Porwana pieśniarka
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Trylogia Klątwy (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Stolen Songbird
- Wydawnictwo:
- Galeria Książki
- Data wydania:
- 2023-11-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-11-23
- Data 1. wydania:
- 2014-04-01
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367071895
- Tłumacz:
- Anna Studniarek-Więch
- Inne
Od pięciu stuleci trolle nie mogą opuszczać miasta pod ruinami Samotnej Góry. Więzi je klątwa czarownicy. Przez wieki wspomnienia o ich mrocznej i złowrogiej magii zatarły się w ludzkiej pamięci.
Niespodziewanie pojawia się przepowiednia o związku, który złamie potężne zaklęcie. W Cécile de Troyes rozpoznano kobietę z przepowiedni. Zostaje więc porwana i uwięziona pod górą. Od pierwszej chwili w podziemnym mieście dziewczyna myśli tylko o jednym – o ucieczce. Trolle, które ją uprowadziły, są jednak inteligentne, szybkie i nieludzko silne. Porwana musi czekać na właściwy moment i stosowną okazję.
Z biegiem czasu dzieje się coś niezwykłego – w sercu Cécile kiełkuje uczucie do tajemniczego księcia, z którym została związana ślubem. Dziewczyna poznaje kolejne osoby, nawiązuje przyjaźnie i powoli uzmysławia sobie, że może być jedyną nadzieją dla mieszańców zniewolonych przez trolle czystej krwi. W mieście wybucha bunt. A Tristan, jej książę i przyszły król, jest jego tajnym przywódcą.
W miarę zanurzania się w świat skomplikowanych intryg politycznych podziemnego świata Cécile przestaje być córką prostego rolnika, staje się księżniczką, nadzieją całego ludu i czarownicą obdarzoną mocą dość potężną, by na zawsze zmienić Trollus, podziemne miasto.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Trolle w nowym, odświeżającym wydaniu
Wyobraźcie sobie, że pod pewną górą, odgrodzona od ludzkiego świata klątwą, znajduje się wyjątkowa kraina. Nie jest łatwo się do niej dostać ani z niej wydostać, a żyją tam bardzo osobliwe istoty - trolle. Nie są to jednak te wielkie, brzydkie i nad wyraz głupawe kreatury, jakie możecie znać choćby z cyklu o Harrym Potterze autorstwa J.K. Rowling, ale ich gatunek przybiera przeróżne formy. Wiele z nich bardzo przypomina ludzi wyglądem i charakterem, ba, są tam nawet wyjątkowo piękne trolle! W dodatku posiadają moce, o jakich ludzie nawet nie śnili. Ich miasto - Trollus - jest wyjątkowe, bo pełne magii, szklanych rzeźb i przepychu, jednak mieszkańcy nie są szczęśliwi. Ich pragnieniem jest uwolnienie się spod działania klątwy i możliwość wyjścia na słońce. W związku z tym z wielką nadzieją oczekują ludzkiej dziewczyny, która według przepowiedni ma ich uwolnić. Wtedy właśnie rozpoczyna się wielka przygoda Cécile, głównej bohaterki „Porwanej pieśniarki”.
Dziewczyna żyje w Jastrzębiej Kotlinie wraz z ojcem i bratem. Matka zostawiła rodzinę, jak Cécile była mała, jednak regularnie ją odwiedza i funduje córce lekcje śpiewu. Obiecała jej, że kiedy ta skończy siedemnaście lat, zabierze ją do siebie do miasta i uczyni wielką śpiewaczką. Dosłownie dzień przed oczekiwanym wyjazdem, Cécile zostaje porwana. Znajomy chłopak z jej wioski zabiera ją w miejsce, gdzie według legendy zakopane jest miasto trolli. Podobno w każdej legendzie jest ziarno prawdy i w tym przypadku nie jest inaczej. Okazuje się, że Trollus faktycznie istnieje, a dziewczyna zostaje sprzedana królowi i zupełnie pozbawiona wolnej woli. Co czeka ją w mrocznej krainie wśród obcych stworzeń? Czy uda jej się kiedyś uciec?
