rozwiń zwiń

Zjazd rodzinny

Okładka książki Zjazd rodzinny
Irena Matuszkiewicz Wydawnictwo: Prószyński i S-ka literatura piękna
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2015-10-20
Data 1. wyd. pol.:
2015-10-20
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380691445
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

                6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
133 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1589
1575

Na półkach: ,

„Pochodzimy z jednego pnia. Musimy się kochać, szanować i wspierać.”

Gdyby nie niespodzianka wydawnictwa, ta książka prawdopodobnie nigdy nie trafiłaby w moje ręce. Bo jakoś tak nie do końca zachęcona streszczeniem i okładką, pewnie odrzuciłabym możliwość jej przeczytania. Tymczasem otrzymując ją z zaskoczenia, przez jakiś czas odkładałam jej przeczytanie z dnia na dzień, aż w końcu nadszedł ten moment, kiedy postanowiłam się za nią zabrać. Półtorej doby– dokładnie tyle trwała moja przygoda spędzona u jej boku. Co czułam wczytując się w słowa Ireny Matuszewskiej? Czy żałuję tego, że ostatecznie sięgnęłam po tę powieść? Czy moje obawy okazały się słuszne? Przekonajcie się. Zapraszam zatem na „Zjazd rodzinny”, by przeżyć niezwykłe chwile u boku Leontyny i Jana.

Ewa i Helena właśnie rozważają pomysł zorganizowania wielkiego zjazdu rodzinnego. Rozrzuceni po świecie krewni złączeni tą samą krwią, a jednak rozdzieleni przez bieg wydarzeń, mieliby znowu wrócić do korzeni, do własnej historii, którą tak naprawdę razem dzielą. Wywodząc się z rodu Korzeńskich , mogliby uczcić pamięć tych, dzięki którym mogą stąpać po stabilnym gruncie. A byłoby o czym mówić, bo Leontyna i Jan, ich praprzodkowie, wiedli całkiem obfite w wydarzenia życie.

W 1920 roku powracający z wojny Jan poznaje Leontynę, dziewczynę pochodzącą z całkiem zamożnej rodziny. Nie czekając długo para szykuje się do ślubu, a ich nowo otwarty sklep kolonialny ma zapewnić im dobrobyt i szczęście. Nadchodzą jednak trudne i niestabilne czasy, a interes – zamiast kwitnąć – momentami naprawdę kuleje. Leontyna zaś zachodzi w ciążę, toteż młodzi małżonkowie staną przez niełatwym wyzwaniem utrzymania powiększonej rodziny. Ich marzenia i oczekiwania okazują się nieco inne, aniżeli rzeczywistość. Czy zatem Leontyna i Jan wspólnie pokonają kłody, jakie stawia pod ich nogami przyszłość? Co więcej, ich potomek, malutki chłopiec, już wkrótce doczeka się rodzeństwa, a stworzona przez Korzeńskich gromadka będzie liczyła aż siedmioro dzieci.

Niespokojne czasy ostrzałów oraz inflacji, to właśnie w tych burzliwych dla Polski latach przychodzi żyć głównym bohaterom. Jan, twardo stąpający po ziemi mężczyzna i Leontyna – wrażliwa wielbicielka literatury, połączeni węzłem małżeńskim wkraczają w dorosłą, pełną obowiązków codzienność. A wyzwań stawianych przez los wcale nie będzie mało. Ich rodzinny Włocławek pada ofiarą najazdu wroga. Przestraszeni ludzie, niedoświadczeni w walce, triumfują tylko dzięki pomysłowi spalenia mostu. To jednak wcale nie owo wydarzenie okazuje się dla bohaterów tym najtrudniejszym. Prawdziwy sprawdzian wytrzymałości zgotują im dzieci, które rodzone rok po roku będą wymagały opieki, niemałych pieniędzy oraz wielkich pokładów cierpliwości. Czasy biedy, ale i ludzkiej życzliwości, strachu, ale i radości, trudu, ale też satysfakcji. Bo nie ma piękniejszej rzeczy na świecie niż rodzinna miłość i świadomość tego, że wokół nas żyją ludzie, którzy naprawdę nas kochają.

