rozwińzwiń

Czarownicy

Okładka książki Czarownicy Elżbieta Dzikowska
Okładka książki Czarownicy
Elżbieta Dzikowska Wydawnictwo: Dom Słowa Polskiego zdrowie, medycyna
136 str. 2 godz. 16 min.
Kategoria:
zdrowie, medycyna
Wydawnictwo:
Dom Słowa Polskiego
Data wydania:
1991-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1991-01-01
Liczba stron:
136
Czas czytania
2 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
8320704871
Tagi:
Dzikowska uzdrowiciel znachor czarownik
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
947
767

Na półkach: ,

Fascynująca opowieść o tym co tajemnicze i mroczne. Autorka stara się przedstawić wszystko bardzo racjonalnie, nie poddaje się iluzji i magii uzdrowień, ale jednocześnie jest pełna fascynacji, ciekawości i chęci zrozumienia jak to naprawdę działa i czy działa.
Czy naprawdę czarownicy leczą? czy to tylko iluzja?
Świetnie opisane.

To jest stara książka, z 1984r; ale wciąż fascynująca.

Fascynująca opowieść o tym co tajemnicze i mroczne. Autorka stara się przedstawić wszystko bardzo racjonalnie, nie poddaje się iluzji i magii uzdrowień, ale jednocześnie jest pełna fascynacji, ciekawości i chęci zrozumienia jak to naprawdę działa i czy działa.
Czy naprawdę czarownicy leczą? czy to tylko iluzja?
Świetnie opisane.

To jest stara książka, z 1984r; ale wciąż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
412
296

Na półkach:

Książka opowiada o doświadczeniach pani Eli i żony Halika i ich spotkaniach z różnymi szamanami, znachorami Ameryki Południowej, którzy leczyli i przywracali zdrowie ludziom za pomocą ziół, krwi zwierząt i ptaków lub innych naturalnych sposobów.. wierzyć, nie wierzyć w takie rzeczy ..ale książkę dobrze się czytało..

Książka opowiada o doświadczeniach pani Eli i żony Halika i ich spotkaniach z różnymi szamanami, znachorami Ameryki Południowej, którzy leczyli i przywracali zdrowie ludziom za pomocą ziół, krwi zwierząt i ptaków lub innych naturalnych sposobów.. wierzyć, nie wierzyć w takie rzeczy ..ale książkę dobrze się czytało..

Pokaż mimo to

avatar
517
359

Na półkach: ,

Sięgnęłam po tę książkę z polecenia koleżanki. Przyznam szczerze, że nie przepadam za takimi książkami, bo po pierwsze nie wierzę w czary mary, a po drugie trochę się tego boję, co jest paradoksem, bo przecież nie wierzę 🙈
Jestem kobietą, mam prawo mieć w sobie sprzeczności 😅

Mam wrażenie, że pani Elżbieta Dzikowska też dość sceptycznie podchodziła do różnego rodzaju rytuałów, zaklęć i praktyk, ale próbowała je poznać nie oceniając z góry poznanych znachorów i czarowników.

Jeżeli chodzi o styl pisania to nie do końca mi to przypasowało. Było trochę fragmentów, przy których zwyczajnie się nudziłam, ale znalazło się też kilka ciekawych historii.

Ocena średnia, bo nie porwała mnie ta książka, ale być może wynika to z mojego braku zainteresowania tematem.

Sięgnęłam po tę książkę z polecenia koleżanki. Przyznam szczerze, że nie przepadam za takimi książkami, bo po pierwsze nie wierzę w czary mary, a po drugie trochę się tego boję, co jest paradoksem, bo przecież nie wierzę 🙈
Jestem kobietą, mam prawo mieć w sobie sprzeczności 😅

Mam wrażenie, że pani Elżbieta Dzikowska też dość sceptycznie podchodziła do różnego rodzaju...

więcej Pokaż mimo to

avatar
278
225

Na półkach:

„Czarownicy” to książka rzetelna – jako zapis doświadczeń i obserwacji autorki – ale mało porywająca. Bardziej jest to raport/sprawozdanie niż reportaż, który by wszechstronnie ujmował zjawisko z pogranicza religii, medycyny i antropologii kulturowej.

Oczekiwałem mniej danych, a więcej refleksji. Tymczasem Elżbieta Dzikowska (współtworząca z Tonym Halikiem słynny duet podróżników i autorów programu telewizyjnego „Pieprz i wanilia”) koncentruje się na rozmaitych przykładach, technikach oraz ciekawostkach, oferując nam rodzaj katalogu czy wręcz leksykonu znachorów, szamanów i czarowników działających w Ameryce Środkowej w latach 70. XX wieku (głównie w Meksyku, ponadto w Wenezueli i Haiti).

