Sześć światów Hain
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Ekumena (tom 1-6)
- Seria:
- Po raz pierwszy w jednym tomie
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2015-11-03
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-11-03
- Liczba stron:
- 944
- Czas czytania
- 15 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380691759
- Tłumacz:
- Agnieszka Sylwanowicz, Danuta Górska, Jacek Kozerski, Lech Jęczmyk, Łukasz Nicpan, Juliusz P. Szeniawski
- Tagi:
- Łukasz Nicpan Lech Jęczmyk Juliusz P. Szeniawski Jacek Kozerski Danuta Górska Agnieszka Sylwanowicz Ekumena Le Guin klasyka Hain
Po raz pierwszy w jednym tomie!
„Sześć światów” Hain Ursuli K. Le Guin to jeden z najznakomitszych cykli literatury science fiction. Akcja rozgrywa się w świecie Ekumeny, w której Liga Wszystkich Światów jednoczy planety zasiedlone przez potomków starożytnej rasy Hain. W skład zbioru wchodzą: „Świat Rocannona”, „Planeta wygnania”, „Miasto złudzeń”, „Lewa ręka ciemności”, „Wydziedziczeni”, „Słowo las znaczy świat”.
W dalekiej przeszłości starożytna rasa Hain skolonizowała liczne planety, które z biegiem czasu utraciły ze sobą kontakt i zapomniały o łączących je więzach. Po latach Haińczycy chcieliby pojednać stworzone przez siebie cywilizacje. Pierwsze próby są nieudane, ale potem odległe ludy nawiązują stosunki dyplomatyczne i tworzą konfederację. Tak powstaje Ekumena, czyli dobrowolny związek światów, który ma być pozbawiony przemocy i wzajemnie przekazywać sobie wiedzę i pomoc. Autorka porusza problemy tożsamości płciowej, odmienności i tolerancji.
Le Guin wykorzystuje różne tła społeczne i środowiskowe, by przedstawić antropologiczne i socjologiczne rezultaty ewolucji człowieka w danym środowisku.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Bogactwo kosmicznych społeczeństw
Ursula Le Guin to najwybitniejsza pisarka science fiction i fantasy w historii. Żadna z jej koleżanek nie może pochwalić się równie szeroką rozpoznawalnością, popularnością ani uznaniem publiki i krytyki. Bez wątpienia należy do tej samej klasy pisarzy co J.R.R. Tolkien czy Philip K. Dick. W Polsce najlepiej znamy jej cykl „Ziemiomorze” zaliczany do fantasy, głównie dzięki czytanemu w radiu w odcinkach „Czarnoksiężnikowi z archipelagu”, pierwszemu tomowi serii. Jednak na świecie najbardziej ceniony jest tzw. „Cykl Haiński”, znany u nas jako „Ekumena”.
Le Guin nie ma w zwyczaju tworzyć opasłych tomiszczy. Wręcz przeciwnie, jej książki są z reguły krótkie i esencjonalne. To umożliwia stworzenie wydań zbiorowych i takie właśnie wydanie oferuje nam teraz wydawnictwo Prószyński i S-ka.
„Sześć światów Hain” nie jest pełnym cyklem. Zbiór obejmuje sześć pierwszych powieści czy też nowel wydanych w tym cyklu w latach 60. i 70. ubiegłego wieku. Ułożone są w kolejności wydania (poza dwiema ostatnimi), a nie chronologicznie. Są to kolejno: „Świat Rocannona” (1966), „Planeta wygnania” (1966), „Miasto złudzeń” (1967), „Lewa ręka ciemności” (1969), „Słowo las znaczy świat” (1976) i „Wydziedziczeni” (1974). Brakuje natomiast zbioru opowiadań „Cztery drogi ku przebaczeniu” (1995) oraz ostatniej powieści w serii „Opowiadanie świata”(2000).
Nie należy się jednak martwić brakami, bo i sześć pierwszych powieści i noweli zajmuje ponad 900 stron dość drobnym i ciasno upakowanym drukiem. Cykl „Ekumena” to zbiór dość luźno ze sobą powiązanych historii. Wszystkie dzieją się w jednym świecie, w którym rasa z planety Hain skolonizowała i zaludniła planety (w tym Ziemię), a potem zapomniała o nich. W powieściach światy zaczynają odkrywać się na nowo i łączyć w Unię Światów, a potem w Ekumenę. Nie ma wątpliwości, że akcja wszystkich powieści toczy się w tym samym uniwersum, jednak są one od siebie mocno oddalone chronologicznie i tematycznie, a każda z nich rozgrywa się na innej planecie. Dzięki temu można spokojnie czytać każdą powieść niezależnie od pozostałych i w dowolnej kolejności.
