Długo się nie mogłem przemóc aby przeczytać serię o Harrym Potterze. Ale gdy już przeczytałem to jestem pod ogromnym wrażeniem jak misternie przygotowana jest akcja tej książki. Jak autorka miała wszystko przygotowane i obmyślone od początku do końca. Od pierwszego tomu do ostatniego. To jest wprost genialne. Dopóki nie przeczytałem Harrego Pottera to wciąż miałem żal jak to w Polsce nasz Wiedźmin nawet nie doczekał się porządnej ekranizacji a za granicą potrafili tak zadbać o filmową adaptację Harrego. Jednak po przeczytaniu Książek spod pióra J.K. Rowling muszę przyznać, że twórczość A. Sapkowskiego i jego sztandarowy Wieźmin to kila kategorii niższy poziom. W ogóle mam wrażenie, że A. Sapkowski po napisaniu genialnych opowiadań o Wieźminie (tom 1) w odróżnieniu do J.K. Rowling pisał na siłę próbując coś stworzyć bo było zapotrzebowanie a nie było pomysłu. Natomiast J.K. Rowling wszystko miała wymyślone, przemyślane i poukładane od początku do końca w perfekcyjny sposób. No i kultura. J.K. Rowling potrafi tworzyć w ramach kultury języka. Wie co daje słowo pisane, że wystarczy napisać "zaklął siarczyście" a nie wypisywać wulgaryzmów.
Sapkowski tu nie wykazał się kulturą więc może i też niech nie opowiada, że porusza się wyłącznie w gronie osób inteligentnych bo ludzie inteligencji to również ludzie kultury. A kultury zabrakło w jego prozie. Proszę wybaczyć, że skupiłem się na porównaniu ale cała reszta o Harrym Potterze została już chyba napisana. Ja po prostu byłem zły, że po przeczytaniu Harrego Wiedźmin okazał się tak daleko gorzej napisany. No i nie sposób wspomnieć o genialnej pracy tłumacza. Harry Potter został przetłumaczony w sposób zasługujący na najwyższą ocenę.

Długo się nie mogłem przemóc aby przeczytać serię o Harrym Potterze. Ale gdy już przeczytałem to jestem pod ogromnym wrażeniem jak misternie przygotowana jest akcja tej książki. Jak autorka miała wszystko przygotowane i obmyślone od początku do końca. Od pierwszego tomu do ostatniego. To jest wprost genialne. Dopóki nie przeczytałem Harrego Pottera to wciąż miałem żal jak...