rozwiń zwiń

Sonderkommando Nebel

Okładka książki Sonderkommando Nebel
Ireneusz Piątek Wydawnictwo: Bellona powieść historyczna
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Bellona
Data wydania:
2015-08-06
Data 1. wyd. pol.:
2015-08-06
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788311137943
Tagi:
Adolf Hitler II wojna światowa Sonderkommando
Średnia ocen

                5,5 5,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki SFera nr 4/03 Dawid Brykalski, Łukasz Orbitowski, Ireneusz Piątek, Piotr Pieńkowski, Redakcja magazynu SFera, Mateusz Zieliński
Ocena 5,0
SFera nr 4/03 Dawid Brykalski, Łu...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,5 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
206
134

Na półkach: ,

Sięgnęłam po tą książkę w bibliotece zachęcona krótki opisem treści na okładce. Czytałam ją z mieszaniną rozbawienia i irytacji, a im dłużej ją czytałam tym więcej odczuwałam irytacji. Pod koniec zadawałam już sobie tylko pytanie: jakim cudem takie wydawnictwo jak Bellona wydało takie... coś. Nawet nie wiem jak to określić. Książka nadaje się chyba tylko do kategorii próba horroru z elementami bzdurnej historii.
Aby jednak nie być gołosłowną pozwolę sobie tutaj pokrótce opisać co mi się w tej książce nie podobało. Zacznijmy od opisu z tyłu okładki i zweryfikujmy go. Opis głosi: "...powieść osadzona w realiach II wojny światowej." Niestety, autor w żaden sposób nie oddał realiów owego okresu. Samo użycie głośnych nazwisk nazistowskich zbrodniarzy nie wystarczy. Autor popełnił bardzo częsty błąd, którym jest obdarzenie bohaterów żyjących w przeszłości stanem wiedzy obecnych czasów. I z tego wynikły takie m.in. bzdury jak to, że każdy powieściowy Żyd, Niemiec, Rosjanin i Amerykanin wiedział o obozach koncentracyjnych, ba, znał nawet miejscowości (sic!). Co więcej powieściowi bohaterowie (jednego głównego tam nie uświadczyłam) posługują się językiem czasów obecnych, a struktura władz w nazistowskich Niemczech przypomina raczej obecną korporację.
Żeby było ciekawiej opisane życie obozowe przypomina jakąś parodię, mało nawet śmieszną. Nazistowscy Niemcy, którzy nie znają obiegu dokumentacji kancelaryjnej w obozach koncentracyjnych?? I jeden Polak, więzień tegoż obozu (sic!), który bez problemu dostaje się do komendanta obozu i naprawia bajzel dokumentacyjny?? Jakiż to obóz jest opisywany, niech mi ktoś powie? Bo na pewno nie koncentracyjny...
Jeszcze gorzej poszło autorowi z opisem działań wojennych i próba (inaczej nie mogę tego nazwać) wywołania poczucia braterskości żołnierzy. Notoryczne powtarzanie tych samych sekwencji zdań, z których wynikało, że wszyscy powieściowi niemieccy żołnierze brali udział we wszelkich możliwych walkach wręcz psuło efekt. A jak już doczytałam się o spadochroniarzu Waffen SS, który brał udział w walkach w Polsce w 1939 roku omal z krzesła nie spadłam ze śmiechu... Spadochroniarz WafFen SS w Polsce??? A to ciekawe zważywszy na fakt, że w 1939 roku nie było takiej formacji w Waffen SS, a Fallschirmjager z 7 Dywizji Lotniczej Luftwaffe w walkach w Polsce w 1939 roku wzięli udział tylko częściowo, a i to jako jednostki piechoty, nie zaś spadochroniarze.
