rozwińzwiń

MW

Okładka książki MW Waldemar Łysiak
Okładka książki MW
Waldemar Łysiak Wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza publicystyka literacka, eseje
306 str. 5 godz. 6 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Wydawnictwo:
Krajowa Agencja Wydawnicza
Data wydania:
1984-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1984-01-01
Liczba stron:
306
Czas czytania
5 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
8303002600
Średnia ocen

8,6 8,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,6 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
63
63

Na półkach: , ,

Eseje w MW są różne i ....dobrze, bo można łatwo docenić te najlepsze, jak i wybrać te, które najbardziej przemawiają zarówno formą i treścią literacką do gustu konkretnego odbiorcy tekstu, ale mają one też za zadanie w poszczególnych salach przemówić tak aby stworzyć niepowtarzalny klimat dzieł w danej sali. To tak jak świeczka, która wytwarza sobie tylko przypisany blask, ale jest też zapalana by stworzyć nastrój danej chwili, miejsca i czasu. Pięknie się przez te sale płynie w samotności, bez tabunu zwiedzających, zaliczających kolejne miejsce turystów. Można bez pośpiechu zapalać co chwilę inny kolor i zapach, delektując się obrazem podpartym słowem.

Eseje w MW są różne i ....dobrze, bo można łatwo docenić te najlepsze, jak i wybrać te, które najbardziej przemawiają zarówno formą i treścią literacką do gustu konkretnego odbiorcy tekstu, ale mają one też za zadanie w poszczególnych salach przemówić tak aby stworzyć niepowtarzalny klimat dzieł w danej sali. To tak jak świeczka, która wytwarza sobie tylko przypisany blask,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2649
152

Na półkach: , , ,

Znałam już Łysiaka - napoleonologa, komuchożercę, znawcę sztuki, samicobójcę, zdeklarowanego konserwatystę mentalnie zanurzonego w XIX wieku, zapiekłego przeciwnika różowych elit, pisarza, kolekcjonera... Ale tak uduchowiona i liryczna twarz WŁ ujawniła mi się dopiero po lekturze tej książki. I za tę delikatność, poezję, romantyczne szaleństwo podparte bastionem fachowej wiedzy, dziękuję i wybaczam wszystko, co mnie czasem w Jego pisarstwie uwiera. Malarstwo geniuszy pozwala nam dojrzeć niewidzialne dla oczu, genialna literatura również dotyka czegoś niewidzialnego, metafizycznego, szalonego, przerażającego, piekielnego, niemożliwego, znacznie większego niż nasze małe "żyćka". Tego oczekuję od pisarzy - intelektualistów, i to w MW dostałam. Esej o Soutinie wstrząsający i jeszcze ten kuter! wiesz...

Znałam już Łysiaka - napoleonologa, komuchożercę, znawcę sztuki, samicobójcę, zdeklarowanego konserwatystę mentalnie zanurzonego w XIX wieku, zapiekłego przeciwnika różowych elit, pisarza, kolekcjonera... Ale tak uduchowiona i liryczna twarz WŁ ujawniła mi się dopiero po lekturze tej książki. I za tę delikatność, poezję, romantyczne szaleństwo podparte bastionem fachowej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
277
13

Na półkach:

Książka Waldemara Łysiaka MW, jest stworzona w oparciu o prosty koncept odnoszący się do sal muzealnych. Autor z każdym kolejnym esejem wprowadza nas do innej sali, w których wiszą na ścianach ulubione obrazy i tego typu podobne eksponaty ubrane w historyczne ciekawostki - postacie z baśni, historii, sennych mar i tych utkanych z wyobraźni. To autor nietuzinkowy, umiejących w swoich rozważaniach uchwycić nieuchwytne i zatrzymać to na kartach papieru, które zostaną na wieki utrwalone dla kolejnych pokoleń. Jestem jednostką z tego następnego pokolenia, której wpadła w ręce ciekawa w formie atrakcja w postaci wyliczanki słów, składającej się na opisy niewidziane dotąd przez moje oczy. Są tutaj perły ukryte wśród zamulonego dna oceanu ukryte w ciężkich oparach piasku, przygniatającej historii i nawiązań zaczerpniętych przez autora z kultury świata. Pięknem jest rozumienie sztuki, nie każdy to potrafi a tylko nieliczni potrafią wypowiedzieć to, co odczuwają za jej sprawą. Łysiak to potrafi. Snuje swoje przemyślenia na temat jego ulubionych obrazów dzieląc się z czytelnikiem nie tyle odczuciami, co całym dorobkiem ludzkości, stwarzając czytelnikowi swoistą mapę prowadzącą poprzez kilkadziesiąt punktów aż do celu podróży - zrozumienia artysty, przekazu i jego przesłania. Lektura zbioru eksponatów muzealnych ukazanych w MW Waldemara Łysiaka było ciekawym doświadczeniem. Początki wydawały się zadowalające jednak podążając wytyczoną ścieżką przez strzałki w muzealnych korytarzach wytworzonych w głowie autora, ekscytacja zanika, chwilowo przywracając ją w rzadkich przypadkach. Chwilami nużąca, ciągnąca się, zmuszająca czytelnika do zapoznania się z historycznymi aspektami, które w niektórych salach muzealnych osłabiają, zwalniają, zatrzymują czytelnika, w dobrej wierze, jednak z marnym skutkiem. Wyjątkowość Łysiaka polega na jego umiejętności zmieniania stylów pisania w zależności od tego co chce przekazać w poszczególnej sali. Mieszanie gatunków jak najbardziej na plus wpływa na ocenę książki, w której każdy może znaleźć coś dla siebie. Ulubione z nich to: Bizantyński pies, Katedra w piekle, Malarze wolą blondynki, Bóg szachów, Prawo błazna, Człowiek w żelaznej masce. Mimo, że MW mnie nie powaliło, szczególnie polecam serię Waldemara Łysiaka Malarstwo białego człowieka.