Zagłębiając się w lekturze Ireny Matuszewskiej czytelnik przenosi się do czasów Polski, kiedy to na językach obywateli pojawiało nazwisko Piłsudskiego czy Dmowskiego. Unoszący się w powietrzu klimat walki i sporów politycznych przesiąka przez słowa do tego stopnia, że naprawdę można poczuć go własnymi zmysłami. Przebijająca przez całą treść polskość uświadamia, jak bardzo zmieniło się nasze życie. To, które wiedli główni bohaterowie książki było niezwykle trudne, ale też cenne i warte uwagi. Matczyne oddanie, ale i posługa ojczyźnie – człowiek był w stanie poświęcić siebie dla wyższych celów i właśnie to daje niewątpliwie sporo do myślenia. Powieść, prócz barwnych opisów otoczenia, zawiera naprawdę wyraźne wskazówki pozwalające wtopić się w zamierzchłe czasy. Zapach mielonej w świąteczne dni kawy, ale i nieświeżego mięsa podanego w starannie wykonanym bigosie. Jest niezwykle klimatycznie i chociaż z pewnością wolę moją rzeczywistość, przez jeden dzień naprawdę chciałabym doświadczyć ciepła oferowanego przez bohaterki Zjazdu rodzinnego.

Ta książka jest opowieścią o rodzinie, nie biegnącą spiesznym rytmem, ale też nie przypominającą nudnego tasiemca. Autentyczne tło historyczne w połączeniu z genialnymi, fikcyjnymi osobowościami tworzą w efekcie ciepłą i wyjątkową fabułę. Rewelacyjne i niezwykle precyzyjne odniesienie się do przeszłości jest dowodem na to, jak wielką wiedzę posiada Irena Matuszkiewicz i zarazem potwierdza jej talent dzielenia się nią z odbiorcami. Niczego bym tutaj nie zmieniła, bo chociaż ta książka w zupełności nie wpisuje się w kanony moich ulubionych gatunków literackich, taka odmiana była dla mnie zbawienna. Polubiłam każdego z prezentowanych tutaj bohaterów oraz wszystkie ich wady i zalety. Zaborczość Jana, oddanie Leontyny, ale i nieustanne wsparcie potrafiącej dogadać synowi teściowej. Są także postaci drugoplanowe – zabawny i nie do końca rozgarnięty wuj czy też zdradzająca swojego męża znajoma rodziny. By móc wtopić się w ich świat, trzeba sięgnąć po tę książkę. Być może dzięki niej docenicie własne korzenie i zechcecie sięgnąć do ich początku.

„- A czy ty wiesz, ile bohaterskich czynów zrodziło się ze zwykłego strachu?
- Nie wiem. Ile?
- Zdecydowana większość.”

Czytanie tej powieści było dla mnie dużą przyjemnością. Jeżeli lubicie rodzinne, spokojne i niezwykle klimatyczne lektury, nie wahajcie się, by po nią sięgnąć. Osobiście przyznam, że miałam już kiedyś okazję poznać książkę, która wyszła spod „pióra” tej autorki i mogę potwierdzić, że tej najnowszej z pewnością nie dorównuje do pięt. Z chęcią więc poznałabym dalsze losy dzieci Leontyny i Jana. Bo chociaż wychowane w tej samej wierze i zgodnie z tymi samymi zasadami, kształtowały zupełnie inne charaktery. Cofnijcie się wiele lat wstecz i zobaczcie, jak wyglądała codzienność tych, którzy wypuścili liczne, rodzinne korzenie naprawdę daleko.

http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/

„Pochodzimy z jednego pnia. Musimy się kochać, szanować i wspierać.”

Gdyby nie niespodzianka wydawnictwa, ta książka prawdopodobnie nigdy nie trafiłaby w moje ręce. Bo jakoś tak nie do końca zachęcona streszczeniem i okładką, pewnie odrzuciłabym możliwość jej przeczytania. Tymczasem otrzymując ją z zaskoczenia, przez jakiś czas odkładałam jej przeczytanie z dnia na dzień,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    183
  • Chcę przeczytać
    153
  • Posiadam
    33
  • Z biblioteki
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Ebooki
    3
  • Ulubione
    3
  • Literatura polska
    3
  • 2016
    3
  • Obyczajowe
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zjazd rodzinny


Podobne książki

Przeczytaj także