rozwińzwiń

Krew Ogień Śmierć

Okładka książki Krew Ogień Śmierć Jon Jefferson Klingberg, Ika Johannesson
Okładka książki Krew Ogień Śmierć
Jon Jefferson KlingbergIka Johannesson Wydawnictwo: Kagra muzyka
324 str. 5 godz. 24 min.
Kategoria:
muzyka
Tytuł oryginału:
Blod Eld Död
Wydawnictwo:
Kagra
Data wydania:
2015-10-07
Data 1. wyd. pol.:
2015-10-07
Liczba stron:
324
Czas czytania
5 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363785215
Tłumacz:
Eliza Gryglewicz
Tagi:
Szwecja muzyka metal szwedzki metal
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
41 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1677
811

Na półkach: , ,

Nie tak dawno moje życie osobiste legło w gruzach, i to z hukiem! Zostały zgliszcza... Powiedzieć że miałem doła to nic nie powiedzieć. W takich chwilach dobrze jest mieć kogoś, kto poda rękę i pomoże wstać. Mnie się to udało, bo mam takie osoby, takie przyjaźnie, na które zawsze mogę naprawdę liczyć - Justynko, Marzenko, dziękuję za Wasze wsparcie i cenną radę z której skorzystałem! Rządzicie! Pomogła mi też "moja" muzyka - ciężka i mroczna, brutalna i bluźniercza! Ona mnie zawsze napełniała i nadal napełnia taką pozytywną energią, działa jak ładowarka i to w opcji szybkie ładowanie (teraz gdy piszę te słowa kręci się w odtwarzaczu fenomenalna tegoroczna płyta "The Devils" bogów z austriackiego Belphegor; ta to potrafi człowieka 'naładować'!).
No i książki, jeden z najważniejszych wynalazków ludzkości! Ucieczka w lekturę to też dobry sposób żeby się pozbierać. I właśnie tak sobie pomyślałem że dawno nie czytałem nic związanego z muzyką metalową, więc dlaczego nie połączyć przyjemnego z pożytecznym? I tak oto poleciała do lektury "Krew Ogień Śmierć. Historia szwedzkiego metalu".
W sumie jest to niezła pozycja, i ocenię ją raczej wysoko (acz nie do końca... O tym potem),ale troszkę nierówna. Są rozdziały ciekawsze - np. ten opowiadający historię Deada z Mayhem (Szweda w norweskiej ikonie black metalu),czy ten o początkach szwedzkiego death metalu, ale są też nieco nudniejsze epizody. Ten poświęcony liderowi Shining - naprawdę nie dziwię się że jest on częstym gościem placówek psychiatrycznych kiedy czytam jego wypowiedzi i "ideologię"! Nie porwało mnie to nic a nic. Wyhaczyłem też kilka błędów, np. "De Mysteriis Dom Sathanas" Mayhem jest ich pierwszym długograjem a nie drugim; Pungent Stench jest z Austrii a nie jak twierdzą autorzy - ze Szwajcarii, ale na to przymknąłem oko. Nie przymknąłem go natomiast w innym aspekcie - bo jest tu jeden potężny zgrzyt - paro autorów, GDZIE JEST MARDUK, ja się pytam????? Toż to ikoniczna grupa szwedzkiego black metalu, zespół już legendarny, a tu ma JEDNĄ STRONĘ??? Gdzie swoje rozdziały mają np. Nifelheim czy Watain? To tak jakby ktoś napisał historię polskiego metalu i pominął Vader lub Behemoth (bez względu na to czy ktoś ich lubi, czy nie)! Siara dekady! Za to leci dwie gwiazdki mniej w ocenie końcowej; no sorry! Tak czy siak każdy fan szwedzkiego metalu powinien to przeczytać.

Nie tak dawno moje życie osobiste legło w gruzach, i to z hukiem! Zostały zgliszcza... Powiedzieć że miałem doła to nic nie powiedzieć. W takich chwilach dobrze jest mieć kogoś, kto poda rękę i pomoże wstać. Mnie się to udało, bo mam takie osoby, takie przyjaźnie, na które zawsze mogę naprawdę liczyć - Justynko, Marzenko, dziękuję za Wasze wsparcie i cenną radę z której...

więcej Pokaż mimo to

avatar
93
47

Na półkach: ,

Całkiem solidna pozycja. Duet starał się w kompleksowy sposób opisać historię muzyki metalowej w Szwecji. Problem w tym, że książka jest napisana chaotycznie, jak gdyby autorzy nie do końca wiedzieli co chcą przekazać czytelnikom. Brakuje też jakichkolwiek informacji chociażby o kapeli Marduk.

Całkiem solidna pozycja. Duet starał się w kompleksowy sposób opisać historię muzyki metalowej w Szwecji. Problem w tym, że książka jest napisana chaotycznie, jak gdyby autorzy nie do końca wiedzieli co chcą przekazać czytelnikom. Brakuje też jakichkolwiek informacji chociażby o kapeli Marduk.

Pokaż mimo to

avatar
940
911

Na półkach: ,

Jak wciągnie mnie jakiś temat, to czuję potrzebę, żeby coś
o nim przeczytać. Najlepiej niezbyt grubego, ale też nie wielkości broszury informacyjnej w poczekalni u dentysty. Tak w sam raz żeby posiąść ogólną wiedzę i wskazówki, co też może mnie dalej zainteresować, czym zająć się bardziej dogłębnie i szczegółowo.

Tak właśnie w moje ręce wpadła "Krew, ogień, śmierć. Historia szwedzkiego metalu".
Po książkę sięgnęłam jako kompletny laik w temacie i nie wiedząc nic. Prawdopodobnie dla czytelnika, który ma jakieś obycie i czytał to i owo, nawet w internecie, niewiele będzie tu nowych wiadomości, może tylko poszerzenie jakichś wątków.
Mi jednak, jako wprowadzenie w temat, książka się podobała.

Co, jak i o czym?
Jest to książka napisana przez duet: Ikę Johannesson i Jona Jeffersona Klingberga. I tak jak w tytule: jest to historia szwedzkiego metalu, przy czym największy nacisk położony jest na szwedzki death metal i jego wpływ na powstanie norweskiego black metalu. Jeśli ktoś zachęcony tytułem sięgnie po tę pozycję w celu poszukania informacji o nowszych, bardziej popularnych (?) zespołach szwedzkich takich jak Sabaton, to się rozczaruje.
Jest o prekursorach gatunku, o rozwoju sceny, o wymianie taśm z nagraniami, o filozofii stojącej za muzyką, o tym jak nagrywano, jak to się rozwijało i o tym, jak death metal z podziemia zaczął przebijać się do masowej świadomości szwedzkich obywateli.
Autorzy nie kierują się jednym, rygorystycznym sposobem pisania książki. Mamy tutaj rozdziały poświęcone bardzo konkretnym zespołom (Watain, Dissection…),ale też poświęcone konkretnym zjawiskom towarzyszącym rozwojowi i istnieniu metalu. Splata się to dość zgrabnie w jedną całość, dając przegląd nie tylko zespołów must-know, ale też ogólny zarys warunków społecznych, ogólny kontekst powstania tej muzyki.

Jako osoba, której był to pierwszy kontakt z literaturą tematu, uważam, że to bardzo dobre wprowadzenie - daje ogólne pojęcie, nie zarzuca encyklopedyczną ilością szczegółów, jest dobrym punktem wyjścia do dalszej lektury. Ze względu na takie, a nie inne ułożenie treści na pewno coś pozostanie w głowie - nie jest to książka, po której lekturze nie pamięta się absolutnie nic.

Książkę wydało wydawnictwo Kagra. Zawsze żałuję, że nie wydają książek w twardej oprawie, zwłaszcza że książki tego wydawnictwa nie są tanie - ja swój pogięty i lekko po przejściach egzemplarz dostałam w prezencie. Do samego wydania nie mam specjalnych zarzutów, przynajmniej od strony wizualnej. Oprócz samego tekstu w środku książki jest też parę stron kolorowych fotografii na śliskim papierze ilustrujących to, o czym czytamy.
Wiele do życzenia jednak pozostawia korekta (a może jej brak?): błędy językowe są miejscami bardzo widoczne, sposób zapisywania wypowiedzi przedstawionych osób jest absolutnie dziwaczny i utrudnia czytanie. (EDIT: okazuje się, że został zachowany oryginalny, szwedzki sposób zapisywania wypowiedzi, odmienny od naszego.)
Miejscami składnia zdań jest co najmniej zastanawiająca - ma się wrażenie, że chociaż zdanie jest niewątpliwie skonstruowane za pomocą słów języka polskiego, to składnia pozostała szwedzka (wrażenie osoby, która na poziomie podstawowym liznęła trochę języka).
Trochę to dziwi, bo w kraju, w którym triumfy święci skandynawska literatura poświęcona zbrodni, a szwedzkie kryminały wydaje się na potęgę, do tłumaczenia wybrano osobę, której była to w dorobku pierwsza tłumaczona książka - chociaż tłumacz i tak sobie poradził! (Pomijając dziwny wybór dotyczący przekładu imienia Joakim na Joa'cim…)

Zainteresowanych tematem zachęcam, mniej zainteresowanych tematem chyba też, aczkolwiek jeżeli kogoś nic z muzyką metalową nie łączy, to wydaje mi się, że tę pozycję może sobie odpuścić.


~lyl3th

Jak wciągnie mnie jakiś temat, to czuję potrzebę, żeby coś
o nim przeczytać. Najlepiej niezbyt grubego, ale też nie wielkości broszury informacyjnej w poczekalni u dentysty. Tak w sam raz żeby posiąść ogólną wiedzę i wskazówki, co też może mnie dalej zainteresować, czym zająć się bardziej dogłębnie i szczegółowo.

Tak właśnie w moje ręce wpadła "Krew, ogień, śmierć....

więcej Pokaż mimo to

avatar
255
74

Na półkach: , , ,

Jedna z lepszych książek muzycznych o metalu, które przeczytałam w ostatnim czasie. Chociaż nie wszystkie z poruszonych tematów leżą w kręgu moich zainteresowań związanych z tym gatunkiem, to każdy z rozdziałów czytałam z dużym zainteresowaniem. Na plus zdecydowanie lekkie pióro i przedstawienie nie tylko suchych faktów, ale też opisów, które oddają osobowość opisywanych artystów. Książka zdecydowanie poszerzyła moją wiedzę w tym temacie. Cieszę się, że nie była to kolejna powtórka z rozgrywki i mogłam dowiedzieć się nowych rzeczy.

Jedna z lepszych książek muzycznych o metalu, które przeczytałam w ostatnim czasie. Chociaż nie wszystkie z poruszonych tematów leżą w kręgu moich zainteresowań związanych z tym gatunkiem, to każdy z rozdziałów czytałam z dużym zainteresowaniem. Na plus zdecydowanie lekkie pióro i przedstawienie nie tylko suchych faktów, ale też opisów, które oddają osobowość opisywanych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
432
121

Na półkach:

Strasznym językiem napisane. Nie wiem czy to kwestia tłumaczenia ale wątpię. Treści niewiele a twórcom chodziło chyba jedynie o przedstawienie czterech zespołów, których biografii się nie da napisać bo nie ma o czym. Chodzi o Bathory, Entombed, Dissection i Watain. Pomimo mego radosnego uwielbienia do Dissection czy zwykłego lubienia wczesnego Bathory, też dobrze nie jest. Reszta rozdziałów nic nie wnosi do niczego. Jeżeli ma się jednak lat 15 i chce się poczytać o norweskim, tak właśnie, norweskim black metalu odrobinę, poczytać wywiady z paroma szwedzkimi i norweskimi, tak tam gdzie pisze się o szwedzkich są norwescy, muzykami i jeżeli ktoś już zakupił tę książkę i chętny jest Wam pożyczyć to można poświęcić chwilę. Pamiętać należy jednak zawsze, że coś raz przeczytane nigdy nie stanie się odprzeczytanym.

Strasznym językiem napisane. Nie wiem czy to kwestia tłumaczenia ale wątpię. Treści niewiele a twórcom chodziło chyba jedynie o przedstawienie czterech zespołów, których biografii się nie da napisać bo nie ma o czym. Chodzi o Bathory, Entombed, Dissection i Watain. Pomimo mego radosnego uwielbienia do Dissection czy zwykłego lubienia wczesnego Bathory, też dobrze nie jest....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1160
938

Na półkach: ,

Znakomita książka będąca cennym uzupełnieniem pozycji "Szwecki Death Metal".
Autor bardzo ciekawie omawia rolę niektórych Szweckich kapel w rozwoju brutalnej muzy. Mamy tu eseje o łagodniejszych formach, po najbardziej brutalne i zaangażowane. Wszystko opowiedziane ciekawym językiem, przy współudziale zainteresowanych.
Książka porusza tematy nie tylko związane z samą muzyką, ale nie stroni też od psychologicznych, socjologicznych i społecznych następstw zjawiska.
Zdarzenia budzące niepokój i sensacje zostały opisane w sposób bardzo zrównoważony, bez przebarwień i zbędnego nimbu tajemniczości.
Będąc fanem połknąłem ją dość szybko. Lektura mnie wciągnęła i przywołała wiele pozytywnych wspomnień. Brawo dla autora. Polecam wszystkim nie tylko związanym z tematem. Może przestaną kojarzyć metal tylko z konsumpcją kotów.

Znakomita książka będąca cennym uzupełnieniem pozycji "Szwecki Death Metal".
Autor bardzo ciekawie omawia rolę niektórych Szweckich kapel w rozwoju brutalnej muzy. Mamy tu eseje o łagodniejszych formach, po najbardziej brutalne i zaangażowane. Wszystko opowiedziane ciekawym językiem, przy współudziale zainteresowanych.
Książka porusza tematy nie tylko związane z samą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
817
215

Na półkach: , , ,

Blood, fire death to dla każdego szanującego się fana muzyki metalowej ważny tytuł. Dotąd tylko płyty Bathory, a od niedawna także kompendium wiedzy na temat rozwoju sceny metalowej w Szwecji (nie ograniczonej wyłącznie do death – tamta pozycja jeszcze przede mną).

Autorzy na szczęście nie trzymali się ściśle osi czasu, raczej starali się podejść do sprawy tematycznie: większość rozdziałów poświęcona jest konkretnym kapelom, a niektóre dotykają kwestii wspólnych, charakterystycznych dla tego typu muzyki: satanizm, samobójstwa, światopogląd, mizantropia itp. Można się zawsze przyczepić, że brakło tego czy tamtego muzyka, że wszystkie te historie już czytaliśmy/słyszeliśmy, ale w końcu i w latach dziewięćdziesiątych były pewne nośniki informacji – nie Internet, ale któż z nas nie zaczytywał się zinami (które notabene wielokrotnie przechodziły z rąk do rąk),kilka audycji również dotyczyło cięższej muzyki (początkowo nawet MTV miało swoje Headbangers Ball) muzykę wielokrotnie przegrywaliśmy na kasetach (spadek jakości dźwięku akurat problemem nie był),a każde kieszonkowe przeznaczane było na zakup kolejnych kaset.

Książka przytacza wiele wypowiedzi muzyków, research autorzy zrobili imponujący. Nie znalazłam tam żadnego moralizatorskiego/wartościującego tonu, co także poczytuję na plus. Narracja wydawać się może odrobinę chaotyczna, ale tym bardziej sprawia wrażenie żywej. Dzięki temu książka ma pewien osobisty wydźwięk. Polecam… fanom :)

Blood, fire death to dla każdego szanującego się fana muzyki metalowej ważny tytuł. Dotąd tylko płyty Bathory, a od niedawna także kompendium wiedzy na temat rozwoju sceny metalowej w Szwecji (nie ograniczonej wyłącznie do death – tamta pozycja jeszcze przede mną).

Autorzy na szczęście nie trzymali się ściśle osi czasu, raczej starali się podejść do sprawy tematycznie:...

więcej Pokaż mimo to

avatar
584
75

Na półkach: , ,

Doskonałe uzupełnienie Historii szwedzkiego Death Metalu, albo na odwrót:P
Osobiście zabrakło mi trochę więcej treści o Marduk, Silencer i historii Nattramna, Lifelover, Tiamat, Ghost i Grand Magus ale nie zmienia to faktu, że jest to pozycja obowiązkowa każdego fana muzyki metalowej.\m/

Doskonałe uzupełnienie Historii szwedzkiego Death Metalu, albo na odwrót:P
Osobiście zabrakło mi trochę więcej treści o Marduk, Silencer i historii Nattramna, Lifelover, Tiamat, Ghost i Grand Magus ale nie zmienia to faktu, że jest to pozycja obowiązkowa każdego fana muzyki metalowej.\m/

Pokaż mimo to

avatar
238
28

Na półkach:

„Krew, ogień, śmierć” to już druga wydana w Polsce książka opisująca fenomen szwedzkiej sceny metalowej. O ile jednak „Szwedzki death metal” autorstwa Daniela Ekerotha jak sama nazwa wskazuje skupiał się na jednym konkretnym gatunku, tak publikacja autorstwa dwójki – a jakże – szwedzkich autorów prezentuje o wiele szersze ujęcie. Książka obejmuje piętnaście rozdziałów poświęconych najważniejszym wykonawcom oraz nurtom szwedzkiej sceny. Rozdziały mają formę swego rodzaju reportaży, co rodziło pewne obawy czy aby na pewno wszystkie nurtujące czytelnika sprawy zostaną jeśli nie wyjaśnione to przynajmniej poruszone. Już po kilku pierwszych tekstach doszedłem do wniosku, że taka a nie inna forma to strzał w dziesiątkę. Całość napisana jest żywym, barwnym językiem, naturalnym dla metalowca, ale i przeciętny zjadacz chleba nie powinien się przy lekturze pogubić. O ile nie rzuci książki w cholerę czytając o wyczynach świrów z Shining. „Krew…” roi się od wypowiedzi muzyków, czasem nawet całych wywiadów, co najważniejsze są to rozmowy przeprowadzone na potrzeby książki i naprawdę w większości przypadków można się sporo dowiedzieć.

Cała recenzja na: http://metalrulez.pl/17295/krew-ogien-smierc-historia-szwedzkiego-metalu-ika-johannesson-jon-jefferson-klingberg

„Krew, ogień, śmierć” to już druga wydana w Polsce książka opisująca fenomen szwedzkiej sceny metalowej. O ile jednak „Szwedzki death metal” autorstwa Daniela Ekerotha jak sama nazwa wskazuje skupiał się na jednym konkretnym gatunku, tak publikacja autorstwa dwójki – a jakże – szwedzkich autorów prezentuje o wiele szersze ujęcie. Książka obejmuje piętnaście rozdziałów...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    52
  • Przeczytane
    51
  • Posiadam
    28
  • Muzyka
    7
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2019
    2
  • Historia
    1
  • Literatura faktu
    1
  • 👍 Posiadam
    1
  • 2015
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Krew Ogień Śmierć


Podobne książki

Przeczytaj także