Imperium ognia
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- An Ember in the Ashes (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- An Ember in the Ashes
- Wydawnictwo:
- Akurat
- Data wydania:
- 2015-11-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-11-04
- Liczba stron:
- 510
- Czas czytania
- 8 godz. 30 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328701199
- Tłumacz:
- Marcin Wawrzyńczak
- Tagi:
- literatura młodzieżowa reżim przygodowa
Zapierająca dech w piersi historia o honorze, miłości, poświęceniu i walce o wolność, która podbiła serca młodych czytelników już w niemal czterdziestu krajach na całym świecie.
Laia należy do kasty Uczonych – w bezwzględnym Imperium tacy jak ona są zepchnięci na margines, stale inwigilowani i prześladowani. Aby ocalić brata oskarżonego o zdradę, dziewczyna wstępuje w szeregi buntowników i wyrusza ze śmiertelnie niebezpieczną misją do gniazda zła: zostaje niewolnicą w Akademii szkolącej najwierniejszych, najbardziej bezwzględnych żołnierzy Imperium. Jednym z nich jest Elias. Choć należy do wyróżniających się studentów , w jego sercu narastają wątpliwości, czy rola okrutnego egzekutora jest rzeczywiście tą, jaką chce odgrywać przez całe dorosłe życie. Przypadkowe spotkanie dwojga młodych ludzi nie tylko całkowicie odmieni ich losy, lecz także wstrząśnie posadami świata, w którym oboje żyją.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zarzewie buntu i płonące Imperium
Zaczęło się od iskry, bo tak się zawsze zaczyna. Iskra rozpaliła ciekawość, od żaru ciekawości zajęły się serca czytelników, spłonęły gorączkowo przewracane stronice i z popiołów wyłoniła się nowa gwiazda literatury młodzieżowej. Sabaa Tahir nie mogłaby wymarzyć sobie lepszego debiutu w przecież tak tłocznym gatunku, który co roku wypuszcza kilka nowych gwiazd, powiększając już spore grono. Czym sobie zasłużyła, że nie zginęła w tym tłumie, fani gorąco zaczęli domagać się drugiego tomu, Amazon obwołał „Imperium ognia” najlepszą młodzieżówką 2015 roku, a wytwórnia Paramount zapłaciła siedmiocyfrową sumę za prawa do zekranizowania wtedy jeszcze niewydanej powieści?
W starożytnym Imperium, Scholarzy żyją w wiecznym strachu przed Wojanami. Niegdyś uczeni, rozmiłowani w sztuce, żyjący w wolnym Cesarstwie, teraz są ciemiężeni przez najeźdźcę, dla którego broń i walka są świętością. Scholarka Laia wraz z ocalałymi członkami rodziny próbuje prowadzić normalne życie i przetrwać kolejne dni wypełnione strachem, inwigilacją i niepewnością. W Imperium Scholarzy znikają bez śladu, pod osłoną nocy może wydarzyć się wszystko, gdy do domu wejdą Maski. Laia tylko chce żyć, ale nawet życie może być aktem nieposłuszeństwa. W Imperium żyje Elias, który jest jednym z najlepszych uczniów Akademii Czarny Klif. Od najmłodszych lat poddawany nieludzkiemu treningowi, jest nie tylko nieustraszonym wojownikiem, ale także potencjalną Maską. Elias ma odbierać życie nieposłusznym, ale posłuszeństwo nie zawsze zapewnia życie. Oprawca i ofiara – ta historia byłaby prosta. Byłaby, ale nie jest, bo gdy pradawne legendy budzą się do życia i magia zaczyna maczać palce w losach śmiertelników, tak naprawdę nikt nie jest bezpieczny.
