadła do gustu niż przygody nieskazitelnego superbohatera pierwszych ksiąg Kacpra Ryxa :) Polecam.

W przerwach między jednym Kacprem a drugim wpadła mi w ręce ta przedziwna rzecz w wykonaniu Mariusza Wollnego. To jakby zapowiedź tego, czego możemy spodziewać się w książkach o przygodach królewskiego inwestygatora. Mamy tu wszystko czego czytelnik potrzebuje, żeby dobrze się bawić przy lekturze.

W przerwach między jednym Kacprem a drugim wpadła mi w ręce ta przedziwna rzecz w wykonaniu Mariusza Wollnego. To jakby zapowiedź tego, czego możemy spodziewać się w książkach o przygodach królewskiego inwestygatora. Mamy tu wszystko czego czytelnik potrzebuje, żeby dobrze się bawić przy lekturze.