Kolejna rzecz to epizod, że tak powiem, sensacyjny. Oto mamy generała SS od spraw finansowych, którego głównym zadaniem są kontrole. Nie wiem z jakiego powodu autor chyba na siłę wcisnął fakt, że ów generał ma jednocześnie żydowskie pochodzenie. Ten to osobnik podlega najpierw R.Heydrichowi, a następnie H.Himmlerowi, a tak gdzieś w międzyczasie nawiązuje współpracę z aliantami oraz W.Canarisem. I jakiż to główny punkt dotyczący tej osoby mamy? Otóż są to... teczki, które podobno sam zmarły już w powieści Reinhard Heydrich tworzył, zbierając materiały na wszystkie najważniejsze szychy nazistowskiej władzy. Łącznie z Adolfem Hitlerem, żeby nie było nieporozumień ;) W związku z owymi teczkami, nasz drogi generał-kontroler zostaje postrzelony i porwany przez gestapo, a następnie przez ludzi M. Bormanna. Aby go uwolnić na scenę wkracza generał W. Schellenberg. Kogoś pominęłam? Hmm, brakuje chyba tylko niemiecko-żydowskiego instytutu badań sił nadprzyrodzonych :) Gdzie tu podział kompetencji? Gdzie odwzorowanie struktur władzy owych czasów? A sama afera teczkowa kojarzy mi się bezwzględnie z naszymi pseudoaferami teczkowymi z IPN'em w tle.
No, ale nic to, przejdziemy do kolejnej części opisu okładkowego, dzięki któremu książka miała zainteresować potencjalnego czytelnika. "W powieści przenikają się wzajemnie fantastyka i rzeczywiste wydarzenia" głosi okładka. Jako element fantastyczny mamy nadprzyrodzone komando, którym dowodzi demon. No i fajnie. Gdyby autor poprzestał na rozwinięciu tego wątku zamiast wrzucać niepotrzebnie wątek "teczkowy" książka by tylko na tym zyskała. Ale niestety również i tutaj pojawiają się minusy. Całość wydarzeń mistycznych jest tak poszatkowana, że w ogóle nie posiada ciągłości. Raz mamy Sonderkommando w Buchenwaldzie, raz jakieś dziwne wilki, raz jakiś czołg napędzany przez zombie. Zaraz, zaraz, gdzie ja już o tym czytałam? A tak, Graham Masterton "Demony Normandii".
No, starczy już tych gorzkich słów. Moim zdaniem szkoda było drzewek na te 390 stron. Tak tylko na zakończenie kolejny cytat z opisowej okładki: "W całość wplecione są zaskakujące wątki, które powodują gwałtowne zwroty akcji. Stanowią one niewątpliwą zaletę tej trzymającej w napięciu książki". Hmm, napięcie to ja mam w kontakcie, a zaskakujące wątki sprawiały, że miałam ochotę książkę wyrzucić przez okno (czego nie uczyniłam, bo była z biblioteki ^^"). Jedno wiem na pewno: po kolejną pozycję tego autora, jeśli takową napisze i ktoś to wyda, na pewno nie sięgnę. Ale jak ktoś się chce pośmiać lub zirytować, to droga wolna.

Sięgnęłam po tą książkę w bibliotece zachęcona krótki opisem treści na okładce. Czytałam ją z mieszaniną rozbawienia i irytacji, a im dłużej ją czytałam tym więcej odczuwałam irytacji. Pod koniec zadawałam już sobie tylko pytanie: jakim cudem takie wydawnictwo jak Bellona wydało takie... coś. Nawet nie wiem jak to określić. Książka nadaje się chyba tylko do kategorii próba...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    17
  • Przeczytane
    15
  • Posiadam
    5
  • Ulubione
    1
  • Rosyjskie
    1
  • 1
    1
  • Wypożyczone z biblioteki
    1
  • ADAM 2017
    1
  • Zrecenzowane
    1
  • 2019
    1

Cytaty

Więcej
Ireneusz Piątek Sonderkommando Nebel Zobacz więcej
Ireneusz Piątek Sonderkommando Nebel Zobacz więcej
Ireneusz Piątek Sonderkommando Nebel Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także