Matka natura nie mogła się zdecydować czy Einar ma być kobietą czy mężczyzną w wyniku czego powstał impas. Na szczęście na swojej drodze spotkał on ludzi bardzo niezwykłych. Należy zacząć od jego żony Grety. Dzieliła z Einarem nie tylko łoże ale także pasje do malarstwa. Sama wiele przeszła tracąc dziecko i męża, opuszczając Amerykę na rzecz Danii. Wspierała swego ukochanego, i to w wyniku jej prośby Einar przebrał się w damskie ubranie. Ona w ani razu nie wyraziła swego sprzeciwu co więcej ona namówiła go na wizyty z lekarzami. Bardzo osobliwa postawa w wyniku czego straciła swego męża, który przeobraził się w Lily. Einar był wziętym malarzem pejzażów jednak kiedy zdecydował się być kobietą zmieniły się też jego priorytety. Czytając dowiadujemy się, że od najmłodszych lat ukrywał on pragnienie bycia kobietą, a kiedy spotkał Henrica zapragnął być kobietą pod każdym względem. Jego żona i przyjaciele szybko pogodzili się z faktem zmiany płci. Jak na lata 30 wieku XX wszyscy byli bardzo tolerancyjni, może przez fakt, że należeli do świata artystycznego. Historia małżeństwa zaczęła się niewinnie, od pozowania do portretu a skończyła się na tym, że każdy zaczął nowe życie osobno. Książkę czytasz jak zafascynowany, z lekkim niedowierzeniem, ale historia pokazuje jak ważne jest życie w zgodzie z samym sobą.

Matka natura nie mogła się zdecydować czy Einar ma być kobietą czy mężczyzną w wyniku czego powstał impas. Na szczęście na swojej drodze spotkał on ludzi bardzo niezwykłych. Należy zacząć od jego żony Grety. Dzieliła z Einarem nie tylko łoże ale także pasje do malarstwa. Sama wiele przeszła tracąc dziecko i męża, opuszczając Amerykę na rzecz Danii. Wspierała swego...