Czytamy o magiczno-leczniczych właściwościach ziół, nasion, korzeni, zapachów; jadu jaszczurek, skóry węża, o ofiarach składanych ze zwierząt w celach sakralnych bądź terapeutycznych, o wysysaniu krwi, wróżeniu z gotowanego moczu, o środkach wywołujących wizje i wprowadzających w trans etc.

Jest tego naprawdę mnóstwo. Bohaterami opowieści są w większości Indianie, ale także lokalna ludność hiszpańskojęzyczna czy haitańscy potomkowie afrykańskich niewolników praktykujący voodoo (w jednej z ich świątyń Dzikowska natrafiła na obraz Czarnej Madonny – to jedna z wielu pojawiających się w książce ciekawostek).

Charakterystyczny dla opisywanych praktyk (wróżbiarskich, szamańskich, uzdrowicielskich) jest ich synkretyzm – odwoływanie się na równi do symboli pogańskich, chrześcijańskich, a nawet satanistycznych. Wezwania adresowane do Lucyfera nieco przerażają.

Podróżniczka nie próbuje analizować, a tym bardziej oceniać efektów omawianych działań. A są to często nie dające się racjonalnie wyjaśnić uzdrowienia, spełniające się przepowiednie, zjawiska pogodowe (np. „wywołany” w sposób magiczny deszcz).

Dzikowska opowiada o tym, co na własne oczy podczas swoich wypraw widziała lub co jej przekazali naoczni świadkowie. Zadając retoryczne pytanie „wierzyć, nie wierzyć?” sugeruje, że wstrzymanie się od sądu jest w przypadku zaobserwowanych dziwów najrozsądniejszym wyjściem.

Spodobał mi się podział porządkujący poszczególne „profesje”, dokonany przez autorkę już na samym wstępie (w ślad za etnografami). Otóż „znachor to ten, który zna choroby i potrafi je leczyć, czarownik sprowadza na zamówienie najrozmaitsze dopusty ze śmiercią włącznie, szaman zaś potrafi i pomóc, i zaszkodzić, ale przede wszystkim nawiązuje w transie kontakt z siłami nadprzyrodzonymi”.

W rzeczywistości mało kto trzyma się ściśle danej specjalizacji, włączając do swej praktyki elementy pozostałych (czasem korzystając ponadto z osiągnięć nauki, zwłaszcza oficjalnej medycyny). Niemniej jednak warto pamiętać o przywołanej klasyfikacji.

Autorka chyba wyczuwała, że jej przekaz jest nazbyt kronikarski i szczęśliwie uczyniła coś, żeby go nieco pogłębić. Mianowicie dołączyła do swej relacji zapis zorganizowanej przez siebie dyskusji na temat przedstawionego fenomenu. Wzięli w niej udział lekarz psychiatra, lekarz internista oraz dziennikarka zajmująca się dziedziną paramedycyny (Wanda Konarzewska).

Książkę Elżbiety Dzikowskiej (na kartach której gości też parokrotnie Tony Halik) można poczytać, szczególnie w okresie wakacyjnym, kiedy myślimy o słońcu i podróżach. Nie stracimy jednak wiele, jeśli się z tą lekturą nie zapoznamy.

„Czarownicy” to książka rzetelna – jako zapis doświadczeń i obserwacji autorki – ale mało porywająca. Bardziej jest to raport/sprawozdanie niż reportaż, który by wszechstronnie ujmował zjawisko z pogranicza religii, medycyny i antropologii kulturowej.

Oczekiwałem mniej danych, a więcej refleksji. Tymczasem Elżbieta Dzikowska (współtworząca z Tonym Halikiem słynny duet...

więcej Pokaż mimo to

avatar
920
230

Na półkach:

Są wakacje, a w ich trakcie ludzie chętniej opuszczają domy i jadą do obcych krain. Zarząd tymczasem nie jeździ, ale za to czyta książki podróżnicze, co jest wygodniejsze, tańsze i mniej ma się po tym otarć i bąbli po ugryzieniach komarów. Ma się też, co prawda, mniej barwnych wspomnień, ale nie ma rzeczy bez wad.
Chyba nie muszę wyjaśniać, dlaczego ta książka mnie zaintrygowała. Wiecie już, że mam słabość do magii. Lubię też zgłębiać stare kultury i to, co przez wieki przetrwało do naszych czasów.
Autorka przedstawiła nam wiele opowieści o różnych znachorach i czarownikach, głównie z jej podróży do Meksyku i okolic. Bądźmy szczerzy - wielu z nas wlaśnie z tym rejonem świata kojarzą się praktyki szamanów i uzdrowicieli. Pani Dzikowska poświęciła wiele czasu i wysiłku, aby dotrzeć do różnych czarowników, przeprowadzić z nimi wywiad i porozmawiać z ich pacjentami. Czasami też sama wchodziła w rolę pacjentki.
Przy okazji poznawania kultury leczenia opartej na czarownikach możemy też zaobserwować, jak wygląda medycyna konwencjonala w tamtych krajach. Pozwala też zobaczyć nieco tego, jak żyją i jaką kulturę tworzą mieszkańcy tego regionu. Interesujące są także związki i podobieństwa pomiędzy poszczególnymi metodami leczenia, magicznymi rytuałami i opiekunami czarowników.
Pani Dzikowska korzystała z pomocy Tony'ego Halika. Ich rozmowy były ciekawe, fajnie uzupełniały wywiady z czarownikami i ich podopiecznymi.
Czyta się tę książkę jednym tchem, jest pełna ciekawostek, niezwykłości i egzotyki. Język jest prosty, opowieść wartka, zaś opisane przez autorkę postacie niebagatelne.
Polecam serdecznie, nie tylko fanom książek podróżniczych. Nie jest to dzieło wybitne, ale całkiem dobre.

(http://dywagacjenadherbata.blogspot.com/2016/08/257-czarownicy-elzbieta-dzikowska.html)

Są wakacje, a w ich trakcie ludzie chętniej opuszczają domy i jadą do obcych krain. Zarząd tymczasem nie jeździ, ale za to czyta książki podróżnicze, co jest wygodniejsze, tańsze i mniej ma się po tym otarć i bąbli po ugryzieniach komarów. Ma się też, co prawda, mniej barwnych wspomnień, ale nie ma rzeczy bez wad.
Chyba nie muszę wyjaśniać, dlaczego ta książka mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
765
333

Na półkach: ,

„Czarownicy” to opowieść Elżbiety Dzikowskiej o Ameryce Południowej i szamanach, znachorach, lekarzach – czarownikach właśnie.

Początkowe historie wciągnęły mnie bardziej, później już z nieco mniejszym zainteresowaniem śledziłam kolejne opowieści. Nie zmienia to faktu, że całą książkę uważam za udaną – historie ciekawe, styl jakim posługuje się autorka odpowiedni do gatunku – zwięzły, typowo reporterski. Autorka pozwalała sobie na pewną dozę humoru i ironii, momentami jakby puszczała do nas oczko, żebyśmy wiedzieli, które historie traktować z większym przymrużeniem oka.

Teraz tak sobie myślę, że oczywiście nie wierzę w te szamańskie uzdrowienia, ale powiem Wam, że przy niektórych opowieściach Dzikowskiej sama już nie wiedziałam co o tym sądzić. To chyba najlepiej oddaje istotę sprawy – czarownicy niewątpliwie posiadają dar wpływania na ludzką psychikę.

http://tak-sobie-czytam.blogspot.hu/2016/01/czarownicy-elzbieta-dzikowska-42016.html

„Czarownicy” to opowieść Elżbiety Dzikowskiej o Ameryce Południowej i szamanach, znachorach, lekarzach – czarownikach właśnie.

Początkowe historie wciągnęły mnie bardziej, później już z nieco mniejszym zainteresowaniem śledziłam kolejne opowieści. Nie zmienia to faktu, że całą książkę uważam za udaną – historie ciekawe, styl jakim posługuje się autorka odpowiedni do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4663
3431

Na półkach: , , ,

Wierzyć? Nie wierzyć? - te pytania przewijają się przez całą książkę, która jest zbiorem reportaży z Ameryki Południowej.

Teksty dotyczą spotkań autorki i jej męża, T. Halika, z czarownikami, szamanami, znachorami oraz z lekarzami, którzy stosują jednocześnie naukowe metody leczenia i elementy magii.
Sporo wnoszą do treści wypowiedzi pacjentów - osób, które na własnej skórze doświadczyły niekonwencjonalnego leczenia, odczyniania uroków, zdejmowania złej aury, a nawet wykonywania operacji... na odległość.
Tym zadziwiającym praktykom poddali się także Dzikowska i Halik - z różnymi rezultatami. Raz udało się bez bólu i ingerencji nastawić zwichniętą nogę męża autorki, innym razem ona przeżyła rozczarowanie, gdy okazało się, że magiczne rytuały wcale nie wyleczyły jej z bezsenności.

