Jak zwykle u tego autora akcja leci do przodu jak szalona. Podejrzani zmieniają się jak rękawiczki i do końca nie wiadomo kto jest kim. Dobre czytadło które fajnie odstresowuje. Tina Boyd jak zwykle wpada w kłopoty przez swoją manie do znalezienia za wszelką cenę winnego. Książka krótka i czyta się ją błyskawicznie. Jak ktoś lubi takie klimaty polecam tą książkę i całą serię.

Jak zwykle u tego autora akcja leci do przodu jak szalona. Podejrzani zmieniają się jak rękawiczki i do końca nie wiadomo kto jest kim. Dobre czytadło które fajnie odstresowuje. Tina Boyd jak zwykle wpada w kłopoty przez swoją manie do znalezienia za wszelką cenę winnego. Książka krótka i czyta się ją błyskawicznie. Jak ktoś lubi takie klimaty polecam tą książkę i całą serię.

Polecam wszystkie książki tego autora.

Polecam wszystkie książki tego autora.

Książkę przeczytałam praktycznie jednym tchem.
Akcja rozwija się wartko i przez cały czas trzyma w napięciu, praktycznie od pierwszych stron. Ciężko oderwać się od czytania, ponieważ rozdziały kończą się w takich momentach, że nie sposób przerwać czytanie. Zakończenie otwarte, umożliwiające powrót głównych bohaterów. Polecam :)

Książkę przeczytałam praktycznie jednym tchem.
Akcja rozwija się wartko i przez cały czas trzyma w napięciu, praktycznie od pierwszych stron. Ciężko oderwać się od czytania, ponieważ rozdziały kończą się w takich momentach, że nie sposób przerwać czytanie. Zakończenie otwarte, umożliwiające powrót głównych bohaterów. Polecam :)

Być może „Ostatnie 10 sekund” nie jest najlepszą powieścią Simona Kernicka (a przeczytałam wszystkie wydane po polsku i niemiecku),ale to wciąż wciągający thriller sensacyjny.
Mimo ciężkiego tematu – tym razem brutalny seryjny gwałciciel-morderca, bezwzględni gangsterzy, skorumpowane elity, itp. – książka nie epatuje detalicznym okrucieństwem opisów zbrodni (jakże często spotykanym w tego typu literaturze),nie śledzimy drobiazgowego dochodzenia krok po kroku.
Mamy tu rozmaitych, niepapierowych bohaterów : bandytów, morderców, policjantów, ale i np. starszą sąsiadkę, znanego polityka i jego żonę - budzą sympatię (u mnie: Sean) lub wręcz przeciwnie (Nocny Upiór, trio bandziorów, Alfa).
Jak zawsze u Kernicka dzieje się dużo, by nie powiedzieć – bardzo dużo, a akcja poprowadzona jest ciekawie i rozdziały kończą się w takim momencie, że trudno się oderwać.
Ale „Ostatnie 10 sekund” to nie sama strzelanina, pościgi, „zabawa” w policjantów i złodziei - pojawia się motyw zemsty (któremu w sumie czytelnik kibicuje),alkoholizmu, tożsamości, dylematów moralnych.
Na pewno nie jest to książka dla każdego – trzeba lubić thrillery sensacyjne z szybką akcją, nie nastawiać się na egzystencjalne przemyślenia czy długie opisy, choć nie jest to płaska „strzelanka”.
Kernick pisze podobnie do Harlana Cobena, jednak różni ich nieco styl i język.

Być może „Ostatnie 10 sekund” nie jest najlepszą powieścią Simona Kernicka (a przeczytałam wszystkie wydane po polsku i niemiecku),ale to wciąż wciągający thriller sensacyjny.
Mimo ciężkiego tematu – tym razem brutalny seryjny gwałciciel-morderca, bezwzględni gangsterzy, skorumpowane elity, itp. – książka nie epatuje detalicznym okrucieństwem opisów zbrodni (jakże często...

Simon Kernick to autor zupełnie mi nieznany. Na książkę natknęłam się przypadkiem w biedronce, zachęcił mnie opis fabuły, okładka. Książka trzymająca w napięciu, jest psychopata mordujący kobiety, trudno się oderwać od lektury. Pierwsze spotkanie zachęciło mnie do poznania innych książek tego autora.

Simon Kernick to autor zupełnie mi nieznany. Na książkę natknęłam się przypadkiem w biedronce, zachęcił mnie opis fabuły, okładka. Książka trzymająca w napięciu, jest psychopata mordujący kobiety, trudno się oderwać od lektury. Pierwsze spotkanie zachęciło mnie do poznania innych książek tego autora.

Jak sam tytuł wskazuje książka na tak długo u mnie zagościła

Jak sam tytuł wskazuje książka na tak długo u mnie zagościła

Czyta się świetnie. Akcja rozwija się szybko i przez cały czas trzyma w napięciu, a trup ściele się gęsto. Zakończenie otwarte, umożliwiające kolejne śledztwo pani komisarz Tinie.

Czyta się świetnie. Akcja rozwija się szybko i przez cały czas trzyma w napięciu, a trup ściele się gęsto. Zakończenie otwarte, umożliwiające kolejne śledztwo pani komisarz Tinie.

Bez fajerwerków. Ot, taki dobry kryminał. Z pewnością bywają lepsze pozycje, w tej kategorii.

Bez fajerwerków. Ot, taki dobry kryminał. Z pewnością bywają lepsze pozycje, w tej kategorii.

Trzyma w napięciu nie można się oderwać od niej bo chcesz znać co będzie dalej....😆

Trzyma w napięciu nie można się oderwać od niej bo chcesz znać co będzie dalej....😆

Bardzo dobra pozycja, od której ciężko się oderwać. Dużo wątków, które jak się później okazuje są powiązane ze sobą. Bardzo przyjemna książka, godna polecenia!

Bardzo dobra pozycja, od której ciężko się oderwać. Dużo wątków, które jak się później okazuje są powiązane ze sobą. Bardzo przyjemna książka, godna polecenia!