Póki co każda kolejna część to coraz większy zawód, ale przekonam się, jak będzie dalej. Obecnie widzę stado napalonych facetów, molestujących i napastujących główną bohaterkę średnio 5 razy na każde 10 stron. Główną bohaterkę, którą nie sposób polubić, bo w zasadzie jest tak cholernie bezbarwną i nijaką postacią, że w jej miejsce można by było wstawić po prostu seks-robota ze zdolnością retrokognicji.
Póki co najciekawsze i angażujące dla mnie wątki to: historia Ourella i Michaella. A w tym tomie było o nich naprawdę niewiele. Stąd też nie mogę się zdobyć na wyższą ocenę.

Humor w kolejnych zeszytach jest coraz niższych lotów przy nieproporcjonalnym wzroście scen o zabarwieniu erotycznym. Czyli tomy są niejako dedykowane starszym czytelnikom przy zastrzeżeniu, że bawi ich dotykanie kogoś bez jego zgody i fakt, że jedyną reakcją na to jest: ,,Zrób to jeszcze raz, a cię kopnę w jaja, zasrańcu!" i kompletny brak reakcji od pozostałych 5 facetów widocznych wokół.
Jejku, to jest po prostu złe na tak wielu płaszczyznach.
Obdarowanie tak niewielu postaci taką masą różnej maści problemów psychicznych i traumatycznych doświadczeń musi być poprowadzone z wielką wrażliwością i taktem. To, co dzieje się w tych tomach to po prostu freak show. Nie kupuję niczego, naprawdę niczego, co te postacie mówią, nie jestem nawet w stanie im współczuć. Null.
Dobrym obrazem tego, co mam na myśli jest to, jak David dobierał się do Evy, a przy okazji zorientował się, że chyba doświadczyła w przeszłości przemocy seksualnej. Co robi? Przytula ją i obiecuje, że już nie będzie jej się więcej narzucał. Przewińmy komiks naprzód o jakieś 40 stron. Ten sam David podczas wycieczki po Paryżu złapie bohaterkę za pośladki i przyssie się do jej szyi, BO TAK. A zaraz po tym autorka wróci do narracji, jakby wszystko było okej i zacznie sprzedawać czytelnikowi postać Davida, jakby był spoko i jego zachowanie było w porządku. Wielki WTF i czerwone flagi all over the place.

Póki co każda kolejna część to coraz większy zawód, ale przekonam się, jak będzie dalej. Obecnie widzę stado napalonych facetów, molestujących i napastujących główną bohaterkę średnio 5 razy na każde 10 stron. Główną bohaterkę, którą nie sposób polubić, bo w zasadzie jest tak cholernie bezbarwną i nijaką postacią, że w jej miejsce można by było wstawić po prostu seks-robota...

Tom przesycony erotyzmem, ale co się dziwić, manga oznaczona jest 18+. W połowie trochę się pogubiłam, a pod koniec nawet byłam trochę zaintrygowana co się dalej wydarzy. Ale nie aż na tyle by już teraz sięgnąć kolejny tom. Fabuła znośna.

Tom przesycony erotyzmem, ale co się dziwić, manga oznaczona jest 18+. W połowie trochę się pogubiłam, a pod koniec nawet byłam trochę zaintrygowana co się dalej wydarzy. Ale nie aż na tyle by już teraz sięgnąć kolejny tom. Fabuła znośna.

Co tu się wyrabia w tym tomie? Paryż, okay. Ale zombie? Czy ja właśnie przeczytałem 'Exitus Letalis' czy też może kolejny epizod 'The Walking Dead'? Wierzcie mi, z fabułą to to ma tyle wspólnego, co nic (gdyby ten komiks miał jakąś fabułę).

Krucho z anatomią. Tu nie ma dowcipności, tu jest wulgarność i nieelegancja. Mentalność nastolatka, który nie ma pojęcia, jak wygląda świat.

Każdy czyta, co chce, niektórzy wolą Dostojewskiego inni E L James, ale błagam Was, ludzie, istnieje spora przepaść pomiędzy dziełem wszech czasów a czymś, co cudem trafiło na półki w Empikach (i to jeszcze po znajomości, pozdrowienia dla kumatych).

Co tu się wyrabia w tym tomie? Paryż, okay. Ale zombie? Czy ja właśnie przeczytałem 'Exitus Letalis' czy też może kolejny epizod 'The Walking Dead'? Wierzcie mi, z fabułą to to ma tyle wspólnego, co nic (gdyby ten komiks miał jakąś fabułę).

