rozwińzwiń

Obóz wszystkich świętych

Okładka książki Obóz wszystkich świętych Tadeusz Nowakowski
Okładka książki Obóz wszystkich świętych
Tadeusz Nowakowski Wydawnictwo: Libella literatura piękna
462 str. 7 godz. 42 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Libella
Data wydania:
1957-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1957-01-01
Liczba stron:
462
Czas czytania
7 godz. 42 min.
Język:
polski
Tagi:
powieść
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
20 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1173
1149

Na półkach: , , , ,

Jak bardzo Polska może być, czy po prostu jest, macochą. O tym jest ta doskonale napisana, wstrząsająca, a kompletnie zapomniana książka o obozie polskich dipisów gdzieś na północy Niemiec w 1945 r. A w zasadzie: książka nigdy nie poznana, bo z emigracji. Szczególnie dziś zaś ważna i jak nigdy od jej napisania - aktualna....

W PRL nie mogła być wydana - i to nie przede wszystkim dlatego, że Tadeusz Nowakowski - jako słynny, słuchany lubiany przez mnie, „Tadeusz Olsztyński” pracował w Wolnej Europie (sam był dipisem). Dlatego, że jest całkowicie sprzeczna z polityką historyczną i PRL, i III RP, o IV nawet nie mówiąc (choć wyjątkiem jest opis bestialskiej rozprawy Niemców z rodzinną Autora Bydgoszczą we wrześniu 1939 r.).

Ale generalnie Polak ma być niewolnikiem Polski. Narodowe klęski ma przyjmować z okrzykiem radości. Najważniejszym zaś zadaniem prawdziwego patrioty jest dać się zabić za Ojczyznę - najlepiej za młodu i gdy się jest geniuszem in spe. Jej wieczna wampiryczność także i nad bohaterem książki odnosi łatwo przewidywalne zwycięstwo. Choć początkowy bunt zasługuje na uznanie, a może i podziw, skoro idzie pod prąd świeżo powojennych nastrojów.

BTW: dobrze, że Autor już nie żyje, bo zapewne miałby dziś na karku prokuraturę z zarzutem "obrazy narodu polskiego". Skoro z książki wynika, że z wojny wyszedł on w jeszcze gorszej kondycji, niż w nią występował (wstrząsający opis linczu na Żydówce za parę słów prawdy, scena pijaństwa metanolem z wiadomymi skutkami, przerażający odwet na Niemcach z podobnym efektem, oszustwa Pana Oficera).

Wieczne i odwieczne szantażujące wszystkich zasłanianie się :”Polską niepokalaną". Nieśmiertelne przekonanie o własnej niewinności, towarzyszące jak zawsze właśnie co popełnianym zbrodniom, kłamstwu, oszustwu, obłudzie i świętoszkowatości. Nowakowski to wręcz taki drugi Gombrowicz - z tym, że prostszy i łatwiej przyswajalny, ale równie drapieżny dla wyznawców idei bezgrzesznego narodu.

Szkoda tylko, że nikt tego nigdy już nie przeczyta. Czas tej mądrej książki - niby wiecznie aktualny - dawno się skończył. Z uszczerbkiem dla naszej narodowej samowiedzy…

Jak bardzo Polska może być, czy po prostu jest, macochą. O tym jest ta doskonale napisana, wstrząsająca, a kompletnie zapomniana książka o obozie polskich dipisów gdzieś na północy Niemiec w 1945 r. A w zasadzie: książka nigdy nie poznana, bo z emigracji. Szczególnie dziś zaś ważna i jak nigdy od jej napisania - aktualna....

W PRL nie mogła być wydana - i to nie przede...

więcej Pokaż mimo to

avatar
358
78

Na półkach: , ,

Rewelacyjna. Język świetny, wątki intrygujące, bohaterowie wyraziści. Kawał dobrej literatury - polecam.

Rewelacyjna. Język świetny, wątki intrygujące, bohaterowie wyraziści. Kawał dobrej literatury - polecam.

Pokaż mimo to

avatar
2532
744

Na półkach:

Książka mi się podobała ... nie mniej w związki z kilkoma lekturami jakie musiałam przeczytać nasunął mi się wniosek iż wszystkie były w swym zakończeniu czy też całej opowieści tragiczne. Teraz tak dla podniesienia samopoczucia wypada mi sięgnąć po coś pozytywnego. Pewnie jakiś banał...ale z dobrym zakończeniem :-)

Książka mi się podobała ... nie mniej w związki z kilkoma lekturami jakie musiałam przeczytać nasunął mi się wniosek iż wszystkie były w swym zakończeniu czy też całej opowieści tragiczne. Teraz tak dla podniesienia samopoczucia wypada mi sięgnąć po coś pozytywnego. Pewnie jakiś banał...ale z dobrym zakończeniem :-)

Pokaż mimo to

avatar
2249
2193

Na półkach: ,

Nazwisko autora zawsze będzie mi się kojarzyło z Wolną Europą. Sama książka jednak nieco rozczarowała. Obóz dla dipisów, Bydgoszcz. Wszystko wydawało mi się jakieś nierealne.

Nazwisko autora zawsze będzie mi się kojarzyło z Wolną Europą. Sama książka jednak nieco rozczarowała. Obóz dla dipisów, Bydgoszcz. Wszystko wydawało mi się jakieś nierealne.