Książka Waldemara Łysiaka MW, jest stworzona w oparciu o prosty koncept odnoszący się do sal muzealnych. Autor z każdym kolejnym esejem wprowadza nas do innej sali, w których wiszą na ścianach ulubione obrazy i tego typu podobne eksponaty ubrane w historyczne ciekawostki - postacie z baśni, historii, sennych mar i tych utkanych z wyobraźni. To autor nietuzinkowy, umiejących...

więcej Pokaż mimo to

avatar
868
329

Na półkach: , , ,

Książka bardzo nierówna, każdy rozdział to esej albo opowiadanie albo czasem coś pomiędzy, osnuty wokół jednego wybranego przez autora dziełach sztuki. Najgorzej właśnie wypadają chyba opowiadania, czasem naprawdę mocno od czapy względem tematu (np. "Katedra w piekle"). Sam styl też nie zachwyca, jak dla mnie wygląda to miejscami na pisarskie wprawki, choć zdarzają się też mocne i piękne fragmenty. Każdego, kto jest ciekawy Łysiakowych esejów o kulturze i sztuce zachęcałbym do lektury "Wysp zaczarowanych", "Francuskiej ścieżki", "Wysp bezludnych" lub jego ośmiotomowego opus magnum o malarstwie europejskim - "MBC".

Książka bardzo nierówna, każdy rozdział to esej albo opowiadanie albo czasem coś pomiędzy, osnuty wokół jednego wybranego przez autora dziełach sztuki. Najgorzej właśnie wypadają chyba opowiadania, czasem naprawdę mocno od czapy względem tematu (np. "Katedra w piekle"). Sam styl też nie zachwyca, jak dla mnie wygląda to miejscami na pisarskie wprawki, choć zdarzają się też...

więcej Pokaż mimo to

avatar
242
78

Na półkach: , , ,

W sali XIII można spać.

W sali XIII można spać.

Pokaż mimo to

avatar
30
7

Na półkach: ,

Fenomenalna! Łysiak o sztuce, historii.. Interpretacje, przemyślenia. Bardzo lubię.

Fenomenalna! Łysiak o sztuce, historii.. Interpretacje, przemyślenia. Bardzo lubię.

Pokaż mimo to

avatar
390
217

Na półkach: , ,

Eseje o dziełach sztuki darzę ogromnym sentymentem, odkąd jako nastolatka sięgnęłam po nie w biblioteczce rodziców. Po raz pierwszy w życiu zaczęłam rozumieć, jak przemawia obraz i (tak przynajmniej mi się wydawało) co chciał przekazać artysta. Może to dzięki tej książce doceniłam malarstwo jako dziedzinę sztuki, którą zawsze będę podziwiać . Wspomnę jeszcze tylko, że to właśnie jeden z esejów Łysiaka pomógł mi na sprawdzianie z plastyki, kiedy należało zinterpretować dzieło i dostałam najwyższą ocenę w klasie, ja - plastyczne beztalencie.
Po tych subiektywnych wynurzeniach polecam obiektywnie wszystkim wielbicielom sztuki, prozy Waldemara Łysiaka oraz tym, których jeszcze trzeba przekonywać.

Eseje o dziełach sztuki darzę ogromnym sentymentem, odkąd jako nastolatka sięgnęłam po nie w biblioteczce rodziców. Po raz pierwszy w życiu zaczęłam rozumieć, jak przemawia obraz i (tak przynajmniej mi się wydawało) co chciał przekazać artysta. Może to dzięki tej książce doceniłam malarstwo jako dziedzinę sztuki, którą zawsze będę podziwiać . Wspomnę jeszcze tylko, że to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
311
92

Na półkach: , ,

Książka to pewnego rodzaju eksperyment. Prawie każdy rozdział to inny styl literacki.
Inteligencja, erudycja, wszechstronność autora budzi we mnie niezmienny podziw.
Warte przeczytania, ale czasami nużące.