Tahir wzięła trochę ze spartańskiego wychowania, trochę z Cesarstwa Rzymskiego, trochę z baśni tysiąca i jednej nocy oraz arabskich wierzeń i wymieszała z młodzieżowym fantasy, a całość nieźle ze sobą zagrała. Starożytność, bądź też wszelakie wariacje na jej temat, świetnie sprzedają się w świecie dorosłej literatury i kinematografii, za to powieści młodzieżowe raczej stronią od tego okresu. Jak widać po oszałamiającej popularności Tahir – niesłusznie. Sięgnięcie do niewyeksploatowanego okresu uczyniło z „Imperium ognia” powiew świeżości, nawet jeśli w poszczególnych elementach powieści wybrzmiewają echa popularnych, bestsellerowych poprzedników. Łączenie sprawdzonego z nowym nie zawsze i nie wszystkim się udaje. Czasem to schematy wysuwają się na pierwszy plan i drażnią podczas lektury, czasem myśl „ale to już było” nie chce pójść precz. U Tahir naprzód wysuwa się to, co nowe, pomysłowe i co potrafi urzec (albo przerazić), i gdy te elementy atakują czytelnika, mniej oryginalna reszta przemyka na tyłach. Kaci i ofiary, sabotaż, walka z tyranią, symbole wolności – to elementy wydające się składnikami bestsellera. Wystarczy spojrzeć na „Igrzyska śmierci”, „Niezgodną” czy „Czerwoną królową”, a to i tak tylko trzy przykłady. Wrzućmy do tego kotła „Gladiatora” i „300”, a powstanie mieszanka, która nieźle opisuje naturę „Imperium ognia”. Jak w każdej historii o władzy i dwóch stronach barykady, w powieści nie brakuje intryg, swoistej gry o tron, w którą grają niemalże wszyscy bohaterowie. Tahir stopniuje napięcie i doskonale pokazuje, jak bezlitosny jest świat, w którym przyszło żyć Lai i Eliasowi. To nie tak, że wszyscy jedynie mówią „ojej, jak tu źle, jak tu strasznie i krwawo!” – czytelnik na własne oczy ujrzy rzeczywistość pełną brutalności, krwi, ran i gwałtów.
Na szczególną pochwałę i wyróżnienie zasługuje sposób, w jaki autorka płynnie łączy akcję z fantastyką. Magia przenika, nasyca historię, zacierając granicę pomiędzy ludowymi opowieściami a rzeczywistością. Podania wypełniają szczeliny pomiędzy kapłanami i zwykłymi śmiertelnikami, stworzenia rodem z legend przecinają drogi bohaterów, którzy walczą o przetrwanie. Zastanawiałam się, jak podejść do wątku romantycznego, który nieśmiało przewijał się przez całą powieść. Z jednej strony jest to typowy zabieg w przypadku książki kierowanej główne do młodzieży, bo jakoś się tak utarło, że nastoletni bohaterowie powinni na jakimś etapie wzdychać do siebie, ale mamy też drugą stronę monety – rzeczywistość wykreowana przez Tahir jest okrutna, bezlitosna, nadzwyczaj krwawa i brutalna. Bohaterowie każdego dnia walczą o przetrwanie i ocalenie nadziei pod jarzmem dyktatury; w takim świecie miłość staje się niejako pożądanym elementem, który odróżnia potwory od ludzi. Zdolność do kochania jako miara człowieczeństwa i zdolność wykorzystywania tego do własnych, niecnych celów jako miara odczłowieczenia nie pojawiła się tutaj po raz pierwszy, ale za to dobrze podkreśliła czasy terroru, w którym przyszło żyć bohaterom. Taka przeciwwaga pozwala odetchnąć od cierpienia, którego nie brakuje w każdym rozdziale. W niektórych chwilach można odczuć, że autorka balansowała na niebezpiecznie cienkiej linie, angażując się w miłosne perypetie bohaterów, jednak zawsze wiedziała, kiedy przerwać – przerwać flirt, spojrzenie, myśl, która przecież byłaby tak bardzo cenna dla wroga. Najważniejsze jest to, że romans jest wyważony, nie narzuca się, tylko współgra z resztą historii. Tak samo jak intrygi i bunt, rodzi się w sekrecie, w pojedynczych spojrzeniach i nielicznych rozmowach, bo przecież wróg tylko czeka, by uderzyć w najsłabszy punkt, w ukochanego bądź ukochaną.
Na koniec warto też powiedzieć coś o samym wydaniu - szkoda, że polscy czytelnicy musieli obejść się smakiem, jeśli chodzi o mapy stanowiące nieodłączną część wykreowanego przez Tahir świata. Najwyraźniej zachowanie chociażby fragmentów oryginalnej oprawy graficznej było niemożliwe. Kupowanie praw do publikacji nie tylko wydawcom daje w kość – czytelnikom też, bo dostają edycję okrojoną o elementy, które cieszą oczy amerykańskich kolegów. Całe szczęście, że mapy można znaleźć na oficjalnej stronie powieści. Jak w przypadku wielu historii rozgrywających się w wymyślonych przez autora krainach, także w tym przypadku mapy stanowią świetne uzupełnienie lektury i można odczuć ich brak.
