rozwińzwiń

50 mitów o religiach

Okładka książki 50 mitów o religiach John Morreall, Tamara Sonn
Okładka książki 50 mitów o religiach
John MorreallTamara Sonn Wydawnictwo: CiS popularnonaukowa
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Tytuł oryginału:
50 Great Myths about Religions
Wydawnictwo:
CiS
Data wydania:
2015-10-07
Data 1. wyd. pol.:
2015-10-07
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361710196
Tłumacz:
Piotr J. Szwajcer
Tagi:
religia wiedza wiara Bóg mity fakty wierzenia
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
52 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
131
39

Na półkach: ,

Bardzo szczegółowa, ale przez to też... przegadana? Oprócz tego część mitów wydaje się być wybrana nieco na siłę.

Bardzo szczegółowa, ale przez to też... przegadana? Oprócz tego część mitów wydaje się być wybrana nieco na siłę.

Pokaż mimo to

avatar
27
18

Na półkach:

Związła i konkretna. Taka jakiej się spodziewałem i jaką oczekiwałem. Książka bardzo merytoryczna, pod koniec moim zdaniem dość stronnicza, jednak z pewnością dowiedziałem się z niej wiele ciekawych rzeczy. A tego właśnie poszukiwałem.

Związła i konkretna. Taka jakiej się spodziewałem i jaką oczekiwałem. Książka bardzo merytoryczna, pod koniec moim zdaniem dość stronnicza, jednak z pewnością dowiedziałem się z niej wiele ciekawych rzeczy. A tego właśnie poszukiwałem.

Pokaż mimo to

avatar
441
286

Na półkach: ,

Religioznawstwo – noż czy jest coś prostszego. Każda z tych kilku (ile ich może być, z siedem?) liczących się religii wygląda jak chrześcijaństwo, tylko modli się trochę inaczej w innych porach i ma mylne pojęcie o czymkolwiek, ale tak poza tym wszystko się zgadza. Całe życie jestem katolikiem, to wiem (no, może lekturę Biblii mam jeszcze przed sobą, ale nadrabiam stażem),nie zaskoczycie mnie, no nawet nie próbujcie.

Tytuł „50 mitów o religiach” nie kłamie, i cóż, faktycznie jest to książka o religijnych mitach (50 szt.). Działów jest siedem: mity ogólne, o judaizmie, o chrześcijaństwie, o islamie, o misz-maszu z Zachodu, o tradycjach Dalekiego Wschodu i, w ramach bonusu, mity o niewierzących. I tu od razu wspomnę o największej wadzie książki: mało! Tak jak przy „50 mitach o ateizmie” chciałoby się, żeby te 50 nie zmuszało autorów do takiego rozdmuchiwania treści, tak przy „50 mitach o religiach” człowiek życzyłby sobie, żeby to 50 nie narzucało limitu. Może ustawianie serii pod dyktando konkretnej liczby to nie jest znowu taki dobry pomysł.

Co mogę powiedzieć, dobra lektura – może nie zawsze się zgadzam i uważam, że niektóre stwierdzenia są dyskusyjne, ale końcem końców każde roztrzaskiwanie mitu było interesujące i zostawiało mnie z poczuciem, że coś się zadziało w mojej głowie. Nawet zdawałoby się tak oczywiste jak „Jezus nie urodził się 25 grudnia w stajence w Betlejem” czy „żydzi nie używają chrześcijańskiej krwi w swoich rytuałach” zostawiały mnie z interesującymi historiami. Analizy są w sam raz, konkretne, ze statystykami, historycznymi omówieniami i wszystkim. Tylko żal, że tak mało, bo o ile cztery pierwsze działy są w miarę satysfakcjonujące, tak mity „o tradycjach religijnych Dalekiego Wschodu” są zaledwie trzy, no co to jest za nędza.

„50 mitów o religiach” to interesująca, zróżnicowana lektura pełna ciekawostek, którą spokojnie mogę polecić i mocno wierzącym, i wątpiącym, i zdecydowanym ateistom. Dla nas pewnie tym ciekawiej, że książka napisana jednak z perspektywy duetu amerykańskich religioznawców, dzięki czemu mamy okazję przyjrzeć się najbliższemu nam wyznaniu przez tak cudne mity jak „katolicy nie są tak naprawdę chrześcijanami (tylko, na ten przykład, żydowskim spiskiem)”. Pouczające.

