Zaczynamy od pewnego mrocznego wydarzenia. Starszy pan wchodzi do wody i całkowicie świadomy zanurza się w niej. Później dowiadujemy się (a raczej wnioskujemy), że tym panem był Antoni Mostowski, wujek naszego głównego bohatera Marcina. Dostaje on razem z rodzicami w spadku dom wuja z całym jego majątkiem. Rodzice chłopaka wyjeżdżają w interesach pozostawiając go samego w domu. On natomiast pod ich nieobecność organizuje imprezę. Jeden z znajomych Marcina przychodzi z nową dziewczyną, która okazuje się być nie tylko niezwykła charakterem i ubiorem. W ferworze zabawy zaczynają się dziać dziwne i niewytłumaczone rzeczy, które nasilają się z każdą chwilą spędzoną w domu wuja. Niepokój nie powoduje tylko dziwna obecność jakiegoś niewidocznego bytu, ale również wspólne zwiedzanie dziwnego domu, co prowadzi do poznania tajemnic wuja.

Książka fantastycznie buduje napięcie. Ja czytałam ją w nocy z świecą u boku jak zalecał autor i dałam się przenieść opowieści do świata grozy i mroku. Zadziałała na mnie ta typowa historia z amerykańskich filmów. Szkoda, że autor nie postarał się bardziej podczas wymyślania całej historii. Denerwujące było to, że nieistotne fakty dłużyły na początku lekturę i byłam ją skłonna odłożyć, ale cieszę się, że tego nie zrobiłam.

Postacie niestety słabo przybliżone. Wiem, że w horrorach najważniejsze jest budowanie napięcia, ale wtajemniczenie nas w życie bohaterów pozwoliłoby lepiej przeżywać z nimi historię. Strach byłby większy, bo wspomagałaby go sympatia do bohaterów. W zamian za to nie robiło mi różnicy czy ktoś umrze czy nie. Wątek główny został wzbogacony o wydarzenia związane z głównym bohaterem. Dla mnie trochę zbędne, bo dzięki nim sytuacja była bardziej przewidywalna.

W ogólnej ocenie uważam, że było całkiem dobrze. Typowy, ale odpowiednio rozbudowany o genialnym klimacie. Polecam wszystkim. Fani gatunku oraz laicy będą usatysfakcjonowani. Chętnie sięgnę po inne powieści tego autora.

Po więcej zapraszam na mojego bloga: https://zakreconydruk.blogspot.com/2017/06/polski-horror-w-amerykanskim-stylu-az.html

Zaczynamy od pewnego mrocznego wydarzenia. Starszy pan wchodzi do wody i całkowicie świadomy zanurza się w niej. Później dowiadujemy się (a raczej wnioskujemy), że tym panem był Antoni Mostowski, wujek naszego głównego bohatera Marcina. Dostaje on razem z rodzicami w spadku dom wuja z całym jego majątkiem. Rodzice chłopaka wyjeżdżają w interesach pozostawiając go samego w...