Komiks jest świetnie narysowany, ale opowiadana historia jest jakaś taka bez ładu i składu. Strasznie zmęczył mnie ciągły słowotok i humor, który do mnie nie trafiał. Dopiero pod sam koniec zacząłem czerpać radość z lektury.

Komiks jest świetnie narysowany, ale opowiadana historia jest jakaś taka bez ładu i składu. Strasznie zmęczył mnie ciągły słowotok i humor, który do mnie nie trafiał. Dopiero pod sam koniec zacząłem czerpać radość z lektury.

"Podróż smokiem diplodokiem" to czwarta książeczka autorstwa Tadeusza Baranowskiego, której bohaterami są zwariowany profesor Nerwosolek, jego asystentka Entomologia Motylewska oraz lord Hokus-Pokus. Ta część jednak skupia się na lordzie oraz jego nowym przyjacielu, diplodoku, młodocianym dinozaurze posiadającym umiejętność przemieszczania się w czasie i przestrzeni. Charakterystyczną cechą diplodoka są duże, rozciągnięte uszy, które jak wyjaśnia sam autor, mają taki kształt od ciągłego strofowania przez dorosłe dinozaury.

Znów było zabawnie i ciekawie, ale jednak wolę "Antresolkę..." - profesor i Entomologia są zabawniejsi. Dużo tu humoru, dużo przygód. Czytając "smoka" nie sposób się nie uśmiechnąć. Podróże w czasie są fascynujące a sytuacyjne żarty sprawiają, że do lektury tego komiksu chce się wracać i wracać.

To było kolejne bardzo udane spotkanie i z niecierpliwością czekam na więcej :)

"Podróż smokiem diplodokiem" to czwarta książeczka autorstwa Tadeusza Baranowskiego, której bohaterami są zwariowany profesor Nerwosolek, jego asystentka Entomologia Motylewska oraz lord Hokus-Pokus. Ta część jednak skupia się na lordzie oraz jego nowym przyjacielu, diplodoku, młodocianym dinozaurze posiadającym umiejętność przemieszczania się w czasie i przestrzeni....

Tym razem głównym bohaterem komiksu został czarodziej Hokus - Pokus oraz smok Diplodok, który posiada niezwykłą umiejętność przenoszenie się w czasie. Muszę przyznać, że pomysły Autora na niektórych stronach są wręcz genialne!
Jednak czuję, że bardziej mnie pociągają przygody duetu Profesor - Entomologia.

Tym razem głównym bohaterem komiksu został czarodziej Hokus - Pokus oraz smok Diplodok, który posiada niezwykłą umiejętność przenoszenie się w czasie. Muszę przyznać, że pomysły Autora na niektórych stronach są wręcz genialne!
Jednak czuję, że bardziej mnie pociągają przygody duetu Profesor - Entomologia.

Nie jest to "Antresolka profesorka Nerwosolka 2", czyli powtórka z najsłynniejszego dzieła Autora. Nie ta zabawa formą, nie tak perfekcyjna i niepowtarzalna kreska, nie tak zwariowane pomysły i gry słowne. To co pozostaje, to przede wszystkim doskonały humor, który "trafiał" do mnie, gdy byłem dzieckiem, a potrafi rozbawić mnie także i teraz. W dalszym ciągu mamy do czynienia z wyjątkowym zjawiskiem nie tylko w PRL-owskim komiksie. Zabawnym i prawdziwie odprężającym, a przy tym sprawiającym, że znów czujemy się jak dziesięciolatek. Jak się okazuje, przenosić w czasie potrafi nie tylko smok Diplodok. Świetnie w tej roli sprawdza się także komiks opowiadający o jego przygodach!

Nie jest to "Antresolka profesorka Nerwosolka 2", czyli powtórka z najsłynniejszego dzieła Autora. Nie ta zabawa formą, nie tak perfekcyjna i niepowtarzalna kreska, nie tak zwariowane pomysły i gry słowne. To co pozostaje, to przede wszystkim doskonały humor, który "trafiał" do mnie, gdy byłem dzieckiem, a potrafi rozbawić mnie także i teraz. W dalszym ciągu mamy do...

Idealna na początek przygody z twórczością TB :)

Idealna na początek przygody z twórczością TB :)

Niesamowite przygody lorda Hokusa Pokusa i jego dzielnego kompana - potrafiącego przenosić się w czasie i przestrzeni smoka Diplodoka. Kalejdoskop genialnych dialogów, absurdalnych rozwiązań, przebijania czwartej ściany oraz pięknych rysunków Baranowskiego. Komiks co prawda nie dla wszystkich, zważywszy na dość specyficzny humor.

Niesamowite przygody lorda Hokusa Pokusa i jego dzielnego kompana - potrafiącego przenosić się w czasie i przestrzeni smoka Diplodoka. Kalejdoskop genialnych dialogów, absurdalnych rozwiązań, przebijania czwartej ściany oraz pięknych rysunków Baranowskiego. Komiks co prawda nie dla wszystkich, zważywszy na dość specyficzny humor.

Podróż smokiem diplodokiem

Podróż smokiem diplodokiem

😉😉😉😉

😉😉😉😉

Z komiksami Tadeusza Baranowskiego po raz pierwszy zetknąłem się jako dziecko w podstawówce, gdzie w szkolnej bibliotece, wśród książek poowijanych w papier śniadaniowy leżała skromna kupka komiksów. Moją uwagę przykuł duży format jednego z nich, była to "Podróż smokiem Diplodokiem". Szybko przekartkowałem komiks; spodobała mi się ta nieco groteskowa kreska i kadry wypełnione po brzegi rozmaitymi szczegółami. Wtedy jeszcze nie przywiązywałem wagi na to co było napisane w dymkach, wolałem skupić się na graficznej warstwie a ta była niezwykła. Po przyniesieniu go do domu zagłębiłem się w czytaniu, od razu przypadł mi do gustu ten nieco absurdalny humor, który został mi zaszczepiony na późniejsze lata. Czytając go dziś dostrzegam w nim duży wpływ Monthy Pythona, ponieważ niektóre kadry jak żywo przypominają skecze brytyjskich komików. Dla mnie bomba! Kto nie czytał ten trąba.

Z komiksami Tadeusza Baranowskiego po raz pierwszy zetknąłem się jako dziecko w podstawówce, gdzie w szkolnej bibliotece, wśród książek poowijanych w papier śniadaniowy leżała skromna kupka komiksów. Moją uwagę przykuł duży format jednego z nich, była to "Podróż smokiem Diplodokiem". Szybko przekartkowałem komiks; spodobała mi się ta nieco groteskowa kreska i kadry...

W sumie bardziej podobała mi się kreska w "Antersolce...", ta w "Podróży smokiem Diplodokiem" przywodzi na myśl raczej dziecięcego odbiorcę. Choć poczucie humoru i zabawa słowem cały czas na dość dobrym poziomie.

Lord Hokus-Pokus wreszcie gra pierwsze skrzypce ;)

W sumie bardziej podobała mi się kreska w "Antersolce...", ta w "Podróży smokiem Diplodokiem" przywodzi na myśl raczej dziecięcego odbiorcę. Choć poczucie humoru i zabawa słowem cały czas na dość dobrym poziomie.

Lord Hokus-Pokus wreszcie gra pierwsze skrzypce ;)