Ta książka to z pewnością coś więcej niż zwykły thriller. A główna bohaterka chyba na zawsze pozostanie w mojej pamięci jako przykład kobietyw walczącej do końca. Czytając tę książkę Deana Koontza, którą pożyczyła mi przyjaciółka (za co jestem jej ogromnie wdzięczna!) byłam przez cały czas pod wrażeniem odwagi i determinacji, która od niej biła. A moment w lesie sekwojowym, w którym staje przed wyborem: uciekać jak najprędzej i ratować tylko siebie samą, czy wrócić do wozu kempingowego mordercy, by dowiedzieć się gdzie przetrzymuje inną dziewczynę - jest to według mnie jeden z najważniejszych i najciekawszych momentów nie tylko w samej powieści, ale w literaturze w ogóle. Na koniec zdania kończące "Intensywność" muszę przywołać w całości, ponieważ mówią wszystko o wartości tej powieści.
"Jakże bardzo bała się tamtej nocy, kiedy ryzykowała tak wiele dla dziewczyny, której nawet nie widziała na oczy. Był to lęk nie tyle przed samym Vessem, ile przed tym czymś nowym, co w sobie odkryła. Przed bezwzględnym nakazem miłości bliźniego. Teraz już wie, że nie jest to powód do strachu. Że to cel, dla którego istniejemy".

Ta książka to z pewnością coś więcej niż zwykły thriller. A główna bohaterka chyba na zawsze pozostanie w mojej pamięci jako przykład kobietyw walczącej do końca. Czytając tę książkę Deana Koontza, którą pożyczyła mi przyjaciółka (za co jestem jej ogromnie wdzięczna!) byłam przez cały czas pod wrażeniem odwagi i determinacji, która od niej biła. A moment w lesie sekwojowym,...