Książka to pewnego rodzaju eksperyment. Prawie każdy rozdział to inny styl literacki.
Inteligencja, erudycja, wszechstronność autora budzi we mnie niezmienny podziw.
Warte przeczytania, ale czasami nużące.

Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

UCZTA DLA SMAKOSZY !!
Istnieją dwa "Łysiaki" - wspaniały pisarz historyczny, intelektualista, od młodości znawca epoki Napoleona, kolekcjoner ex librisów, a w dodatku mój młodszy kolega z Liceum nr 35 im Bolesława Prusa na Saskiej Kępie. Oczywiście jestem jego entuzjastą, a moje „dziesiątki” za „Szuańską balladę”, „Kolebkę” czy „Życie erotyczne księcia Józefa” są w pełni uzasadnione. Niestety, istnieje też drugi Łysiak - pisarz polityczny, który zawzięcie, konsekwentnie niszczy wszelkie pozytywne uczucia czytelników mojego „gorszego sortu”.

Szczęśliwie tym razem mamy do czynienia z Łysiakiem „tym lepszym”, a sedno najtrafniej ujął wybitny prozaik i historyk Olgierd Terlecki (1922-86),którego pamięć zniszczył syn Ryszard:

„Kanwa historyczna jest dla Autora tylko pretekstem do błyskotliwych opowieści o wędrówkach w przeszłość i pożytecznym oparciem dla projekcji jego rozpędzonej wyobraźni (…) Kilka bardzo pochlebnych zdań wypada powiedzieć o języku Łysiaka, miejscami prostym i przejrzystym, miejscami zaś świadomie zbliżającym się do bogatej barokowej prozy poetyckiej; o języku pozwalającym zbliżyć się literaturze do malarstwa na odległość nie większą od tej, która oddziela znającego się na rzeczy widza od ulubionego obrazu. Dlatego zdarza się, że Autor raczej maluje słowami niż opisuje to, co widzi albo chce zobaczyć (…) Jeśli chciałbym szukać pewnych analogii między Borgesem a Łysiakiem, to dla autora 'MW' jest to z mojej strony niezaprzeczalny komplement..”

„MW” to dzieło nie do przecenienia, które każdy musi samodzielnie przetrawić, Bon appetit ! 10/10

UCZTA DLA SMAKOSZY !!
Istnieją dwa "Łysiaki" - wspaniały pisarz historyczny, intelektualista, od młodości znawca epoki Napoleona, kolekcjoner ex librisów, a w dodatku mój młodszy kolega z Liceum nr 35 im Bolesława Prusa na Saskiej Kępie. Oczywiście jestem jego entuzjastą, a moje „dziesiątki” za „Szuańską balladę”, „Kolebkę” czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2197
98

Na półkach: ,

Często ciekawe, tak samo jak i przegadane, choć wspaniały styl. Talent ma.
(np.: człowiek 'dla którego życie stało się skrzynką na listy, które nie przyjdą', ładne)

Niekiedy kompletnie durne porównania, przez które mam odruch wymiotny.
Np.: 'mówiąc precyzyjniej: być może jest tak samo piękna, ale nie jest już tak samo czysta. Jest jak piękna dziewczyna, którą zgwałcono.' ... O.o
'Ta myśl, piękna jak skóra florenckiej dziwki (...)' He?!
...
Także, tego pana to osobiście poznać bym nie chciała.
I cieszę się, że wreszcie mam to za sobą.
[edit: znalazłam sobie na to pisanie wspaniałą nazwę: 'między nami samcami', O!]

Często ciekawe, tak samo jak i przegadane, choć wspaniały styl. Talent ma.
(np.: człowiek 'dla którego życie stało się skrzynką na listy, które nie przyjdą', ładne)

Niekiedy kompletnie durne porównania, przez które mam odruch wymiotny.
Np.: 'mówiąc precyzyjniej: być może jest tak samo piękna, ale nie jest już tak samo czysta. Jest jak piękna dziewczyna, którą zgwałcono.'...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    650
  • Chcę przeczytać
    344
  • Posiadam
    207
  • Ulubione
    55
  • Teraz czytam
    10
  • Literatura polska
    6
  • Chcę w prezencie
    5
  • Łysiak
    4
  • Waldemar Łysiak
    4
  • Historia sztuki
    3

Cytaty

Więcej
Waldemar Łysiak M W Zobacz więcej
Waldemar Łysiak M W Zobacz więcej
Waldemar Łysiak M W Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także