Intelektualiści
- Kategoria:
- filozofia, etyka
- Tytuł oryginału:
- Intellectuals
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2014-09-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 1988-01-01
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377854273
- Tłumacz:
- Andrzej Piber
- Tagi:
- Filozofia intelektualiści
Ta prowokująca książka przedstawia sylwetki najbardziej znanych intelektualistów, moralistów, pisarzy aspirujących do roli nauczycieli ludzkości. Autor próbuje rozstrzygnąć, czy mieli do takiego pouczania prawo, tropi, jak daleko sięgał ich szacunek dla prawdy, jaki był ich stosunek do pieniądza, jak traktowali swoje żony i dzieci, czy byli wierni w przyjaźni oraz czy zasady głoszone publicznie stosowali w życiu prywatnym. Śmiało i błyskotliwie ukazuje portrety m.in. Rousseau, Shelleya, Marksa, Ibsena, Tołstoja, Hemingwaya, Russella, Brechta, Sartre'a.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Strzeżcie się intelektualistów!
Skrajni egoiści, rozpieszczeni jedynacy, niepoprawni prowincjusze, nieokrzesani dziwacy. Kłamcy, skąpcy, alkoholicy, kobieciarze, manipulatorzy, oportuniści, tchórze. To zaledwie jedne z wielu określeń (niejednokrotnie tych łagodniejszych), jakimi angielski historyk i dziennikarz, autor ponad czterdziestu istotnych książek, posługuje się w stosunku do sportretowanych przez siebie wybitnych i najbardziej znanych twórców, moralistów, nauczycieli ludzkości.
„Intelektualiści” Paula Johnsona to książka kontrowersyjna i niemal legendarna jak sam autor, konserwatywny katolik o zdecydowanie antykomunistycznych poglądach. Były wojskowy, redaktor naczelny londyńskiego tygodnika „New Statesman” oraz współpracownik najbardziej renomowanych gazet na świecie postawił sobie za cel w swojej znanej na całym świecie książce zaprezentowanie sylwetek psychologicznych między innymi: Jana Jakuba Rousseau, Karola Marksa, Henryka Ibsena, Lwa Tołstoja, Ernesta Hemingwaya, Bertolda Brechta, Bertranda Russella czy Jeana-Paula Sartre’a.
Prowokująca książka Johnsona zaskakuje czytelnika, przyprawia go o konsternację, niejednokrotnie wprawia w zdumienie i w zależności od poziomu indywidualnej wrażliwości może nawet szokować. Autor, który jako reporter zwiedził pięć kontynentów i przeprowadził wywiady z głowami wielu państw, niejednokrotnie odbiera swoim bohaterom prawo do bycia moralną instancją, do pouczania, formułowania sądów, z którymi inni, zwłaszcza ci mniej obdarzeni przez los, powinni się liczyć. Bezkompromisowo, a czasami z najwyższą surowością brytyjski dziennikarz wykształcony w szkole jezuitów odsłania rzeczywiste motywy postępowania wielu czołowych intelektualistów. Bezlitośnie obnaża ich brak rozsądku i logiki, nieskończoną próżność, nałogi i ludzkie słabości, wadliwe pojmowanie rozmaitych kwestii. Zarzuca im kiepsko odgrywaną rolę dla publiczności przy równoczesnym braku szacunku dla prawdy. Wytyka stosowanie podwójnych reguł moralnych w życiu prywatnym i publicznym.
Rousseau to według Johnsona prototyp charakterystycznej dla ery nowożytnej postaci młodego gniewnego, ale przede wszystkim gbur, prostak i mistrz autoreklamy. Marks z kolei był według angielskiego historyka kiepskim uczonym oraz zgorzkniałym niedoszłym wykładowcą, a jego największym talentem była umiejętność polemiki. Ibsen dla odmiany odznaczał się nadzwyczajną estymą dla twórczej pracy, ale równocześnie bezlitośnie obchodził się z własną rodziną oraz zachowywał się tchórzliwie w sprawach osobistych i politycznych. Tołstoj z kolei postrzegał samego siebie jako ósmy cud świata i uważał, że jest kolejnym ogniwem w apostolskim szeregu intelektualistów po Mojżeszu, Konfucjuszu, wczesnych Grekach, Buddzie, Sokratesie i wszystkich innych.