Pokaż mimo to

avatar
976
454

Na półkach: , ,

Nie takiego zakończenia się spodziewałam.

Zaczęło się typowo: nudna lektura na studiach, ale trzeba przebrnąć, bo gdzie 6 osób na roku, tak nie ma czegoś takiego jak nieprzygotowanie. Czytanie boli, bo przez pierwsze 200 stron powieść była dla mnie tekstem o wszystkim i niczym.

Z jednej strony politykowanie. A właściwie to nie. Zdaje się, jak gdyby w wierzchniej warstwie nie miało być polityki w ogóle, a przynajmniej nie dosłownie. Jednak gdzieś tam między wierszami grała ona kluczową rolę, to jasne. Wszak dzieło prawi o papenburskim obozie emigrantów po II wojnie światowej i ich niechęci (spowodowanej wieloma względami) do powrotu na łono ojczyzny. Nie jestem pewna, czy czasem Tadeusz Nowakowski nie potępiłby mnie, ale słowa dra Huberta mogą ten fragment podsumować następująco: "Jestem zdecydowanym przeciwnikiem sztuki zanieczyszczonej polityką".

Z drugiej strony Bydgoszcz. Tak, moja Bydgoszcz (a tak naprawdę nie moja, ale zdążyłam się z nią zżyć na tyle, że w książkach czytam o niej wzruszona). Piękna, a zarazem brzydka Bydgoszcz (Brzydgoszcz?),jej ulice, skwery, mosty i kościoły. Dla Nowakowskiego to także nie było rodzime miasto, jednak jak widać wracał do niej. Do podporucznika Grzegorczyka miasto samo wracało - "Wszystkie drogi prowadzą na Grunwaldzką"... Nachalnie, ciągle, bez ustanku, natarczywie, wspomnienie nie pozwalało żyć tu i teraz, kazało zatapiać się w tym, co w nim zostało, choć wojna sprawiła, że tylko jedno serce o tym pamiętało.

I w końcu okazało się, że te dwie płaszczyzny: papenburska i bydgoska mają wspólny mianownik.

Okazało się także, Stefan od Jana nie różni się zasadniczo. Urszula od Diany również. A tym tropem idąc, widać, że przeszłość jest nierozerwalna z teraźniejszością, nie uciekniemy od tego, co było naszym gruntem.
Jedynie wydarzenia tak trudne, jak wojenne, mogą obnażyć to, co w nas się kryje. Obnażyć to, czego sami w sobie nie dostrzegaliśmy.

Ale to książka nie o tym.

To książka o jakimś żmudnym poszukiwaniu i czekaniu. O biegu w miejscu. Ten Papenburg i sytuacja polityczno-gospodarcza w kraju były dla dipisów swoistą bieżnią. Oczywiście donikąd.

Jak zwykle, tak i tutaj, to ci niewinni odpowiadają za grzechy i błędy innych. Przykłady mnożyły się przez całą powieść, lecz moim zdaniem jest jedno podsumowanie: niech psychiczny Grządziel smaży się w piekle.

A "bombaldujący Kubuś lotnik" wykonujący ostatni lot będzie mi się śnił po nocach.

Nie takiego zakończenia się spodziewałam.

Zaczęło się typowo: nudna lektura na studiach, ale trzeba przebrnąć, bo gdzie 6 osób na roku, tak nie ma czegoś takiego jak nieprzygotowanie. Czytanie boli, bo przez pierwsze 200 stron powieść była dla mnie tekstem o wszystkim i niczym.

Z jednej strony politykowanie. A właściwie to nie. Zdaje się, jak gdyby w wierzchniej warstwie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
317
5

Na półkach:

Autor przez długie lata nie wydawany w komunistycznej Polsce z powodu jego współpracy z radiem Wolna Europa. Książka opowiada o losach porucznika Grzegorczyka, który znajduję się w di-pisowskim obozie w Papenburgu. Jest to małe polskie bagienko, w którym ludzie starają się egzystować, tak jak w ojczyźnie. Nie brak tu oszustów, kłamców i fałszywych patriotów. Jednak akcja rozgrywa się w jeszcze jednym miejscu. Jest to przedwojenna Bydgoszcz ( miejsce młodości Nowakowskiego). Te dwa światy funkcjonują w powieści równolegle. Papenburg- świat beznadziejnej teraźniejszości i Bydgoszcz- świat dziecinnej arkadii.

Autor przez długie lata nie wydawany w komunistycznej Polsce z powodu jego współpracy z radiem Wolna Europa. Książka opowiada o losach porucznika Grzegorczyka, który znajduję się w di-pisowskim obozie w Papenburgu. Jest to małe polskie bagienko, w którym ludzie starają się egzystować, tak jak w ojczyźnie. Nie brak tu oszustów, kłamców i fałszywych patriotów. Jednak akcja...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    44
  • Chcę przeczytać
    29
  • Posiadam
    6
  • Ulubione
    3
  • Filologia polska
    2
  • 2013
    2
  • 2021
    1
  • 2017
    1
  • Książki 2018
    1
  • Nienawidzę studiów!
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Obóz wszystkich świętych


Podobne książki

Przeczytaj także