Coś mojego
- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Tytuł oryginału:
- The One Thing
- Wydawnictwo:
- Amber
- Data wydania:
- 2015-10-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-10-20
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324155866
- Tłumacz:
- Julia Wolin
Jeśli nie widzisz świata, to nie znaczy, że świat przestał istnieć. I że nie jest dla ciebie...
Każdy musi mieć Coś swojego, co pozwoli mu żyć z radością i nadzieją.
Maggie ma siedemnaście lat. Pół roku temu jej świat zniknął. Straciła wzrok. Ale pewnego dnia widzi dziesięcioletniego kalekiego Bena. I tylko jego. Przyjaźń z nim i uczucie do jego starszego brata uczą ją żyć na nowo i widzieć rzeczy i ludzi, jakimi naprawdę są.
Ben trenuje pływanie. To jest Coś, co jest Jego, czyli Coś, co daje mu radość. Maggie też będzie musiała znaleźć swoje to Coś… Żeby żyć normalnie, czuć radość i nie pogrążyć się w smutku. Co to będzie, kto jej pomoże? Czy wesprze ją przyjaźń, a może miłość? Ben czy jego brat Mason, a może ktoś inny…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Coś niezbędnego do szczęścia
Każdy człowiek jest inny, ale każdy dąży do bycia szczęśliwym. I dla każdego szczęście może oznaczać coś innego. Każdy z nas ma to Coś, ten składnik, który jest do jego osobistego szczęścia niezbędnie potrzebny. Czym jest to Coś? To zwykle rzecz bezcenna i trudno osiągalna, choć możliwa do zdobycia. Człowiek zrobi jednak wiele, bardzo wiele być czuć się szczęśliwym. I odnaleźć owo Coś.
„Coś mojego” to książka tylko z pozoru napisana dla młodzieży. To fakt, że jej bohaterowie są młodzi, ale sama powieść niesie wartości ponadczasowe i ważne dla każdego bez względu na wiek. Główną bohaterką jest siedemnastoletnia Maggie, która od pół roku nie widzi. Utrata wzroku nastąpiła u niej wskutek powikłań po zapaleniu opon mózgowych. Jej świat nagle zniknął, a nastolatce nie było łatwo pogodzić się z bolesnym ciosem. Maggie zamknęła się w sobie niepogodzona z tym, co się stało, odgrodziła się od przyjaciół i rodziny. Aż pewnego dnia nagle po upadku zobaczyła pewnego dziesięcioletniego chłopca, który miał na imię Ben. Ujrzała tylko jego i niewiele więcej. Od tej chwili nawiązała się między nimi nić przyjaźni. Ben chodzący o kulach wskutek rozszczepu kręgosłupa zaprosił Maggie do swojego życia i domu. Jego bratem okazał się członek ulubionego zespołu muzycznego dziewczyny...
Czy nasza bohaterka znów zaczęła widzieć? Czy przyjaźń mimo różnicy wieku przetrwała i czy brat Bena ją polubił, a może nawet pokochał?
„Coś mojego” to książka wyjątkowa i taka, po której lekturze wręcz musimy zastanowić się nad tym, co w życiu ważne i wyjątkowe, a co błahe i nie warte zachodu. Na takie podsumowania zwykle przychodzi czas, gdy tracimy coś ważnego, gdy opuszcza nas szczęście i wydaje nam się, że na naszym prywatnym niebie długo już nie zaświeci słońce. Maggie straciła wzrok. Nie potrafiła zbytnio sobie poradzić w nowym świecie, gdzie wszystko było inne, obce i nieprzyjazne. Nie umiała jej pomóc rodzina, ani koledzy. Temu zadaniu dał radę przypadkowo poznany chłopiec znoszący kalectwo od urodzenia. To on skutecznie zburzył mur jaki zbudowała wokół siebie niewidoma nastolatka, to on na swój dziecięcy sposób nauczył Maggie żyć na nowo i docenić moc przyjaźni. Dzięki niemu nasza bohaterka wyszła z kokonu samotności. „Coś mojego” to książka pełna pozytywnej energii i lektura dodająca wiary w to, że istnieje dobro. Także w to, że istnieją na świecie dobrzy i bezinteresowni ludzie, którzy mogą odmienić nas na lepsze, dodać sił i być naszymi katalizatorami. Ta opowieść wzrusza i wyciska łzy, przypomina, że nikt z nas nie żyje sam dla siebie. Uczy szlachetności i altruizmu. Edukuje jak brać się z życiem i kłopotami za bary nawet wtedy, gdy wiatr mocno wieje w oczy. To lektura ciepła i pełna wiary w ludzi. To powieść, która uczy wytrwałości, poświęcenia dla innych i bycia szlachetnym. Jeśli wśród morza książek o miłości i przyjaźni szukacie czegoś wyjątkowego, to sięgnijcie po ten właśnie tytuł. To będzie niezapomniana opowieść pełna empatii, dobra i pozytywnego przekazu. Myślę, że na wielu z Was podziała ona jak balsam i opatrunek na bolesną ranę. To idealna lektura dla tych, którzy utracili wiarę w moc dobra.
Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Oceny
Książka na półkach
- 611
- 362
- 99
- 47
- 9
- 7
- 5
- 4
- 4
- 3
Opinia
"Coś mojego" to książka totalnie w moim stylu. Niespieszna, poważna i wzruszająca. Wystarczy pobieżne spojrzenie na okładkę i rzut oka na opis na jej odwrocie. Spodziewałam się więc po niej naprawdę wiele. To dość ryzykowne - w końcu tragiczne opowieści najłatwiej zepsuć - zbyt wiele patosu zrujnuje nawet najlepszą historię. A jak było tym razem? Czy autorce udało się unieść tak ciężki temat jak utrata wzroku?
Maggie to siedemnastolatka, której przyszłość nie maluje się w jasnych barwach, a nawet jeśli... nie będzie jej dane tego zobaczyć. Dziewczyna od kilku miesięcy jest niewidoma i kompletnie nie wyobraża sobie, jak może teraz wyglądać jej świat. Wszystko zmienia się, gdy spotyka Bena - rezolutnego dziesięciolatka, który proponuje żeby została jego dziewczyną. Ach, jeszcze jedno... Maggie widzi Bena. Dosłownie - widzi. Po raz pierwszy od pół roku widzi, nawet, jeśli jest to tylko chłopiec i wszystko wokół niego. I za wszelką cenę chce, żeby wzrok pozostał z nią, a to oznacza patrzenie tylko w jedną stronę.
"Coś mojego" to naprawdę wyjątkowa książka. Choć główna bohaterka zmaga się z ogromną tragedią, ta historia wcale nie opowiada o niepełnosprawności. To opowieść o tym, co w życiu naprawdę ważne. O poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi. Dokonywaniu właściwych wyborów, nawet jeśli ich konsekwencje będą najbardziej bolesne dla nas samych. A co najważnie - o tym, że zawsze warto walczyć o siebie.
Nie bez znaczenia jest również tytuł - "Coś mojego" oznacza tę jedną wyjątkową rzeczy, która jest tylko nasza. Dla Bena, mimo niepełnosprawności, jest to sport - pływanie. Sprawia mu radość i daje siłę, aby przeżyć kolejny dzień, nie ważne, jak bardzo będzie ciężko. Chłopiec uważa, że Maggie też musi znaleźć "coś swojego", inaczej nigdy nie będzie naprawdę szczęśliwa i spędzi życie układając w głowie obrazy życia, jakie mogła wieść, gdyby nie zdarzyła się tragedia.
Główna bohaterka, choć jest niepełnosprawna, nie została przedstawiona w przejaskrawiony sposób. Jest załamana, owszem, nie wie, jak ma dalej żyć, jednak nie robi z siebie ofiary i zdecydowanie gardzi litością. Jest butna, sarkastyczna, czasami podejmuje złe decyzje, a to czynią ją bardziej prawdziwą. Choć dziewczyna bardzo stara się, aby świat widział ją jako silną młodą kobietą, kiedy czytelnik poznaje ją bliżej, zauważa, jak bardzo jest przerażona.
Gdzieś w tym wszystkim kryje się tajemnica. Po oprócz typowych pytań, jakie zadaje sobie czytelnik podczas lektury, jest jeszcze jedna, najważniejsza kwestia - dlaczego Maggie widzi Bena. Możliwych rozwiązań jest całe mnóstwo, jednak zakończenie tej historii jest naprawdę niesamowite!
"Coś mojego" to książka, która okazała się być dokładnie tak, jak się spodziewałam - jeśli kochacie nostalgiczne historie, które jednocześnie doprowadzą Was do łez i wywołają uśmiech, to będzie strzał w dziesiątkę.
"Coś mojego" to książka totalnie w moim stylu. Niespieszna, poważna i wzruszająca. Wystarczy pobieżne spojrzenie na okładkę i rzut oka na opis na jej odwrocie. Spodziewałam się więc po niej naprawdę wiele. To dość ryzykowne - w końcu tragiczne opowieści najłatwiej zepsuć - zbyt wiele patosu zrujnuje nawet najlepszą historię. A jak było tym razem? Czy autorce udało się...
więcej Pokaż mimo to