Teraz na autorkę czeka spore wyzwanie; musi stworzyć kontynuację, która dorówna, a może nawet przerośnie swojego poprzednika. Tworzone w ciągu siedmiu lat „Imperium ognia” dość wysoko zawiesiło poprzeczkę. Tahir pozostawiła bohaterów na rozdrożu i tylko od niej zależy, czy historia obierze interesujący kierunek. Barwny świat plemion i legend, wojowników i myślicieli, buntowników i oprawców zrodził krwawą, wypełnioną tajemnicami opowieść o wolności – największym akcie nieposłuszeństwa.
Natalia Lena Karolak
Oceny
Książka na półkach
- 2 990
- 1 918
- 726
- 194
- 68
- 57
- 52
- 40
- 32
- 22
Opinia
Książka ta bardzo szybko została okrzyknięta genialnym debiutem, a w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej błyskawicznie zdobyła status bestsellera. Mnóstwo osób dało się oczarować "Imperium Ognia" i kilkadziesiąt krajów wykupiło prawa do tłumaczenia wydając książkę w swoich językach. Chrapkę na tę pozycję miałem praktycznie od samego początku, jak tylko o niej usłyszałem i niesamowicie się ucieszyłem, kiedy wreszcie udało mi się ją zdobyć. Nie zwlekając zbyt długo zabrałem się za lekturę i wiem na pewno jedno - z niecierpliwością będę oczekiwał kolejnego tomu.
Scholarzy zostali pięćset lat temu ujarzmieni przez Wojan i wcieleni do Imperium, a przez cały ten czas traktowani byli jak obywatele gorszej kategorii. Laia jest jedną z nich - cichą i nieśmiałą nastolatką, która w pewnym momencie musi stanąć przed koniecznością uwolnienia swojego brata z rąk Wojan. Nigdy by się nie spodziewała, że los zetknie ją z jednym z Masek - bezwzględnych żołnierzy Imperium, szkolonych w Czarnym Klifie, chodzących maszyn do zabijania. Obydwoje jeszcze nie znają konsekwencji ich spotkania, ale bardzo szybko przekonają się, że świat niekoniecznie wygląda dokładnie tak, jakim sobie go wyobrażają.
Przyznam szczerze, że na początku miałem poważne wątpliwości. Oczywiście jeszcze przed sięgnięciem po "Ember in the Ashes. Imperium Ognia" wiedziałem, że mamy tutaj do czynienia z bardzo oklepany schematem - biedna dziewczyna z uciśnionego ludu spotyka na swojej drodze pełnego wątpliwości przedstawiciela jej prześladowców. Kiedy zacząłem czytać, zauważyłem że konstrukcja książki aż krzyczy "patrzcie, jestem typową książką tego rodzaju!". Narracja prowadzona jest na przemian z punktu widzenia zarówno Lai ("biedna dziewczyna z ciemiężonego ludu) oraz Eliasa (pełen wątpliwości oprawca). Przyznam szczerze, że włos mi się zjeżył na głowie i się zniechęciłem - w końcu ile można czytać takich książek, które są odgrzewanym kotletem. Jednak wraz z każdą kolejną stroną traciło to na znaczeniu i bardziej się zacząłem przejmować tym, co się dzieje oraz zmaganiami dwójki bohaterów niż tym która to z kolei książka z takim schematem, jaką czytam.
