"Trinity War" to nazwa eventu DC Comics z 2013, który został zawarty w całości (główna historia plus poboczne tie-iny z innych serii)w jednym wydaniu... które dziś skończyłem czytać.
Podczas czytania odnosiłem wrażenie, że historia jest skomplikowana i raz po raz robiłem sobie krótkie przerwy na złapanie oddechu. Jednak teraz, mogąc oglądać historię z dystansu, uważam, że naprawdę daję radę i jest ciekawa i spójna. Spójna oczywiście jak na standardy komiksowe; musimy pamiętać, by nie ufać logice tak bardzo jak zazwyczaj.
Fabuła obraca się wokół Pandory, komiksowej wersji legendarnej "wyzwolicielki" zła, znanej z mitologii greckiej. Pandora nigdy nie pogodziła się ze swoim czynem i karą, jaka została na nią z to nałożona. Wśród herosów, ale i złoczyńców naszej ery będzie szukała wybawienia. Drugim spoiwem Trinity War są relacje między Justice League, a Justice League of America, czyli aspekt, który odgrywał już znaczącą rolę w poprzednich tomach JL. Tutaj obie grupy skonfrontują się ze sobą na kilku polach, a nie wszyscy są tymi, za których się podają... Swoje do odegranie będzie miała też Justice League Dark, a więc Constantine i spółka. "Trinity War" sięga po całe multum postaci uniwersum DC, co dla mnie jest jedną z największych zalet tego eventu; postacie, którymi nigdy bym się nie zainteresował, jak np. Deadman, czy Katana, mają tu swoje miejsce i są świetnie pokazane. Czasem przysłaniają postaci pierwszoplanowe, np. Flasha, który wybitnie źle czuje się w tym evencie.
"Trinity War" to także swoista powieść detektywistyczna, w której dochodzi się co się tak naprawdę stało. Dochodzenie to osiąga niesamowite rozmiary; zobaczycie sami, gdzie zawędruje Batman w poszukiwaniu odpowiedzi...
Ten trade to także świetny materiał na pracę dyplomową z gatunku "komiksy i mitologie świata". Korzysta on bowiem z mnóstwa legend i mitów; bardzo podeszły mi wizerunki siedmiu grzechów głównych.
Podsumowując: "Trinity War" to kopalnia odniesień i ciekawych pomysłów. To także okazja do poznania masy nowych postaci, a także mitologii samego DC Universe. Ogień podsyca również fakt, że "Trinity War" można traktować jako wstęp do kolejnego eventu DC, a więc jedynie jako przystawkę przed daniem głównym. Polecam zapoznać się z tym tradem.

"Trinity War" to nazwa eventu DC Comics z 2013, który został zawarty w całości (główna historia plus poboczne tie-iny z innych serii)w jednym wydaniu... które dziś skończyłem czytać.
Podczas czytania odnosiłem wrażenie, że historia jest skomplikowana i raz po raz robiłem sobie krótkie przerwy na złapanie oddechu. Jednak teraz, mogąc oglądać historię z dystansu, uważam, że...