Pięć sposobów na upadek
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Cykl:
- Ten Tiny Breaths (tom 4)
- Tytuł oryginału:
- Five Ways to Fall
- Wydawnictwo:
- Filia
- Data wydania:
- 2016-01-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-01-20
- Data 1. wydania:
- 2014-06-24
- Liczba stron:
- 544
- Czas czytania
- 9 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380750715
- Tłumacz:
- Katarzyna Agnieszka Dyrek
Pyskata, z wiśniowymi końcówkami blond włosów, Reese Mackay popełniła tak wiele błędów w swoim dwudziestokilkuletnim życiu, że wie już o nich chyba wszystko. Gdy jej krótkotrwałe, gwałtowne małżeństwo kończy się złamanym sercem, decyduje, że nadszedł czas na zmiany. Przeprowadza się do Miami z zamiarem ponownego startu i nawet całkiem dobrze by jej szło, gdyby nie mega upokarzająca jednonocna przygoda w Cancún z blond ochroniarzem imieniem Ben. Dzięki Bogu, że udaje jej się wsiąść do samolotu i zostawić za sobą tę katastrofę.
Futbolowe stypendium i imprezy w bractwie z seksownymi laseczkami? To część planu czarusia Bena Morrisa. Rozwalone kolano, które przekreśla karierę profesjonalnego futbolisty? Zdecydowanie nieplanowane. Na szczęście w parze z jego świetnym wyglądem oraz magnetyzmem idzie jego umysł. Po trzech długich latach studiowania prawa i pracy jako ochroniarz w Pałacu Penny, jest gotów zacząć dorosłe życie – aż w pierwszy dzień swojej nowej pracy trafia do biura tej zwariowanej, seksownej dziewczyny, którą poznał w Cancún. Tej, o której nie potrafi zapomnieć.
Gdyby Ben naprawdę był mądrym facetem, to trzymałby się z dala od Reese. Ona jest pasierbicą szefa, który bardzo wyraźnie zaznaczył, że biurowy romans to podstawa do zwolnienia z pracy. Problem w tym, że Ben uwielbia kłopoty, zwłaszcza gdy są aż tak pociągające.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 2 877
- 2 023
- 324
- 207
- 40
- 34
- 33
- 32
- 30
- 26
Opinia
Skąd tyle gwiazdek?! Za okładkę? Za tytuł? Bo na pewno nie za treść.
Zastanawia mnie kto wpłynął na efekt końcowy książki. Tłumaczka czy autorka? O co chodzi? Oczywiście o język. Czy to tłumaczenie jest tak słabe i pełne infantylności, czy może od początku było to złe- jeszcze przed "polonizacją". Przeczytałabym oryginał by porównać, ale nie wiem czy znajdę wystarczająco motywacji by brnąć w to drugi raz.
Reese miała w zamyśle być postacią, którą polubię, która będzie mieć to coś. Okazała się być zwykłą, trochę niezrównoważoną kobietą wystylizowaną na starszą niż w rzeczywistości była. Niestety nie zrozumiałam większości jej zachowań i sytuacji, w które wrzuciła ją autorka, a które były abstrakcyjnie wciśnięte na siłę by wpasowały się do ogólnego zamysłu.
Ben- niedoszły futbolista, genialny prawnik, którego jedynym celem było zaliczenie spódniczki. Reese chyba miała go naprawić- oboje mieli siebie naprawić. No i pewnie naprawili. Przecież zawsze musi tak być.
Zmęczyłam się tą książką. Bardzo. Nie wiem co mnie podkusiło. Rzeczywiście może ten tytuł i okładka, które są naprawdę ładne i chwytliwe. Niestety nie jest to coś co bym mogła polecić czy przeczytać jeszcze raz dla przyjemności.
Skąd tyle gwiazdek?! Za okładkę? Za tytuł? Bo na pewno nie za treść.
więcej Pokaż mimo toZastanawia mnie kto wpłynął na efekt końcowy książki. Tłumaczka czy autorka? O co chodzi? Oczywiście o język. Czy to tłumaczenie jest tak słabe i pełne infantylności, czy może od początku było to złe- jeszcze przed "polonizacją". Przeczytałabym oryginał by porównać, ale nie wiem czy znajdę wystarczająco...