Z okazji dziesiątej rocznicy wydania "Zmierzchu" Stephenie Meyer uraczyła swoich fanów niezwykłą niespodzianką - napisała "nową" wersję swojej książki, w której zamieniła bohaterów miejscami - mianowicie wampirem jest teraz dziewczyna, Edythe, a człowiekiem chłopak, Beau. Pozostali bohaterowie również zostali pozamieniani poza rodzicami Beau, którymi nadal są Renee i Charlie, a to ze względu na to, że w tamtych czasach przyznawano opiekę nad dziećmi głównie matkom.
W większości książka ta jest odzwierciedleniem "Zmierzchu". Od czasu do czasu pojawiają się kosmetyczne zmiany związane z zamianą płci, a niektóre sceny zostały całkowicie zmienione. Cieszy mnie to, że Stephenie Meyer nie zrobiła tej zamiany bezmyślnie, tylko z głową, zwracając uwagę na szczegóły. Zakończenie może niektórych zadziwić, ale według mnie miało ono tutaj sens - pisanie kolejnych części z zamianą postaci mijałoby się z celem, bo doprowadziłoby i tak do tego co mamy tutaj - przecież nie ma możliwości, żeby Edythe zaszła w ciąże, a tym bardziej Beau, więc nowa wersja "Przed Świtem" musiałaby zostać bardzo okrojona i Volturi nie mieliby powodu, żeby zawitać do Forks.
Zagorzałym fanom "Zmierzchu" pewnie ciężko będzie się przyzwyczaić do tego, że ich ulubieni bohaterowie zmienili płeć, ale myślę, że sam pomysł jest ciekawy, bo książka pokazuje, że pewne sytuacje mogą być takie same niezależnie od tego czy zdarzają się one dziewczynie czy chłopakowi, że nie tylko dama może być w opałach.

Z okazji dziesiątej rocznicy wydania "Zmierzchu" Stephenie Meyer uraczyła swoich fanów niezwykłą niespodzianką - napisała "nową" wersję swojej książki, w której zamieniła bohaterów miejscami - mianowicie wampirem jest teraz dziewczyna, Edythe, a człowiekiem chłopak, Beau. Pozostali bohaterowie również zostali pozamieniani poza rodzicami Beau, którymi nadal są Renee i...