„Porwana pieśniarka” to pierwszy tom świetnie zapowiadającej się trylogii. Pomysł na fabułę jest niesztampowy, bo występują w niej rzadko spotykane w literaturze młodzieżowej trolle, a wykonanie naprawdę robi wrażenie - aż ciężko uwierzyć, że jest to debiut! Historia wciągnęła mnie od pierwszych stron i z bólem serca odłożyłam ją na półkę. Danielle L. Jensen stworzyła niezwykle ciekawe uniwersum, w które wprowadza czytelnika stopniowo, nie ujmując przy tym wartkiej akcji. Całość przypomina nieco baśń, w której nie brakuje magii, księcia i księżniczki, a także walki dobra ze złem. Trolle zostały tutaj przedstawione w ciekawy, odświeżający sposób, jako istoty zbliżone do ludzi, wręcz piękne, posiadające rozum na miarę ludzkiego i podobne uczucia oraz ambicje. Bardzo fajne jest to, że ich kreacje są zróżnicowane, barwne i nawet postaci drugoplanowe są bardzo wyraziste i charakterystyczne.
Samo Trollus jest miastem wyjątkowym, które pomimo tego, że musi funkcjonować w mroku i jest odgrodzone od reszty świata potężną górą, to ma swój urok i jest pełne pięknych miejsc. Poza tym jest ono bardzo przemyślane i uporządkowane pod względem hierarchii społeczeństwa. Mamy monarchię, bo wszystkimi trollami rządzi król, mamy więc również rodzinę królewską i swego rodzaju arystokrację. Znajdą się także rzemieślnicy, strażnicy i grupa robotnicza, czyli najniższa warstwa społeczeństwa, złożona z mieszańców, czyli trolli, którzy mają w sobie mniejszą lub większą domieszkę ludzkiej krwi. Ci ostatni masowo giną w kopalniach i innych miejscach pracy, jeśli nie wyrobią odpowiedniej normy. Ogólnie rzecz biorąc, w mieście panuje duży reżim ze strony króla i wielu trollom taka sytuacja nie odpowiada. Ten stan rzeczy prowadzi do bardzo fajnego wątku ze zgrabnie poprowadzoną królewską intrygą. Oprócz tego nie brakuje również wątku romantycznego, który świetnie dopełnia całą tę historię, nie przesłaniając przy tym innych wątków.
„Porwana pieśniarka” to wspaniała, przepełniona magią i baśniowym klimatem powieść, którą czyta się z ogromną przyjemnością. Zabiera czytelnika w świat tak samo piękny i bogaty, jak brutalny i niesprawiedliwy. Historia jest jedyna w swoim rodzaju i z czystym sumieniem mogę ją polecić wszystkim, którzy przepadają za literaturą fantastyczną.
Angelika Paterak
Oceny
Książka na półkach
- 4 326
- 3 794
- 1 298
- 385
- 123
- 95
- 91
- 90
- 74
- 47
Opinia
"– Piękno można stworzyć, a wiedzę zdobyć, ale talentu nie da się ani kupić, ani nauczyć."
Niektóre książki wymagają specjalnych kryteriów.
Choćby taka Porwana pieśniarka. Niby dobra, ale w tym negatywnym sensie.
Przeczytaj Porwaną Pieśniarkę, mówili. Będzie fajnie, mówili.
I co mi z tego przyszło?
Jedynym pocieszeniem po przemęczeniu takiej książki jest dla mnie zjechanie jej w opinii na lubimyczytać.pl.
Z pozoru wszystko było okej. Opisy, zarys fabuły i cała reszta. Niby było dobrze, ale to nieprawda. Wcale nie było dobrze.
I zaraz napiszę dlaczego.
Czytaliście kiedyś prostą książkę? Taką, która nie powalała? Była spoko, ponieważ zawierała przeciętnych bohaterów, przeciętną ilość opisów, nie dość rozrysowany świat, lub też niewykorzystany potencjał. Nie wkurzała i nie porywała. Była po prostu okej i myśleliście sobie wtedy, że gdyby autorka bardziej się postarała, dała z siebie więcej, to ta prosta książka mogłaby być bardzo, bardzo dobra?
Porwana pieśniarka jest książką, w której autorka dała z siebie więcej. Co kompletnie jej nie wyszło. Dlatego książka, która powinna być świetna taka nie była.
Zacznijmy od początku.
Oryginalność=Trolle?
Ta książka nie jest oryginalna.
Jedno słowo, a tym słowem są "trolle" nie czyni wyjątkowym.
Bo poza tym jednym słowem w Porwanej pieśniarce nie ma nic wyjątkowego.
Na początku niewiele mi to przeszkadzało. Opis był zachęcający, podobnie jak recenzje więc byłam strasznie uradowana, że wreszcie mogę przeczytać Porwaną pieśniarkę.
Schematy mnie nie odstręczają. Pod warunkiem, że są dobrze przedstawione. Że poruszają w jakikolwiek sposób. A co dostałam? Trolle, które równie dobrze mogłyby być czymkolwiek innym - a co najlepsze okazało się, że chyba są elfami alias fae, co stwierdziłam kiedy tylko usłyszałam o Królu Lata, czy Dworze Zimy - i pozbawiony jakiejkolwiek głębi motyw rewolucji i ludu uciśnionego.