Sporo jest w książce mowy o szczegółowych sposobach nietypowego leczenia, o zaskakujących "medykamentach", o przesądach... Niektóre mogą wzbudzać w nas odrazę (np. kąpiele w sfermentowanym moczu czy ssanie własnej, zasuszonej po porodzie pępowiny),inne mogą zdumiewać, gdyż są odmienne od naszych przyzwyczajeń kulturowych (np. przekonanie o śmiertelnej mocy tęczy, której widok zabija ciężarne kobiety lub ich nienarodzone dzieci).

Plusem jest też umiejętne połączenie podróżniczej relacji z informacjami na temat historii krajów Ameryki Łacińskiej. Wbrew pozorom, nie jest to łatwe i wymaga od autora błyskotliwego pióra.

Całość zamyka dyskusja lekarzy, uczonych i pacjentów, którzy starają się wyjaśnić, w jaki sposób niekonwencjonalne metody leczenia oddziałują na organizm pacjentów i ich psychikę.

Czyta się te reportaże z zaciekawieniem, nieraz z uśmiechem, gdyż Dzikowska nie stroni od ironii i z poczuciem humoru podchodzi do niektórych sytuacji.
Ja akurat wysłuchałam wersji audio, która także przykuła moją uwagę, jednak za minus uważam zbyt monotonny sposób czytania.

Wierzyć? Nie wierzyć? - te pytania przewijają się przez całą książkę, która jest zbiorem reportaży z Ameryki Południowej.

Teksty dotyczą spotkań autorki i jej męża, T. Halika, z czarownikami, szamanami, znachorami oraz z lekarzami, którzy stosują jednocześnie naukowe metody leczenia i elementy magii.
Sporo wnoszą do treści wypowiedzi pacjentów - osób, które na własnej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
278
11

Na półkach: , ,

Klasyka podróżnicza, którą z czystym sumieniem mogę polecić każdemu, nie tylko miłośnikom gatunku. Autorka w sposób niezwykle przyjemny i interesujący prowadzi wraz z czytelnikiem poszukiwania różnych szamanów, czarowników, uzdrowicieli. Jeżeli poszukujesz naprawdę przyzwoitej literackiej podróży nie zwlekaj i śmiało sięgnij na półkę biblioteczną lub własną po tę książkę i zacznij czytać...

Klasyka podróżnicza, którą z czystym sumieniem mogę polecić każdemu, nie tylko miłośnikom gatunku. Autorka w sposób niezwykle przyjemny i interesujący prowadzi wraz z czytelnikiem poszukiwania różnych szamanów, czarowników, uzdrowicieli. Jeżeli poszukujesz naprawdę przyzwoitej literackiej podróży nie zwlekaj i śmiało sięgnij na półkę biblioteczną lub własną po tę książkę i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
215
4

Na półkach:

Książka ciekawa. Napisana rzetelnie, wartkim językiem/stylem. Dobra narracja. Temat intrygujący. Konkretnie, minimalnie, reportersko.

Książka ciekawa. Napisana rzetelnie, wartkim językiem/stylem. Dobra narracja. Temat intrygujący. Konkretnie, minimalnie, reportersko.

Pokaż mimo to

avatar
393
336

Na półkach: , ,

polecam każdemu podróżnikowi, to nie tylko książka podróżnicza, ale i naukowa, już wcześniej czytałem wzmianki o czarownikach/szamanach/znachorach w książkach podróżniczych> Jednak nie była to taka wiedza jaką można wynieść za tej książki. Wiem jedno, medycyna niekonwencjonalna też leczy, też skutkuje. Nie ważne jak się ją uprawia, ważne są rezultaty.

polecam każdemu podróżnikowi, to nie tylko książka podróżnicza, ale i naukowa, już wcześniej czytałem wzmianki o czarownikach/szamanach/znachorach w książkach podróżniczych> Jednak nie była to taka wiedza jaką można wynieść za tej książki. Wiem jedno, medycyna niekonwencjonalna też leczy, też skutkuje. Nie ważne jak się ją uprawia, ważne są rezultaty.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    85
  • Chcę przeczytać
    75
  • Posiadam
    16
  • Podróżnicze
    4
  • 2021
    4
  • Audiobook
    3
  • Audiobooki
    3
  • Podróże
    2
  • 2014
    2
  • Reportaż, proza dokumentalna
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Czarownicy


Podobne książki

Przeczytaj także