Krucho z anatomią. Tu nie ma dowcipności, tu jest wulgarność i nieelegancja. Mentalność nastolatka, który nie ma pojęcia, jak wygląda...

Cała seria mocno mnie wciągnęła już na pierwszych stronach pierwszego tomu. Świetne ilustracje, zabawne dialogi, zróżnicowani bohaterowie i odpowiednia atmosfera czynią ten tomik świetną lekturą do wielokrotnego przeczytania.Autorka potrafi otoczyć się aurą tajemnicy i trzymać czytelnika w napięciu aż do samego końca. Jedyną wadą tutaj jest to, że zdecydowanie za szybko się kończy i chce się więcej i więcej. Zabieram się za czwarty tom! :D

Cała seria mocno mnie wciągnęła już na pierwszych stronach pierwszego tomu. Świetne ilustracje, zabawne dialogi, zróżnicowani bohaterowie i odpowiednia atmosfera czynią ten tomik świetną lekturą do wielokrotnego przeczytania.Autorka potrafi otoczyć się aurą tajemnicy i trzymać czytelnika w napięciu aż do samego końca. Jedyną wadą tutaj jest to, że zdecydowanie za szybko się...

I jak zawsze Katt nie zawiodła jeśli chodzi o niepowtarzalne poczucie humoru :3 Uwielbiam takie nie do końca przyzwoite żarty xD

I jak zawsze Katt nie zawiodła jeśli chodzi o niepowtarzalne poczucie humoru :3 Uwielbiam takie nie do końca przyzwoite żarty xD

Niezwłocznie po tomie drugim musiałam zabrać się za kolejny i muszę powiedzieć, że naprawdę wsiąkłam. Przeglądam, czytam i nie mogę się oderwać od obrazków. Wszystko bardzo w moim guście.

Akcja posuwa się do przodu, nasi bohaterowie odwiedzają Paryż, dzieje się sporo, dowiadujemy się wreszcie nieco więcej z przeszłości, ale ciągle jest masę niejasności, na wyjaśnienie których czekałam i przyjdzie mi jeszcze poczekać. Bardzo podoba mi się relacja pomiędzy męską szóstką bohaterów, oraz pomiędzy nimi a Evą, szczególnie fajnie się dzieje między Evą a Davidem, jest dużo śmiechu i te drobne humorystyczne dodatki do akcji napędzają całość i sprawiają, że bohaterowie są charakterystyczni i nie mają kija w tyłku. Każdy z nich ma w sobie coś, co intryguje i chcemy poznać ich bliżej.

Jestem zachwycona, czekam na jakieś następne części, a tymczasem pewnie jeszcze z trzy razy przeczytam i pooglądam całość tej historii, żeby się nią nacieszyć.

Niezwłocznie po tomie drugim musiałam zabrać się za kolejny i muszę powiedzieć, że naprawdę wsiąkłam. Przeglądam, czytam i nie mogę się oderwać od obrazków. Wszystko bardzo w moim guście.

Akcja posuwa się do przodu, nasi bohaterowie odwiedzają Paryż, dzieje się sporo, dowiadujemy się wreszcie nieco więcej z przeszłości, ale ciągle jest masę niejasności, na wyjaśnienie...

Ciekawe, ale dupy nie urywa.

Ciekawe, ale dupy nie urywa.

Za pierwszym tomikiem bałam się że nie spamiętam imion postaci, i myliłam nazwę samej mangi. Teraz jestem zachwycona ta część jest najlepsza.

Za pierwszym tomikiem bałam się że nie spamiętam imion postaci, i myliłam nazwę samej mangi. Teraz jestem zachwycona ta część jest najlepsza.

Fajna historia, z tomu na tom coraz bardziej wciąga ;)

Fajna historia, z tomu na tom coraz bardziej wciąga ;)

Wszystko spoko, tylko dlaczego główna bohaterka w sferze uczuciowej musi być chodzącą kopią Frankie z Monster High (pozdrowienia dla wszystkich zaznajomionych z tematem)?

Wszystko spoko, tylko dlaczego główna bohaterka w sferze uczuciowej musi być chodzącą kopią Frankie z Monster High (pozdrowienia dla wszystkich zaznajomionych z tematem)?