Religioznawstwo – noż czy jest coś prostszego. Każda z tych kilku (ile ich może być, z siedem?) liczących się religii wygląda jak chrześcijaństwo, tylko modli się trochę inaczej w innych porach i ma mylne pojęcie o czymkolwiek, ale tak poza tym wszystko się zgadza. Całe życie jestem katolikiem, to wiem (no, może lekturę Biblii mam jeszcze przed sobą, ale nadrabiam stażem),...

więcej Pokaż mimo to

avatar
37
13

Na półkach:

"Gdzie w Ewangeliach znaleźć można jakikolwiek nakaz słuchania się synodów, zgromadzenia biskupów, dekretów, bulli, kredo, spowiedzi i wszystkich tych bzdur, którymi przepełniona jest dzisiejsza religia" - to nie ja teraz, ale 1850 r i John Adams. Thomas Jefferson idzie dalej "Dostrzegamy w nich źródło ignorancji, przesądów, fanatyzmu i zmyśleń" Może m.in. dlatego udało się stworzyć z idei Stany Zjednoczone. Z Koranu "Jakież może być przymierze bałwochwalców z Bogiem i Jago Posłańcem, z wyjątkiem tych, z którymi zawarliście przymierze w świętym Meczecie. I jak długo oni będą wierni wam, to i wy bądźcie wierni im!" Biblia nakazuje "tych, którzy nie ofiarują pokoju (wyciąć) ostrzem miecza (...) (zabić!) kobiety, dzieci, trzody i wszystko co jest w mieście"
Zaprawdę powiadam Wam w każdej "świętej" księdze możecie znaleźć to czego szukacie.

"Gdzie w Ewangeliach znaleźć można jakikolwiek nakaz słuchania się synodów, zgromadzenia biskupów, dekretów, bulli, kredo, spowiedzi i wszystkich tych bzdur, którymi przepełniona jest dzisiejsza religia" - to nie ja teraz, ale 1850 r i John Adams. Thomas Jefferson idzie dalej "Dostrzegamy w nich źródło ignorancji, przesądów, fanatyzmu i zmyśleń" Może m.in. dlatego udało...

więcej Pokaż mimo to

avatar
28
28

Na półkach:

Godna polecenia pozycja, która pozwala spojrzeć na zagadnienia związane z religiami z zupełnie innej perspektywy. Nie jest to kompendium wiedzy z zakresu religioznawstwa, a raczej subiektywny wybór Autorów, którzy przedstawiają w ciekawy i przystępny sposób najróżniejsze paradoksy na styku religia - współczesne społeczeństwo.

Godna polecenia pozycja, która pozwala spojrzeć na zagadnienia związane z religiami z zupełnie innej perspektywy. Nie jest to kompendium wiedzy z zakresu religioznawstwa, a raczej subiektywny wybór Autorów, którzy przedstawiają w ciekawy i przystępny sposób najróżniejsze paradoksy na styku religia - współczesne społeczeństwo.

Pokaż mimo to

avatar
48
46

Na półkach: ,

Ksiazka poszerza horyzonty dot. kwersii roznych wierzen i religii na przestrzeni dziejow ludzkosci. Rozwiewa wiele mitow. Poleram!

Ksiazka poszerza horyzonty dot. kwersii roznych wierzen i religii na przestrzeni dziejow ludzkosci. Rozwiewa wiele mitow. Poleram!

Pokaż mimo to

avatar
527
60

Na półkach: , , , ,

Osobiście polecam wszystkim. Po lekturze nikt nie powinien czuć się urażony a nabyta wiedza z pewnością czytelnikowi nie zaszkodzi ;)

Tylko cytaty zostawię.

