Zapraszam na bloga -> https://witchmargoczyta.blogspot.com
Nie jestem zbytnią fanką gatunków literackich, jak thriller czy też kryminał. Rzadko znajdziecie tutaj recenzje dotyczącą książek, tego gatunku. Jednakże, coś mnie podkusiło! Zainteresowała mnie koleżanka, która mówiła: "Ten thriller na pewno Ci się spodoba i go przeczytasz w całości!" I musiałam jej przyznać racje... Przez to musiałam jej kupić obiecaną czekoladę😜 Ale była tego warta!

Kacper Zborowski, kiedyś chłopiec, teraz mężczyzna wraca do swojego rodzinnego miasta Jarocina, gdzie postanawia zacząć wszystko od nowa. Jednak, nie wszystko ułożyło się tak jak planował. Przeszłość postanawia o sobie przypomnieć, zamieniając jego życie w Jarocinie w koszmar. Najpierw zostaje wplątany w poważne bagno, gdzie będzie musiał udowodnić swoją niewinność, oraz tym samym postanawia dowiedzieć się prawdy. O tym, dlaczego ojciec go zostawił, przez co trafił do domu dziecka, i go stamtąd nie wyciągnął? Tyle do wyjaśnienia, a tak mało czasu!

Kiedy sięgłam po tą lekturę, nie spodziewałam się takiej rewelacji, przez co tym bardziej byłam z tego powodu zadowolona. To pierwszy thriller, który od dawna zagrał na mojej wyobraźni oraz pragnieniu zabawienia się w detektywa. Nasz bohater Kacper, zostaje wciągnięty w intrygę, która odbiera mu spokój jaki wybudował przed przyjazdem do Jarocina. I wraca wspomnieniami do czasów jakie spędził w sierocińcu, przez co mamy dokładniejszy obraz na jego życie jako dziecko, oraz teraźniejszego dorosłego człowieka. Akcja skupia się głównie na naszym bohaterze, i tajemnicy, którą starannie próbuje odkryć. W tym będzie pomagać mu pewna osoba, która wraz z nim będzie chciała poznać prawdę. Autor pozwala nam poznać naszego bohatera ze wszystkich stron, jednocześnie wprowadza nas w mroczny klimat powieści, który ani na chwile nie pozwala nam odetchnąć. Na dodatek podobają mi się takie aspekty, jakie autor tam poruszył. Mianowicie samego miejsca Jarocina. Miło było czytać o miejscu, którego nigdy się nie widziało na własne oczy.

Waszak, zdecydowanie ma talent do budowania napięcia i wydarzeń, które potrafią tak wciągnąć, że człowiek nie zdaje sobie sprawy, kiedy zdołał przeczytać połowę książki. Sam bohater moim zdaniem, został tak wykreowany, że nie da się go w żaden sposób znienawidzić. Tak powinno zachować się dziecko będąc w sierocińcu, i tak powinien zachować się dorosły mężczyzna, który został popchnięty na ścianę. Co do samych postaci nie mam co się doczepić, jednakże mały chaos wdał się w tą historię, co odczułam gdy z jednej akcji, rodziła się nowa. Ciągle wychodziły jakieś nowe fakty, mimo iż wcześniejsze nie zostały dokładnie wyjaśnione, ale może właśnie tak ma być? Nie jestem zbytnim specem od tego rodzaju literatury, dlatego nie mnie doszukiwać się jakichś niedociągnięć, ale tak poczułam.

"Mroczny układ" - to zdecydowanie historia, przy której chce się usiąść wieczorem, przy klasycznej muzyce i pysznej herbacie, czy kawie! Idealna książka do snu, by ten klimat nocy wpłynął bardziej na wyobraźnie. Choć wydawało mi się, że książka strasznie pędzi z akcją, jakby autor chciał koniecznie wszystkie swoje pomysły zmieścić w tej jednej historii, to mimo tego mi się nawet podobało. Jestem bardzo ciekawa, w jaką stronę zmierza Jarocin. Czy to będzie wreszcie spokojne miasteczko? Czy raczej, ono nigdy nie zazna spokoju? Zdecydowanie polecam! A jako, że rzadko zdarza się, by thriller był w stanie mnie wciągnąć i nie zanudzić, to chyba coś znaczy, nieprawdaż?👌

Zapraszam na bloga -> https://witchmargoczyta.blogspot.com
Nie jestem zbytnią fanką gatunków literackich, jak thriller czy też kryminał. Rzadko znajdziecie tutaj recenzje dotyczącą książek, tego gatunku. Jednakże, coś mnie podkusiło! Zainteresowała mnie koleżanka, która mówiła: "Ten thriller na pewno Ci się spodoba i go przeczytasz w całości!" I musiałam jej przyznać...