Le Guin należy do autorek, których dzieła zawsze mają drugie, a nawet trzecie dno. Każda jej powieść jest nasycona symboliką i metaforami. Czego metaforami? Jak pisze sama Le Guin we wstępie do „Lewej Ręki Ciemności”, najbardziej znanej i nagradzanej powieści cyklu: Gdybym potrafiła wyrazić to niemetaforycznie, nie napisałabym wszystkich tych słów. Autorka nie należy do pisarzy, których czyta się lekko, szybko i łatwo zapomina. Wręcz przeciwnie, trzeba jej poświęcić całą uwagę. Akcja jest zwodniczo spokojna, bo stanowi tylko pretekst do rozważań nad wieloma kwestiami społecznymi. Rozważań często ciężkich, gorzkich, a wręcz brutalnych. Powracającym tematem jest zwłaszcza obcość. Obcość biologiczna, obcość kulturowa i zróżnicowany stosunek do obcych w różnych kulturach. Le Guin starannie przygląda się różnym formom organizacji społecznej, nadaje rasom ekumeny pewne cechy biologiczne zmieniające ich sposób życia, ale w każdym ustroju znajduje pewne wady, nie dając jasnej informacji który z nich uważa za najlepszy.
„Ekumena” to nie tylko kwestie polityczne. To również problemy tożsamości płciowej („Lewa ręka ciemności”), seksualności (m.in. „Wydziedziczeni”) oraz stosunku ludzi do przyrody („Słowo las znaczy świat”). Wizjonerskie powieści Le Guin nic nie straciły na aktualności, bo dalej jako ludzkość borykamy się z podobnymi problemami.
Całość otrzymujemy w pięknym, bibliofilskim wydaniu w twardej oprawie. Książka ozdobiona jest klimatycznymi rycinami, ograniczonymi niestety do stron tytułowych kolejnych części zbioru. Wysoka jakość tłumaczenia, redakcji oraz nieco lepszy papier niż w typowych masowych wydaniach sprawiają, że kontakt z książką jest przyjemnością nie tylko ze względu na treść, ale i na formę.
„Sześć światów Hain” to klasyka science fiction w najlepszym możliwym wydaniu.
Krzysztof Krzemień
Oceny
Książka na półkach
- 1 678
- 584
- 514
- 119
- 49
- 37
- 32
- 20
- 14
- 10
Opinia
//Opinia do przeczytania również na: http://kaginbooks.blogspot.com/2017/01/39-szesc-swiatow-hain-ursula-k-le-guin.html
Czy jest w świecie czytelniczym osoba, która, czytając SF, nie zna nazwiska Ursuli K. Le Guin? Z pewnością znajdzie się kilka takowych. Dlatego i im, jak i każdemu miłośnikowi SF - POLECAM, by zaraz porzucili wszystko i biegli po "Sześć światów Hain", albowiem to książka, która zbiera w sobie samą śmietankę geniuszu pisarskiego, cudowne opowieści, oraz... wszystko, co najlepsze! I od tego nie ma odwołania. Ursula K. Le Guin to autorka ponadczasowa, wspaniała, genialna...
A "Sześć światów Hain", zbiorcze wydanie bodaj najsłynniejszego cyklu jej dłoni, opowiadającego o świecie Ekumeny... Oto perełka, creme de la creme, i wszelka masa zachwytów, jaka tylko może być. I tak ja, jako osoba ceniąca sobie głównie fantasy, to mówię.