"Osadź rozum mocno na jego siedzisku i pod jego osąd oddawaj każdy fakt, każdą opinię. Śmiało kwestionuj nawet istnienie Boga, albowiem, jeśli jakikolwiek Bóg istnieje, bardziej cenić sobie musi hołd rozumu niż ślepego lęku.
- Thomas Jefferson -



"[Ta] niejednoznaczność i płynność pojęcia „religia” sprawiła, że dziś naukowcy posługują się nim z dużą ostrożnością, często zresztą — zwłaszcza pisząc o innych wyznaniach niż chrześcijaństwo — zastępując je określeniem „tradycja”.
Niektórzy poszli nawet o krok dalej i proponują w ogóle odrzucenie kategorii identyfikujących konkretne wyznania na korzyść typologii opartej o „typ religijności” i „typ niereligijności”. Zamiast rozróżniać ludzi jako żydów, chrześcijan czy muzułmanów, sugerują wyznawcy tej szkoły, lepiej wiedzieć, czy są oni dogmatykami lub fundamentalistami, czy raczej sceptykami. U podłoża tej propozycji leży hipoteza, że fundamentaliści religijni (obojętne, czy spod znaku krzyża, czy półksiężyca) mogą mieć ze sobą znacznie więcej wspólnego niż ze swoimi sceptycznie (lub przynajmniej „bardziej liberalnie”) nastawionymi nominalnymi współwyznawcami.
To interesująca koncepcja, jednak raczej trudno liczyć na to, by zyskała powszechną akceptację, choćby z racji tego, jak istotne mogą być psychologiczne i społeczne konsekwencje tożsamości religijnej.
Niemniej takie podejście również ukazuje, jak dalece złożoną kategorią pojęciową jest „religia”."
Morreall J., Sonn T. - 50 mitow o religiach

Osobiście polecam wszystkim. Po lekturze nikt nie powinien czuć się urażony a nabyta wiedza z pewnością czytelnikowi nie zaszkodzi ;)

Tylko cytaty zostawię.

"Osadź rozum mocno na jego siedzisku i pod jego osąd oddawaj każdy fakt, każdą opinię. Śmiało kwestionuj nawet istnienie Boga, albowiem, jeśli jakikolwiek Bóg istnieje, bardziej cenić sobie musi hołd rozumu niż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
192
191

Na półkach:

Bardzo dobrze opisane mity religijne. A jakie to mity, to nie będę pisać, żeby się nie narazić ekstremalnym chrześcijanom. Powiem tylko, że ciekawe i warto przeczytać. Oprócz mitów dowiemy się dużo ciekawych faktów praktycznie o większości znanych religiach. W książce szacowali ile ich jest, i to jest liczba podana w tysiącach. Koniec książki zamykają mity ateistyczne. Wg mnie na siłę wsadzone, ni to ciekawe, mało ich, ale powinny być więc są. Książkę polecam osobom, których interesują zagadnienia religijne.

Bardzo dobrze opisane mity religijne. A jakie to mity, to nie będę pisać, żeby się nie narazić ekstremalnym chrześcijanom. Powiem tylko, że ciekawe i warto przeczytać. Oprócz mitów dowiemy się dużo ciekawych faktów praktycznie o większości znanych religiach. W książce szacowali ile ich jest, i to jest liczba podana w tysiącach. Koniec książki zamykają mity ateistyczne. Wg...

więcej Pokaż mimo to

avatar
56
14

Na półkach:

Książka rozwiewa mity związane z powierzchownym traktowaniem zjawiska religijności i robi to na ogół bardzo dobrze. Jednak jest parę kwestii z którymi bym polemizował. Zamieszczam je na dole.

Najbardziej usatysfakcjonował mnie pierwszy rozdział poświęcony religii w ogóle, bo zawiera odpowiedzi na podstawowe pytania jakie nachodzą człowieka gdy głębiej zastanowi się nad wyznaniami innymi niż jego własne. Czy we wszystkich religiach istnieje pojęcie duszy? Czy wszędzie mamy do czynienia z dychotomią świata natury i nadprzyrodzonego? Czy wiara w głównej mierze jest postawą intelektualną czy może praktyką życia jednostki? Na takie nietrywialne pytania między innymi odpowiada ta książka.

Moja polemika z niektórymi mitami:
1."Religia mówi o nadprzyrodzonym" - autorzy piszą że podział na przyrodzone i nadprzyrodzone wymusiło pojawienie się nauki nowożytnej na przełomie XVII i XVIII w. Nie wiem czy takie ujęcie jest do końca uzasadnione. Czy taki podział nie nastąpił już wcześniej? Św. Tomasz zredefiniował pojęcie cudu które za czasów biblijnych i potem miało inne znaczenie niż dzisiaj(kurczowe trzymanie się "scholastycznej" definicji przez chrześcijan rodzi problemy z właściwą interpretacji cudów ze starego testamentu np. przejścia izraelitów przez morze czerwone). Więc już od XIII w. mamy pojęcie cudu który polegał na "przekraczaniu" czy "zawieszaniu" stałych praw natury. Już wtedy wiadomo było że świat natury ma swoje immanentne prawa, a jeśli Bóg się w nim objawia to zazwyczaj(ale nie zawsze - Tomasz odróżniał kilka rodzajów cudu) przez złamanie tych praw - inaczej niż to było rozumiane przez żydów i pierwszych chrześcijan.