Historia jest świetna. Może nie sam ogólny zamysł, na który i tak będę narzekał, ale poprowadzenie całej fabuły. Wszystkie wydarzenia wydają się być doskonale obmyślane i nienachalne. Nienawidzę kiedy cała książka jest dostosowywana do fabuły, a przyznam szczerze że spodziewałem się tego po początku lektury. Sabaa Tahir na całe szczęście uniknęła tego - widać po prostu, że wie czego od swojego dzieła chce i oczekuje. To w końcu jeden z ważniejszych warunków napisania dobrej książki. O wszystkich scenach można również powiedzieć, że zadają kłam mojej początkowej opinii - nie są wcale schematyczne (przynajmniej w większości) i pomimo swojej powtarzalności trącą świeżością. Po prostu autorka nie wykorzystywała podobnych zdarzeń z innych historii, a jedynie wykorzystywała same motywy. Ciężko nazwać "Imperium Ognia" nieprzewidywalnym (czytelnik raczej jest w stanie łatwo się domyślić, co się dalej wydarzy), ale można się spodziewać jedynie rezultatu, a nie sposobu, w jaki zostanie on osiągnięty. Jest to również ciekawy i dobry sposób prowadzenia swojej historii - przede wszystkim jednak jest bezpieczny.
"Są dwa rodzaje przewinień. Te, które ciągną cię na dno i czynią bezużytecznym, oraz te, które pobudzają do działania."
Świat, który wykreowała Sabaa Tahir jest naprawdę ciekawy - nie należy do rozbudowanych (przynajmniej w pierwszym tomie tego nie widać), ale to co zaplanowała autorka, zostało dość dobrze dopracowane. Nie zataja też przed czytelnikiem szczegółów, dzieli się zarówno historią Imperium oraz Scholarów, starymi przepowiedniami, jak i aktualnym systemem polityczno-militarnym. Jest jeszcze wiele rzeczy, o których chciałbym się dowiedzieć, ale mam nadzieję, że wątki zostaną pociągnięte w drugim tomie. Jak zresztą w wielu innych cyklach fantasy. Sporo też się można dowiedzieć od razu o głównych bohaterach - począwszy od informacji o ich przodkach, poprzez opisy młodości, przekonań a zakończywszy na potrzebach oraz aktualnych stanach psychicznych. Bohaterowie wydają się na chwilę obecną dość sensownie wykreowani oraz prowadzeni konsekwentnie.
Muszę niestety zarzucić tej książce zbyt proste podejście do problemu dobra i zła. Reklamowana jest jako opowieść o odwadze, lojalności, honorze, miłości oraz wyborach. Niestety te wybory są aż zbyt czarno-białe. Podejście czysto logiczne, zero-jedynkowe - albo coś jest dobre albo złe. Jeśli jest dobre to jest takie i takie, a jeśli złe to takie i takie. Gdzieś tam próbuje się jakaś szarość przebić, pojawiają się lekkie zawahania i zachwiania, ale ostatecznie i tak wszystko przedstawiane jest jako "dobre" lub "złe". Nawet kiedy autorka pokazuje różne punkty spojrzenia na tę samą rzecz, to albo dana sytuacja jest nieskazitelnie wspaniała, albo diabelnie zła. Nic pomiędzy. Nie ma żadnego "ale". Dla jednej strony ktoś może albo postąpić w pełni dobrze, albo w pełni źle i tak samo jest dla obozu przeciwnego. Świat - żaden - taki nie jest, więc trochę boli takie idealizowanie rzeczywistości i tworzenie złudnego poczucia możliwości segregowania ludzi tylko na dobrych lub złych.
"Dostrzec we wrogu człowieka. To najgorszy koszmar generała."
Ogólnie podsumowując nie mogę się doczekać aż pojawi się na polskim rynku kolejna część. Pomimo tych kilku wad, całokształt wychodzi naprawdę na plus. Przede wszystkim spójność wydarzeń oraz konsekwencja w prowadzeniu bohaterów gra na korzyść "Ember in the Ashes. Imperium Ognia". Mam nadzieję, że w drugim tomie uda się zlikwidować proste podejście do problemu dobra i zła, a cały świat zostanie jeszcze lepiej opisany. Ciekawi mnie również jakie podejście do samej historii będzie miała autorka - czy zachowa dotychczasowy, bezpieczny system, czy też zaryzykuje i czymś czytelnika zaskoczy.
Książka ta bardzo szybko została okrzyknięta genialnym debiutem, a w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej błyskawicznie zdobyła status bestsellera. Mnóstwo osób dało się oczarować "Imperium Ognia" i kilkadziesiąt krajów wykupiło prawa do tłumaczenia wydając książkę w swoich językach. Chrapkę na tę pozycję miałem praktycznie od samego początku, jak tylko o niej usłyszałem...
więcej Pokaż mimo to