Czy coś należy dodać w tym temacie? Wydaje mi się, że już nie trzeba, przynajmniej dla tych, którzy z "Hain" mieli do czynienia i wiedzą, jakie to cudowne uczucie, wędrować z bohaterami powieści po świecie Rocanona... ;)
Zbiór opowiadań o Ekumenie to ponad 900 stron drobnym druczkiem, niezwykłego, plastycznego - ale jednocześnie bardzo trudnego cudu książkowego. Choć opowiadania są raczej krótkie, to treść w nich zawarta jest już zdecydowanie trudniejsza i wymaga od czytelnika sporej dozy skupienia. Luźne powiązania między kolejnymi częściami cyklu pozwalają na odpoczynek, oddech, i sięgnięcie po inną pozycję w międzyczasie. Ale... po co się rozdrabniać? Wprawdzie wydarzenia dzieją się w różnym czasie i różnych planetach kosmosu, ale wszystkie łączy jedno: Liga Wszystkich Światów, kosmiczne uniwersum jednoczące planety razem, w jedno - skolonizowała wiele światów. A potem o nich zapomniała... Potomkowie starożytnej rasy Hain, pierwotnych kolonizatorów, muszą sobie radzić samotnie, wystawieni na próby i kłopoty.
Światy i rasy są nader różnorodne, i nie ma tu przedstawionego - typowego dla naszych wyobrażeń "obcego", szarego z wielkimi oczami. Rasy są różne, mniej lub bardziej inteligentne, ale zaskakują różnorodnością. Oraz... humanizmem. Poza tym...
No, moi drodzy. To Ursula K. Le Guin - mistrzyni słowa, zabawy słowem, zabawy metaforą. Sięgając więc po "Sześć światów Hain" musicie przygotować się nie tylko na ucztę dla wyobraźni, ale na sporą ilość metafor i drugiego, a nawet i trzeciego dna, które znajdziecie co zdanie. Znajdziecie też pytania o siebie, o tożsamość, o nasz świat, o narodowość, o to, dokąd zmierzamy... Kim jesteśmy i co czynimy. Czy to, co robimy jest dobre czy złe? Nadając rasom Ekumeny najróżniejsze cechy, zarówno psychiczne, jak i fizyczne, autorka miękko, lekko, płynnie wręcz prześlizguje się po problemach, które - mimo czasu, jaki minął od napisania tych pozycji - są wciąż boleśnie aktualne.
A bohaterowie? Mówiąc uczciwie, nie mam żadnego ulubieńca tu. Każda postać, każdy bohater miał inne cechy, które skłaniały mnie ku niemu, zmuszały do rozprawienia się z własnymi poglądami, własnymi stereotypami i wyznaniami prawd, wydawałoby się, oczywistych. każde opowiadanie cechuje się własnymi postaciami, do których nie raz i nie dwa będę chętnie wracać w myślach, którym towarzyszyłam przez wiele sytuacji. Wiele z nich mnie wzruszyło, sprawiło, że na nowo zastanowiłam się nad tym, czym jest rasizm, odsunięcie się od siebie, izolacja całych społeczeństw, ewolucja...
Zdecydowanie, "Sześć światów Hain" należy do absolutnej klasyki literatury SF, ale każdy powinien po tą pozycję sięgnąć. Jest trudno, jest filozoficznie, jest momentami sentymentalnie, a nawet i złośliwie. Zmusza się do myślenia, do analizy swojego postępowania, do analizy świata... a problemy, jakie zostały w kolejnych opowieściach poruszone, są ponadczasowe. Te problemy trwają, trwać będą i trwały, niezależnie od tego, czy dzieją się w świecie Ekumeny, czy na naszej swojskiej Ziemi. Ursula K. Le Guin pokazała, jak ponadczasowe jest jej pisarstwo, jak czujne jest spojrzenie na świat i jak wiele zależy od tego, czy chcemy zmian, czy nie... oraz, może to najważniejsze, jak do nich w ogóle podchodzimy... I nie chodzi o kwestie polityczne, ale też seksualności, rasowości czy stosunku do natury, jaka nas otacza. Le Guin stworzyła powieści ponadczasowe, piękne i niezwykłe.
Osobiście? Polecam. Z łapką na serduszku i z uśmiechem na ustach.
//Opinia do przeczytania również na: http://kaginbooks.blogspot.com/2017/01/39-szesc-swiatow-hain-ursula-k-le-guin.html
więcej Pokaż mimo toCzy jest w świecie czytelniczym osoba, która, czytając SF, nie zna nazwiska Ursuli K. Le Guin? Z pewnością znajdzie się kilka takowych. Dlatego i im, jak i każdemu miłośnikowi SF - POLECAM, by zaraz porzucili wszystko i biegli po "Sześć światów...