Ryby są dobrą odskocznią dla tych, którym przejadło się mozolne dłubanie szczególików. Aż proszą się też o używanie kredek akwarelowych lub farb. Ilustracje są jednostronne (na drugiej stronie widać pokolorowaną planszę-wzór),więc nie ma problemu ani z przebijaniem kolorów, ani nawet z lekkim zwilgotnieniem kartki podczas malowania. Sama szaleję na nich z Mondeluzami, które potem poprawiam na mokro i jestem naprawdę zadowolona z efektów.

Cała opinia na:
http://www.kacikzksiazka.pl/2015/10/wsrod-rzek-i-oceaow-czyli-kolorowanka.html

Ryby są dobrą odskocznią dla tych, którym przejadło się mozolne dłubanie szczególików. Aż proszą się też o używanie kredek akwarelowych lub farb. Ilustracje są jednostronne (na drugiej stronie widać pokolorowaną planszę-wzór),więc nie ma problemu ani z przebijaniem kolorów, ani nawet z lekkim zwilgotnieniem kartki podczas malowania. Sama szaleję na nich z Mondeluzami,...

To jest silniejsze ode mnie... Nic na to nie poradzę, że moda na kolorowanie wciąż trwa. Z każdym miesiącem pojawiają się kolejne i następne nowości w dziale kolorowanek. Jeżeli otrzymuję propozycję zrecenzowania jakiejś, cóż, ochoczo na to przystaję. Bowiem uwielbiam spędzać czas z kredkami w ręku.

Wcześniej miałam przyjemność sięgnąć po Rośliny kwitnące. Królewskie Ogrody Botaniczne w Kew, które zostały wydane nakładem Wydawnictwa Vesper. Dlatego bez większego wahania postanowiłam zaznajomić się z podobnie wydanymi kolorowankami jak Kolorowanka. Motyle oraz Kolorowanka. Ryby. Zdecydowałam je zrecenzować w jednym wpisie, ponieważ niczym się nie różnią od siebie, oprócz oczywiście tematu. Obie kolorowanki są niezwykłym wyzwaniem dla miłośników kolorowania.

„Motyle siadają w bezruchu tylko na chwilę, więc jest niemal niemożliwe wykonanie perfekcyjnie odwzorowanego rysunku. Kolorowanki są zatem idealnym, gdy czas nie gra roli i można dokładnie przeanalizować kształty oraz barwy motyli.” str. 3 „Motyle”

W obu książkach znajdują się po 44 ilustracje różnych ryb i motyli do samodzielnego pokolorowania oraz drugie tyle, które służą nam przykładem. Na pierwszych stronach został umiejscowiony ilustrowany spis treści, gdzie pod każdym zdjęciem umieszczona została łacińska nazwa danego motyla oraz ryby (w przypadku ryb w większości zostały one przetłumaczone na język polski).

„Świat obfituje w ryby. Tylko niewielki ich procent możemy zobaczyć na własne oczy, na przykład odwiedzając zoo lub śledząc programy przyrodnicze w telewizji. Mamy też szanse zobaczyć parę z nich na stronach tej książki.” str. 3 „Ryby”

W dalszej części książek…
Po lewej stronie zostały umieszczone gotowe szkice z Biblioteki przyrodnika autorstwa Williama Jardine’a. (cenionego szkockiego badacza),na wzór których powinniśmy pokolorować czyste rysunki. Natomiast po prawej stronie kontur do kolorowania, jednakże nie jest on czystym odzwierciedleniem tego, co znajduje się na podanym przykładzie, ponieważ niektóre detale zostały usunięte, można je samemu dorysować, ale niekoniecznie. Gotowe obrazki znajdują się na żółtym tle, jednak szkic do pokolorowania jest na białym, które użytkownik powinien uzupełnić, aby tym samym wzbogacić końcowy efekt. Ryby oraz motyle zostały przedstawione w swoich naturalnych środowiskach, przez co dodatkowo do pokolorowania zostają rośliny, trawy oraz wody, skały, piaski itd. dzięki czemu kolorowanki stają się jeszcze bardziej atrakcyjne.

Pod kątem technicznym…
Oprawa graficzna jest miękka, ale ładnie wydana. Kolorowanki zostały wydrukowane na papierze o wysokiej gramaturze, dzięki czemu nawet jeśli mocniej dociśniecie kredki nie przebiją one koloru na drugą stronę. Nie próbowałam kolorować mazakami, czy cienkopisami ponieważ nie posiadam odpowiedniej liczby barw, jednak wydaje mi się, że śmiało można sięgnąć po nie i raczej nie powinny przenikać. Książki są szyte, jednakże bardzo dobrze się rozkładają, a same rysunki nie zachodzą na szew, bowiem stanowią centralną część kartki, przez co można dokładnie pokolorować żądany szkic.

W obu przypadkach zostało narzucone jak powinniśmy kolorować dane szkice, ale jest to w pełni uzasadnione. Bowiem ukazane motyle i ryby, żyją w naturalnych środowiskach, dlatego autor postanowił podać prawdziwe odzwierciedlenie danego owada bądź ryby. Jednakże, jak wspominałam wcześniej przy recenzowaniu Rośliny kwitnące. Królewskie Ogrody Botaniczne w Kew nikt Was nie zmusza do tego, aby użyć wskazany kolor. Macie się przy tym dobrze bawić ot co.

Bardzo lubię kolorować, jednak muszę przyznać, że jest, to zadanie dosyć czasochłonne dlatego nie zawsze mogę po kolorowanki sięgnąć. Obie książki są godne polecenia i mogą stanowić swego rodzaju urozmaicenie od kolorowanek, które posiadają mnóstwo drobnych detali. Można miło spędzić z nimi czas, a dodatkowo nauczyć się czegoś dodatkowego. Zapewniam Was, że nie pożałujecie jeżeli zdecydujecie się na kupno owych kolorowanek. Teraz zbliżają się święta, dlatego mogą one stanowić idealny pomysł na prezent. Naprawdę piękne są te ryciny. Polecam.

To jest silniejsze ode mnie... Nic na to nie poradzę, że moda na kolorowanie wciąż trwa. Z każdym miesiącem pojawiają się kolejne i następne nowości w dziale kolorowanek. Jeżeli otrzymuję propozycję zrecenzowania jakiejś, cóż, ochoczo na to przystaję. Bowiem uwielbiam spędzać czas z kredkami w ręku.

Wcześniej miałam przyjemność sięgnąć po Rośliny kwitnące. Królewskie...