„Intelektualiści” Paula Johnsona imponują rozmachem i dobrymi źródłami jak na pozycję popularnonaukową. Język autora momentami trąci myszką, ale poza tym jest klarowny i przystępny. Mankamentem pracy może się wydawać brak uzasadnienia takiej, a nie innej konstrukcji książki oraz zaprezentowania motywacji, którą kierował się autor, prezentując mocno subiektywną i wyselekcjonowaną grupę intelektualistów. Czytelnik niewątpliwie pewnych intuicji się domyśla, ale dobrze byłoby móc je skonfrontować z autorem. Należy jednak sądzić, że walory dzieła znacznie przeważają nad jego słabościami, a do tych pierwszych z pewnością należą: odwaga w myśleniu, bezkompromisowość w sądach, konstruktywna krytyka, a także merytoryczny i przemyślany wywód.
Johnson swoimi „Intelektualistami” zachęca czytelnika do refleksji, krytycyzmu, poszukiwania własnych argumentów, niesugerowania się opiniami większości oraz niepoddawania się spirali milczenia. Na końcu swojego dzieła zwraca się do czytelników z otwartym apelem, o dziwo wciąż aktualnym: „Strzeżcie się komitetów, konferencji i porozumień intelektualistów. Nie wierzcie oświadczeniom wychodzącym z ich zwartych szeregów. Nie traktujcie poważnie ich opinii na temat przywódców politycznych i ważnych wydarzeń. Intelektualiści bowiem, dalecy od stania się wielkimi indywidualistami lub nonkonformistami, stosują się do pewnych utartych wzorów postępowania (…). Musimy zawsze pamiętać o tym, o czym intelektualiści zwykle zapominają: ludzie są ważniejsi od pojęć i muszą znajdować się na pierwszym miejscu. Najgorszą postacią despotyzmu jest bezduszna tyrania idei”.
Ewelina Tondys
Oceny
Książka na półkach
- 427
- 183
- 60
- 7
- 6
- 4
- 3
- 3
- 3
- 3
Cytaty
Okrucieństwo idei tkwi w założeniu, że istoty ludzkie można tak nagiąć, że będą do nich pasowały.
Opinia
Naprawdę każdy powinien przeczytać tę książkę, a zapewniam Was, że uczynicie to z wielką przyjemnością. ;)
Przed Wami panteon intelektualnych autorytetów. Crème de la crème erudycji. Rousseau, Marks, Ibsen, Tołstoj, Hemingway czy Sartre. Już na dźwięk tych nazwisk czujemy mniejszy lub większy respekt. Czy aby słusznie? Czy każdy z nich, roszcząc sobie prawo do pouczania maluczkich, faktycznie żył w zgodzie z zasadami, które z nieksrywaną butą wygłaszał? Cytując klasyka: "Nic bardziej mylnego!"
Rousseau, znany myśliciel, okaże się próżnym bubkiem, który dobiegając niemal 40stki, żyje jako damski utrzymanek. Karol Marks, któremu tak mocno leżało na sercu dobro proletariatu, nigdy nie postawił stopy w jakimkolwiek zakładzie przemysłowym, a wydając pierwszą część swego opus magnum, czyli "Kapitału", nie przymierał głodem wyłącznie dzięki Engelsowi, który zapewniał mu stałe środki finansowe, oraz rodzinie, od której regularnie wyłudzał pieniądze. Jeśli myślicie, że gorzej być nie może, poczytajcie o Tołstoju. Przekonany o swej nieomylności oraz licznych boskich(marzył o karierze wielkiego proroka, a nie pisarza) cechach, przez lata dręczył swoją żonę i dzieci, uprawiał hazard, nie wylewał za kołnierz i przyznawał, że "niewolnictwo jest złem, ale złem nadzwyczaj przyjemnym".
Trochę śmiesznie, a chwilami strasznie. Ale uprzedzam! Po tej lekturze, już prawdopodobnie nigdy nie spojrzycie na wielkie nazwiska tym samym okiem, co wcześniej. ;)
Naprawdę każdy powinien przeczytać tę książkę, a zapewniam Was, że uczynicie to z wielką przyjemnością. ;)
więcej Pokaż mimo toPrzed Wami panteon intelektualnych autorytetów. Crème de la crème erudycji. Rousseau, Marks, Ibsen, Tołstoj, Hemingway czy Sartre. Już na dźwięk tych nazwisk czujemy mniejszy lub większy respekt. Czy aby słusznie? Czy każdy z nich, roszcząc sobie prawo do pouczania...