2."Muzułmanie wierzą w innego Boga" - autorzy uzasadniają że Jahwe, Bóg chrześcijan i Allah to w zasadzie jedno i to samo bóstwo. Nie jest to do końca prawda. Wszystko zależy jakim kryterium zgodności będziemy się posługiwać. Sprawa wygląda tak: jeśli przyjąć kryterium genetyczne, to rzeczywiście bóg jest jeden, bo Wszystkie 3 religie wywodzą się z jednego źródła.
Natomiast gdy weźmiemy kryterium doktrynalne to jest to nieprawda. Bóg w chrześcijaństwie to Trójca Święta, żydzi nie uznają Jezusa za wcielenie Boga, a muzułmanie uważają go jedynie za proroka. Żydzi i chrześcijanie natomiast nie uznają Mahometa za proroka. Nie można nie uwzględnić tak znaczących różnic w doktrynach gdy chcemy analizować w jakiego boga wierzą ich wyznawcy.

3."Niewierzący nie mają na czym oprzeć moralności" - oczywiście teza że ateista jest kimś niemoralnym z definicji, a wiara w Boga od razu czyni nas świętymi jest kuriozalna i satysfakcjonuje chyba jedynie dewotów religijnych.
Jednak czy wierzący wypowiadając podobne tezy zawsze mają na myśli pojedynczych ludzi? Wydaje mi się że nie. Autorzy zdają się nie dostrzegać że za podobnymi zdaniami często kryje się głębszy pogląd, że przyjęcie ateizmu przez wszystkich członków społeczeństwa miałoby opłakane skutki moralne. Czy są ku temu przesłanki? Ateiści którzy w wieku dorosłym zerwali z religią chcąc nie chcąc wychowali się i ulegli socjalizacji w społeczeństwie religijnym od którego przejęli moralność. Nie wiadomo czy tę moralność przejęli by w społeczeństwie zlaicyzowanym. Faktem jest że normy etyczne mają silne oparcie w wierze w Boga. Gdy społeczeństwo odrzuci religię świadomość tych norm może ulec zachwianiu w n-tym pokoleniu.
Zrównywanie odejścia od religii pojedynczej osoby z odejściem całej społeczności to jak zrównywanie eksperymentu chemicznego w laboratorium z eksperymentem na skalę całego miasta.

4."Ateizm jest taką samą wiarą jak religia" - autorzy pouczają nas że ateizm to brak wiary w Boga, a nie wiara w jego nieistnienie. I mają słuszność, z tym że większość dzisiejszych ateistów(zwanych "wojującymi") to tak naprawdę antyteiści. Oni wierzą że Bóg nie istnieje i starają się tego dowieść na każdym kroku.
Na końcu pojawia się jeszcze zdanie o wierze w nieistnienie jako "nieuzasadnialnej na gruncie logicznym". Otóż wiara w nieistnienie jest uzasadnialna tak samo jak wiara w istnienie. To że uzasadnialność obu przypadków jest "niesymetryczna" nie wyklucza że obie są logicznie możliwe.

Książka rozwiewa mity związane z powierzchownym traktowaniem zjawiska religijności i robi to na ogół bardzo dobrze. Jednak jest parę kwestii z którymi bym polemizował. Zamieszczam je na dole.

Najbardziej usatysfakcjonował mnie pierwszy rozdział poświęcony religii w ogóle, bo zawiera odpowiedzi na podstawowe pytania jakie nachodzą człowieka gdy głębiej zastanowi się nad...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    105
  • Przeczytane
    71
  • Posiadam
    19
  • Ulubione
    5
  • Religioznawstwo
    3
  • Religie
    3
  • Popularnonaukowe
    3
  • 2020
    2
  • Filozofia
    2
  • AntyR
    1

Cytaty

Więcej
John Morreall 50 mitów o religiach Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne