rozwińzwiń

Gamedec. Obrazki z Imperium. Część 2

Okładka książki Gamedec. Obrazki z Imperium. Część 2 Marcin Przybyłek
Okładka książki Gamedec. Obrazki z Imperium. Część 2
Marcin Przybyłek Wydawnictwo: Rebis Cykl: Gamedec (tom 5.2) Seria: Horyzonty zdarzeń fantasy, science fiction
488 str. 8 godz. 8 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Gamedec (tom 5.2)
Seria:
Horyzonty zdarzeń
Tytuł oryginału:
Gamedec. Obrazki z Imperium. Część 2
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2015-09-30
Data 1. wyd. pol.:
2015-09-30
Liczba stron:
488
Czas czytania
8 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378187936
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
99 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1471
1001

Na półkach: , ,

W Czasie silnych istot, czyli czwartej odsłonie niesamowitej serii Gamedec Marcina Przybyłka, zabrakło mi to trochę klimatu i nawiązania do gier. Przez to trochę nie mogłam się zmobilizować do zamknięcia serii, czyli sięgnięcia po Obrazki z Imperium. W ramach wyzwania #polskafantastykafajnajest postanowiłam jednak zamknąć ten cykl i pożegnać się z Torkilem Aymorem i spółką.

Imperatorka.
"Po Drugiej Wojnie z Thirami w WayEmpire nastały Czasy Szczęśliwości. Ludzkość kontroluje ImBu – cyfrowy byt będący połączeniem programu Budda i wirtualnej reprezentacji Imperatora Gorgona Nemezjusa Ezry. Realną władzę sprawują Błogosławieni – Ranowie wyznaczeni przez ImBu.
Na tym nieskazitelnym obrazie pojawiają się jednak rysy: na jednej z planet wybucha epidemia, anarchista Han Fierce postanawia zamordować Rana, silniki pancerników otaczających Łzę Cheronei przestają działać, a Whale – statki cywilizacji, która współistnieje z WayEmpire – otwierają ogień do tajemniczej obcej floty.

Tymczasem Torkil Aymore odkrywa kult kobiety, która każe się nazywać Imperatorką i chce dzielić władzę z ImBu. Imperatorka twierdzi, że tylko ona może uratować ludzkość…"

Epickie zakończenie, ale… ;)
I znowu po odłożeniu czytnika, miałam takie mocno mieszane uczucie.

Bo ten ostatni odcinek Gamedeca rozpoczyna się niemrawo od prezentacji życia w różnych miejscach Imperium. Torkil zaś bawi się w przedszkolu i niespiesznie, wręcz z namaszczeniem tłumaczy dzieciom różnice między teraz i kiedyś.

Nuda, nuda i jeszcze raz nuda, przez którą trzeba się wręcz „przebić”, by na planszy pojawiło się coś ciekawego.

I są to niezwykle epickie bitwy, które nie dość, że rozgrywają się w różnych „kombinacjach i aranżacjach”, to są jeszcze do tego, niezwykle szczegółowe i monumentalne. Technologia zaś, która została wmieszana w całą kabałę, powala i jednocześnie zachwyca, a tempo akcji (w końcu) nadaje dobry rytm, wszystkim wydarzeniom.

Między bohaterami czuć chemię, czyli teoretycznie of tego miejsca wszystko gra, ale…

Brakuje mi klimatu pierwszych trzech odsłon. Mam poczucie, że wszystkie nerdowskie i mocno techniczne aspekty zostały przykryte przez klasyczną fantasy, religię czy inny mistycyzm.

Do tego wszystko wokół „Błogosławionego” Torkila jest napompowane epickością, aż do porzygu. A możliwość przywracania umarłych za światów przez tego bohatera, no cóż, „trąciła mi już myszką”.

Więc z jednej strony nadal zachwycam się pomysłem, wspaniale wykreowanym światem, specyficznym językiem powieści i fajnie wykreowanym bohaterem, a z drugiej, jestem trochę zawiedziona kierunkiem, który obrała ta powieść.

Mimo mojego „klimatycznego” rozczarowania, to fantastyczna powieść, którą od pierwszego odcinka świetnie się czyta. Więc czytajcie i zachwycajcie się światem Gamedeca.

Polecam!

https://unserious.pl/2023/02/obrazki-z-imperium/

W Czasie silnych istot, czyli czwartej odsłonie niesamowitej serii Gamedec Marcina Przybyłka, zabrakło mi to trochę klimatu i nawiązania do gier. Przez to trochę nie mogłam się zmobilizować do zamknięcia serii, czyli sięgnięcia po Obrazki z Imperium. W ramach wyzwania #polskafantastykafajnajest postanowiłam jednak zamknąć ten cykl i pożegnać się z Torkilem Aymorem i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
10
5

Na półkach:

Moim zdaniem najsłabsza część serii (czytaj: dużo dużo gorsza). O ile w poprzednich częściach wyobraźnia Autora powalała na podłogę, myśl "czego on jeszcze nie wymyśli" gościła przy lekturze często, a akcja toczyła się wartko, to w tej części nie ma ani zbyt wiele nowego, a główna linia fabularna jest tak statyczna, a do tego mało logiczna, że trzeba zmuszać się, by dotrwać do końca rozdziału. Szkoda.

Moim zdaniem najsłabsza część serii (czytaj: dużo dużo gorsza). O ile w poprzednich częściach wyobraźnia Autora powalała na podłogę, myśl "czego on jeszcze nie wymyśli" gościła przy lekturze często, a akcja toczyła się wartko, to w tej części nie ma ani zbyt wiele nowego, a główna linia fabularna jest tak statyczna, a do tego mało logiczna, że trzeba zmuszać się, by dotrwać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
137
23

Na półkach:

Ciężko .. totalne pomieszanie Warhammer z Matrixem, Biblią, Ramajaną i kilkoma innymi.

Ciężko .. totalne pomieszanie Warhammer z Matrixem, Biblią, Ramajaną i kilkoma innymi.

Pokaż mimo to

avatar
380
264

Na półkach: ,

Klimat cyberpunka zachowany tylko bohater denerwuje, ciekawe niektóre wątki filozoficzne.

Klimat cyberpunka zachowany tylko bohater denerwuje, ciekawe niektóre wątki filozoficzne.

Pokaż mimo to

avatar
85
4

Na półkach:

Fantastyczna kreacja świata. Ale jak zwykle autor do beczki miodu musi wsadzić łyżkę dziegciu. Tak jak w poprzednich tomach wsadzał sadystyczne opisy gwałtów przez otwór wycięty w brzuchu tak tu opisy pedofilskich gwałtów analnych. Na co i po co? Nie wiem. Chyba coś z głową nie do końca ok. Dobrze że zaprzestał pseudoerotycznych opisów kontaktów cielesnych głównego bohatera z licznymi kobietami.

Fantastyczna kreacja świata. Ale jak zwykle autor do beczki miodu musi wsadzić łyżkę dziegciu. Tak jak w poprzednich tomach wsadzał sadystyczne opisy gwałtów przez otwór wycięty w brzuchu tak tu opisy pedofilskich gwałtów analnych. Na co i po co? Nie wiem. Chyba coś z głową nie do końca ok. Dobrze że zaprzestał pseudoerotycznych opisów kontaktów cielesnych głównego bohatera...

więcej Pokaż mimo to

avatar
776
111

Na półkach:

Wybucha nierówna wojna gdzie przeciwnik ma przewagę. Oby wygrać trzeba poznać kim on jest, a odpowiedź jest niezwykle zaskakująca. Wygląda również na to ze wojna będzie toczona na dwa fronty. Torkil musi wybrać mniejsze zło i zawrzeć niepewny sojusz który może dać szansę na wygraną.
Poświęcając prawie wszystko, planety, życia ludzi i samego siebie, Torkil dąży do zwycięstwa, podczas gdy jedno jego wcielenie rozwiązuje zagadkę życia bliskiej mu osoby, a drugie dysponując mocami z innego wymiaru stara sie go ochronić dostatecznie długo aby pokonał samego diabła.
Mamy w powieści wiele ciekawych wątków, momentów wesołych, przerażających i wyciskających łzy.
Z drugiej strony znów mamy przeładowane epickością i mistyka opisy bitew. Bohatera który na zawołanie może stać się prawie bogiem. Sprowadzającego umarłych z zaświatów.
Niestety z książki na książkę ten cykl jest coraz słabszy. Szkoda byłoby go ostatecznie zniszczyć jakaś kontynuacją.

Wybucha nierówna wojna gdzie przeciwnik ma przewagę. Oby wygrać trzeba poznać kim on jest, a odpowiedź jest niezwykle zaskakująca. Wygląda również na to ze wojna będzie toczona na dwa fronty. Torkil musi wybrać mniejsze zło i zawrzeć niepewny sojusz który może dać szansę na wygraną.
Poświęcając prawie wszystko, planety, życia ludzi i samego siebie, Torkil dąży do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1953
1384

Na półkach: ,

Starcie z nieoczekiwanym wrogiem. Bohaterowie muszą łączyć siły z dotychczasowymi przeciwnikami, by powstrzymać najeźdźców. W tym samym czasie uwięziony w talizmanie Torkil musi odkryć tajemnicę przeszłości swojej ukochanej.

Dużą część powieści stanowią opisy bitw. Pokazane tu jest jak różnorodna technologia jest używana w trakcie walki. Nawet co jakiś czas odkrywane są nowe właściwości broni. Jednakże w pewnym momencie robi się trochę tego za dużo i kolejne sekwencje walki zamiast zachwycać mnie osobiście zaczęły nużyć.

Nie do końca też usatysfakcjonowało mnie ujawnienie czym tak naprawdę są najeźdźcy. Spodziewałem się czegoś naprawdę obcego i pomysłowego. Zamiast tego dostałem bardzo przyziemne, żeby nie powiedzieć groteskowe istoty, które jednak w swoim funkcjonowaniu nawiązują do ziemskich religii. Odnoszę wrażenie, że tutaj autor poszedł bardziej w fantasy niż w science-fiction.

Dobrze zostały za to nakreślone relacje między bohaterami. Stykają się tu postacie o różnych światopoglądach, które pozornie tolerują siebie nawzajem. Bardzo podobało mi się jak zostaje tu rozbudowana antagonistka poprzedniego tomu, której motywacja okazuje się inna niż można się było spodziewać. Dużo emocjonujących scen pod tym względem dostarczają przygody Torkila w talizmanie. Trochę bałem się, że wątek ten zostanie wykorzystany w fabule jako deus ex machina, ale na szczęście nie doszło do niczego takiego. Uważam jednak, że ten tom to zbyt późno na śledzenie trzecioplanowych postaci, które nie mają specjalnie wpływu na akcję.

Jeśli ktoś jest fanem cyklu, jest to pozycja obowiązkowa. Sam znalazłem parę interesujących rozwiązań fabularnych i nowoczesnych wynalazków. Jednakże czasami autor idzie w banał i za bardzo skupia się na opisach poszczególnych bitw.

Starcie z nieoczekiwanym wrogiem. Bohaterowie muszą łączyć siły z dotychczasowymi przeciwnikami, by powstrzymać najeźdźców. W tym samym czasie uwięziony w talizmanie Torkil musi odkryć tajemnicę przeszłości swojej ukochanej.

Dużą część powieści stanowią opisy bitw. Pokazane tu jest jak różnorodna technologia jest używana w trakcie walki. Nawet co jakiś czas odkrywane są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
772
94

Na półkach: ,

Po zakończeniu całego cyklu Gamedeca mogę stwierdzić z całą stanowczością, że autor jest mistrzowskim kreatorem światów. Przez cały cykl budował coś ogromnego, co swoją złożonością, głębią i bardzo mocnymi podstawami, w moim odczuciu przebija te wychwalane klasyki Tolkiena, Jordana czy Herberta. Po prostu majstersztyk. Mam szczerą nadzieję, że świat Torkila nie zostanie porzucony, a kolejne jego przygody dostarczą jeszcze mocniejszych wrażeń i momentów zadumy nad rodzajem ludzkim.

Po zakończeniu całego cyklu Gamedeca mogę stwierdzić z całą stanowczością, że autor jest mistrzowskim kreatorem światów. Przez cały cykl budował coś ogromnego, co swoją złożonością, głębią i bardzo mocnymi podstawami, w moim odczuciu przebija te wychwalane klasyki Tolkiena, Jordana czy Herberta. Po prostu majstersztyk. Mam szczerą nadzieję, że świat Torkila nie zostanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1807
1739

Na półkach: , ,

Niezłe zwieńczenie serii. Mniejszy stopień komplikacji dzięki czemu bardziej zrozumiały bez zaglądania do "słowniczka", stanowiącego tak pi razy oko połowę tomu.
Czuję przesycenie serią i cieszę się, że to już ostatni.
Niemniej czyta się przyjemnie.

Niezłe zwieńczenie serii. Mniejszy stopień komplikacji dzięki czemu bardziej zrozumiały bez zaglądania do "słowniczka", stanowiącego tak pi razy oko połowę tomu.
Czuję przesycenie serią i cieszę się, że to już ostatni.
Niemniej czyta się przyjemnie.

Pokaż mimo to

avatar
766
190

Na półkach: , ,

Zaskakująca kontynuacja części 1. Epicka walka i tony przekleństw od wyewoluowanych istot ludzkich. Bardzo brutalny temat analizy wspomnień nie pasował mi z początku do tonu opowieści, który wykształcił się w ciągu 7 poprzednich książek, ale finalnie broni się jako element całokształtu. Wyśmienita lektura, znakomita rozrywka. Wpadłem w świat Gamedeca jak śliwka w kompot i ciągle nabieram smaku na więcej.

Zaskakująca kontynuacja części 1. Epicka walka i tony przekleństw od wyewoluowanych istot ludzkich. Bardzo brutalny temat analizy wspomnień nie pasował mi z początku do tonu opowieści, który wykształcił się w ciągu 7 poprzednich książek, ale finalnie broni się jako element całokształtu. Wyśmienita lektura, znakomita rozrywka. Wpadłem w świat Gamedeca jak śliwka w kompot i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    187
  • Przeczytane
    137
  • Posiadam
    50
  • Ulubione
    6
  • Fantastyka
    5
  • Sci-Fi
    4
  • Teraz czytam
    3
  • Science Fiction
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • SF
    2

Cytaty

Więcej
Marcin Przybyłek Gamedec. Obrazki z Imperium. Część 2 Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także