Te kwestie po prostu były nudnawe.
Ale nie były najgorsze.
Bo historia opisana sama w sobie nie jest zła. Jednak bohaterowie sprawili, że taka się stała.
Książka, która wywołuje u czytelnika emocje powinna być zajebista. Inaczej możemy odnosić wrażenie, że brakuje nam czegoś ważnego. Jednak samo wywołanie emocji to dopiero połowa sukcesu. Ten nastaje dopiero wówczas, gdy zostaną wywołane te "właściwe emocje".
Dam głowę, że zażenowanie postępowaniem bohaterów z pewnością do nich nie należy.
Tristan już od samego początku mnie nie oczarował. Nijaki i niezdecydowany. Mimo to postanowiłam dać mu szansę. W końcu pierwsze wrażenie może być mylne. Jednak gdy później do jego niezdecydowania dołączyła irytująca Cecile było już po ptakach. Pies został pogrzebany.
A przecież Cecile wcale nie irytowała zanim nie poznała Tristana.
Przejdę więc do kolejnej kwestii.
Wątek romantyczny.
"Miłość" Cecile i Tristana to był hit. Rzadko zdarza mi się czytać książki, w których uczucie bohaterów pojawia się praktycznie z powietrza. To wyglądało mniej więcej tak, że czytam jeden akapit, w którym oboje nie chcą mieć ze sobą nic wspólnego, praktycznie się nie widują, a jeśli już to spędzają czas na pozorowanych kłótniach, a potem ni stąd ni zowąd, zakochują się w sobie. Co więcej w pewnym momencie Tristan wyznaje, że pragnął Cecile, już od samego początku. Szkoda tylko, że pierwszy rozdział z jego perspektywy nijako temu zaprzecza.
Ogólnie to było mniej więcej tak, jakby autorka stwierdziła, że nie ma sensu się rozpisywać. Po co, skoro i tak wszyscy wiedzieli, że tych dwoje połączy coś więcej? Dlaczego miałaby się starać, aby ze wzajemnej niechęci przejść płynnie do zakochania?
No i jeszcze ta ich więź, dzięki której odczuwali nawzajem swoje emocje.
Więź została potraktowana bardzo po macoszemu. Zamiast ogrywać jednostajną rolę w historii, pojawiała się od czasu do czasu kiedy tylko autorce przyszła na to ochota, albo akcja tego wymagała. W tym aspekcie również brakowało płynności.
Z podobnym lekceważeniem autorka potraktowała talent Cecile. W końcu bohaterka jest śpiewaczką i naprawdę liczyłam, że odnośnie jej talentu pojawi się znacznie więcej wzmianek, a tu nic.
W końcu Kestrel z The Winner's Curse również miała związek z muzyką, który był ukazywany przez całą powieść, co sprawiło, że utożsamiałam Kestrel między innymi z muzyką. A więc, można? Można.
Co prawda były momenty, w których pojawiały się przebłyski czegoś lepszego, niestety te zostały stłumione, a jedyne co było dobre w tej książce to początek. Początek zapowiadał coś naprawdę świetnego. Niestety gdy tylko Cecile pojawiła się w mieście trolli cały czar opowieści prysł. Początek był dobry i to tyle, bo nawet finał niezbyt porywał, a ostatnie zdanie było niczym wisienka na torcie. Zupełnie jakbym się dość nie nairytowała i nie zażenowała w trakcie całej książki to jeszcze na koniec trzeba było dopier*olić głupotę w stylu: że bohaterka nie wie co zrobi kiedy ją znajdzie, nie wie co się stanie, ale wie, że ona musi umrzeć.
To czego ja nie wiem, to czy zdobędę się kontynuowanie tej przygody.
A jeśli koniecznie chcecie poczytać coś o trollach to zamiast tego cholerstwa polecam Amandę Hocking i jej serię Trylle. Co jest zdecydowanie lepsze od Porwanej pieśniarki.
"– Piękno można stworzyć, a wiedzę zdobyć, ale talentu nie da się ani kupić, ani nauczyć."
więcej Pokaż mimo toNiektóre książki wymagają specjalnych kryteriów.
Choćby taka Porwana pieśniarka. Niby dobra, ale w tym negatywnym sensie.
Przeczytaj Porwaną Pieśniarkę, mówili. Będzie fajnie, mówili.
I co mi z tego przyszło?
Jedynym pocieszeniem po przemęczeniu takiej książki jest dla mnie...