Którędy szedł anioł
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Kudy šel anděl
- Wydawnictwo:
- Afera
- Data wydania:
- 2015-10-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-10-22
- Liczba stron:
- 240
- Czas czytania
- 4 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788393771196
- Tłumacz:
- Olga Czernikow
- Tagi:
- Czechy Jan Balabán
Martin Vrána dorasta na ostrawskim blokowisku w ponurych czasach realnego socjalizmu, nowa rzeczywistość lat dziewięćdziesiątych okazuje się jednak niewiele radośniejsza...
"Kto nam kazał tu żyć? Tu, wśród krzaków, których ogołocone gałęzie przyodziały się teraz w strzępy plastikowych worków. Tu, gdzie płaty żelaza kruszą się od rdzy, gdzie żelazo jest zmęczone, barierka wygięta, szyny puste, domy zamknięte, okna mętne i brudne od nieprzyjaznych spojrzeń i ciągłego gapienia się na niskie niebo, z którego sączy się paskudna marcowa mżawka."
Martina i innych bohaterów książki Którędy szedł anioł spotykamy w przełomowych dla nich momentach, kiedy wszystko, na czym opierali swoje dotychczasowe życie, nagle zostaje podane w wątpliwość.
Bohaterowie powieści, zwyczajni ludzie, nierzadko ciężko doświadczeni przez los, zabierają nas w świat pełen surowego piękna, melancholijnych i ciemnych, jakby wiecznie przyprószonych sadzą obrazów górniczego miasta. Świat przerażający i pusty, a jednak – zdaje się mówić Balabán – stworzony po to, by się w nim zadomowić. Mimo wszystko.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Anioł, co skrzydła miał szare
Jan Balaban zmarł na serce. Jan Balaban zmarł w Ostrawie. Jan Balaban zmarł w 2010 r.. Miał zaledwie 49 lat. Książka „Którędy szedł anioł” wydana została w 2005 roku i jej akcja dzieje się w Ostrawie. Dziś dzięki wydawnictwu „Afera” możemy wkroczyć w tę krainę z szarości, bowiem w powieści dominuje ten kolor w swych wielu odcieniach. Czy fakt, że „Anioł” został napisany pięć lat przed śmiercią autora, miał na tę szarość wpływ? Nie wiem. Ale o tym myślałem.
Narratorem tej opowieści jest anioł. Anioł wędruje przez Ostrawę i spotyka ludzi. Spotyka ich na przestrzeni ich całego życia. „Którędy szedł anioł” nie ma znaku zapytania, to ktoś, kto widzi całe nasze życie. Anioł Balabana jest smutny, jego skrzydła i szata nie są białe lecz szare, są ubrudzone codziennym, monotonnym bólem i grzechem. A grzech ten nie jest z radości, nie jest ze źródła zakazanej przyjemności. Ten grzech jest z bólu.
Martin Vrana to chłopak, który mieszka na ostrawskim osiedlu. Socjalizm czechosłowacki jest szary, a życie młodego Martina jest poorane przez bruzdy codziennego mozołu. Niby nie ma tutaj wielkich tragedii, ale nie ma też perspektyw zmiany. Dzień za dniem toczy się powoli bez żadnej nadziei. Historie Martina i jego kolegów są ponure, brak w nich radości i uśmiechu – ot, codzienna demoludowa walka i brudne szyby w barach, i szare krajobrazy z wyłażącym zewsząd zielskiem. Nie było kosiarek. Były za to duże połacie bezpańskich łąk, które zarastały dziką trawą.
Rzeczywistość po 89. roku niewiele zmienia. Melancholia u Balabana jest permanentnym stanem ducha środkowoeuropejskiego, którego nie wyzwala żadna wolność. Patrzymy za okno na tę dominującą szarugę i wiemy, że w swej istocie nie zmieni się nic, choćby polityka, gospodarka osiągały najwyższe wzrosty. Nasze ciemne korytarze będzie nieustannie drążył robak melancholii. Tymi korytarzami podąża nasz anioł z szarymi skrzydłami. I takie jest źródło balabanowskiego piękna.
Hrabal by z tego radosny pean na cześć codzienności wyśpiewał, ale Balaban jest melancholijny i dekadencki. Jego poczucie pustki nie jest jednak zanurzone w beznadziei. Proza Balabana to pogodzenie. Anioł jest smutny, ale nie rozpacza. Anioł Balabana akceptuje. Co prawda nie ma się z czego cieszyć, kolejny dzień będzie taki sam jak ten poprzedni, ale to nie powód, żeby rozdzierać szaty. Trzeba po prostu wytrzymać. Zacisnąć zeby i wytrzymać.
Czasem spotykamy miłość. Miłość też jest utkana ze smutku. Miłość jak wszystko przemija. „Którędy szedł anioł” Balabana to trochę melodramat. Utkany z szarości i smutku.
Sławomir Domański