Englebert z rwandyjskich wzgórz
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Reportaż
- Tytuł oryginału:
- Englebert des collines
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2015-10-07
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-10-07
- Liczba stron:
- 104
- Czas czytania
- 1 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380491649
- Tłumacz:
- Jacek Giszczak
- Tagi:
- Hutu konflikty etniczne konflikt zbrojny literatura faktu ludobójstwo ludobójstwo w Rwandzie nieletni żołnierze nienawiść reportaż Rwanda Tutsi wojna domowa
W dwadzieścia lat po ludobójstwie Tutsi Jean Hatzfeld publikuje kolejną, czwartą już książkę poświęconą tragicznym wydarzeniom z kwietnia 1994 roku. Englebert to jeden z nielicznych ocalałych, potomek ostatniego króla Rwandy, filozof i włóczęga, alkoholik, który przemierza ulice Nyamaty, gdzie zna wszystkie bary i kabarety. Studiował we Francji, cytuje Kwiaty zła, nie rozstaje się z Iliadą. W kwietniu 1994 roku stracił całą rodzinę. On sam przeżył, ukrywając się wśród papirusów na bagnach. Tak jak w całej rwandyjskiej trylogii Hatzfelda, jest w tej książce poezja, na którą składają się skrupulatnie spisane świadectwa ocalałych, ale także katów. Jest nawet spora dawka humoru. Powraca pytanie, które Hatzfeld nieustannie stawia – jak możliwe jest życie po czasach ludobójstwa?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Jest człowiekiem, jest jednym z nas*
W ludziach więcej rzeczy zasługuje na podziw niż na pogardę - mówił jeden z bohaterów Alberta Camusa. Więcej, bezsprzecznie. Co jednak zrobić z tą częścią człowieczeństwa, która zasługuje - jedynie... na pogardę? Jak wytrzymać z podniesioną głową konfrontację z tym, co może być źródłem tej pogardy?
Gdy czytam reportaże wojenne, słowa noblisty wracają nieustannie. Także przy rwandyjskiej trylogii Jeana Hatzfelda: „Nagość życia. Opowieści z bagien Rwandy”, „Sezon maczet” i „Strategia antylop”. Pod koniec roku 2015 do tego cyklu w polskim wydaniu doszła jeszcze opowieść jednego z ocalałych - Engleberta Munyambonwy wydana pod tytułem: „Englebert z rwandyjskich wzgórz”.
To niewielka książeczka, ma ledwie 100 stron. Ale ładunek treściowy - ogromny. Ponad sześćdziesięcioparoletni Englebert, „wesołek z Nyamaty”, opowiada o swoim aktualnym życiu, ale i o pochodzeniu, rodzinie, edukacji, pracy (w urzędzie i w gospodarstwie, na parceli). Wszystko zaś, co przeżył, naznaczone etnicznymi konfliktami. Niechęci i waśnie wewnątrzrwandyjskie przybierały różną postać, od dyskryminacji Tutsi (w szkole, na uczelni, w pracy) po przemoc wobec nich (masowe mordy). Po ok. 20 latach od masakr bohater mówi: W gruncie rzeczy mogę stwierdzić, że wciąż jestem zdziwiony, że nie poległem jak wielu moich towarzyszy.... W jego opowieści nie ma rozważań politycznych. Nie zastanawia się, jak doszło do ludobójstwa**, nie analizuje specjalnie tego, co się zdarzyło. Jego monolog stanowi prostą opowieść o kolejach losu człowieka sponiewieranego przez życie. Poraża ładunkiem doświadczeń, które również otrzymują swego rodzaju naturalną wykładnię, jak w tej historii o rodzicach z 1959r.: Rodzice (...) biegli, kiedy musieli biec, modlili się jak wszyscy i bez szemrania wracali do obejścia. Zaczynali wszystko od nowa i tyle. Można przy tej opowieści zadawać sobie wielokrotnie i bez szans na znalezienie odpowiedzi pytania o swoistą pokorę ofiar, o brak buntu. Dziwić się naiwnie, że mordować można technicznie sprawnie lub „źle”. I z przerażeniem słuchać ocalałego z rzezi człowieka, który mówi: Moja pamięć jest niezawodna. O niczym nie zapominam.
W ludziach więcej rzeczy zasługuje na podziw niż na pogardę. Tak trzeba stwierdzić, patrząc na bohatera reportażu. Na podziw, nie na pogardę. Nie jest mi dobrze w tym życiu - mówi bohater. A jednak żyje, pośród ludzi i z ludźmi. Zapłacił dużą cenę za trudną pogodę ducha, którą w sobie wypracował. Ale - paradoksalnie - mimo tego, kim dzisiaj jest, to, jaki jest, jest godne podziwu.
W świetle ostatnich zdarzeń związanych z problemem uchodźstwa warto jeszcze postawić sobie pytanie: jak byśmy potraktowali Engleberta z rwandyjskich wzgórz, gdyby kilkanaście lat temu szukał u nas schronienia?
Lektura obowiązkowa.
Justyna Radomińska
* cytat z reportażu
** Więcej informacji o konflikcie w Rwandzie można przeczytać na stronach Ośrodka Informacji ONZ w Warszawie: http://www.unic.un.org.pl/rwanda/
Książka na półkach
- 249
- 209
- 56
- 10
- 6
- 5
- 5
- 4
- 3
- 3
Cytaty
Kiedy zadowalasz się prawdą, jakakolwiek by była, wyjawisz ją, natychmmiast przestaje Cię uwierać, nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji. Ten kto zakłamuje swe słowa, robi unik, potem wraca do domu, bierze butelke i wypija swoje własne żale.
Opinia