Bardzo warto przeczytać, kulisy dyskryminacyjnych akcji w PRL przeciwko mniejszości. Must read dla queerowej społeczności.

Bardzo warto przeczytać, kulisy dyskryminacyjnych akcji w PRL przeciwko mniejszości. Must read dla queerowej społeczności.

Radzę uważnie poczytać teraz, zanim nastąpi powtórka z rozrywki. Historia ma to do siebie, że lubi się powtarzać.

Radzę uważnie poczytać teraz, zanim nastąpi powtórka z rozrywki. Historia ma to do siebie, że lubi się powtarzać.

Książką zainteresowałem się głównie ze względu na tematykę akcji "Hiacynt". Pomimo, iż co się z książki dowiedziałem, to moje, to wciąż trudno byłoby mi ją komukolwiek polecić.

Przede wszystkim, co się rzuca w oczy już od samego początku, to warsztat pisarski autora, który jest słaby. Tekst jest pisany naprawdę mało wyszukanym językiem, w bardzo prosty sposób i przede wszystkim drętwo.

Drugim problemem książki jest to, że sili się ona na bycie powieścią fabularną (political fiction),podczas gdy tej fabuły, ani w ogóle jakiegokolwiek rozwoju postaci, praktycznie tam nie ma (bądź jest bardzo szczątkowa; wątek kryminalny, pojawiający się pod koniec książki, można jedynie pominąć milczeniem). Ostatecznie dostajemy więc kilka przypadkowych scenek, porozrzucanych pod względem postaci, miejsca i czasu, których wspólnym mianownikiem jest głównie akcja "Hiacynt" (chociaż i to nie zawsze). Sam w sobie nie jest to zły pomysł na książkę, ale w praktyce każda z tych scen sprowadza się do tego, że któryś z bohaterów (a nierzadko sam narrator, który jest wszechwiedzący i potrafi co jakiś czas wtrącić jakieś ciekawostki),zaczyna uprawiać tzw. info-dumping. Poszczególni bohaterowie są więc potrzebni tylko po to, by stać się nagle chodzącymi encyklopediami i w nienaturalnie długich wypowiedziach zacząć rzucać nadmiernie szczegółowymi inforcjami, podanymi w suchy, wręcz kronikarski sposób. Przez cały czas czytania książki miałem wrażenie, że autor zaczął ją pisać jako literaturę faktu, a później starał się dodać fabułę, wciskając w usta bohaterom całe, spisane wcześniej paragrafy.

To wszystko przeplatane jest rozdziałami bezfabularnymi, gdzie już sam autor wyraża swoją opinię na różne tematy, niekoniecznie powiązane z "Hiacynt". Tutaj wyłania się trzeci problem książki - wątek akcji "Hiacynt" bardzo często spychany jest na drugi plan, a książka (również w rozdziałach "fabularnych") zaczyna nagle skupiać się na problemach Kościoła Katolickiego (tak w czasach PRL, jak i obecnie): bogactwa, hipokryzja, współpraca z SB, homoseksualizm i pedofilia wśród ksieży, rola KK w Polsce, zakłamanie "moherowych beretów" itp. Jest to o tyle drażniące, że nie o tym książka miała być; wygląda to tak, jakby autor znalazł sobie miejsce na wylanie wszystkich swoich żali dotyczących Kościoła, niezależnie od tego, czy jest to zgodne z tematyką książki, czy też nie.

Podsumowując, jeżeli ktoś szuka informacji odnośnie akcji "Hiacynt", to tu je znajdzie; chociaż znajdą się pewnie lepsze i bardziej rzetelne pozycje o tej tematyce (w książce pojawiają się pewne nieścisłości w faktach). Jeżeli jednak ktoś ma nadzieję na dobrą literaturę - czy to faktu, czy też ogólnie political fiction z wątkiem gejów w czasach PRL - to radzę szukać gdzieś indziej.

Książką zainteresowałem się głównie ze względu na tematykę akcji "Hiacynt". Pomimo, iż co się z książki dowiedziałem, to moje, to wciąż trudno byłoby mi ją komukolwiek polecić.

Przede wszystkim, co się rzuca w oczy już od samego początku, to warsztat pisarski autora, który jest słaby. Tekst jest pisany naprawdę mało wyszukanym językiem, w bardzo prosty sposób i przede...

Dobrze jest przedstawiona kwestia hipokryzji Kościola, jeśli chodzi o problematykę seksualności, a w szczególności w odniesieniu do homoseksualizmu i pedofilii. Zycie w kłamstwie jest idealna pożywką dla szantażystów. O tym jest właśnie książka. To trzeba poznać!

Dobrze jest przedstawiona kwestia hipokryzji Kościola, jeśli chodzi o problematykę seksualności, a w szczególności w odniesieniu do homoseksualizmu i pedofilii. Zycie w kłamstwie jest idealna pożywką dla szantażystów. O tym jest właśnie książka. To trzeba poznać!

Namawiam moich sympatycznych czytelnikow do lektury "Hiacynta". Duzo nowych faktow o tej niecodziennej inwigilacji srodowiska gejowskiego w Polsce przed 30 laty. Pozdawiam A.

Namawiam moich sympatycznych czytelnikow do lektury "Hiacynta". Duzo nowych faktow o tej niecodziennej inwigilacji srodowiska gejowskiego w Polsce przed 30 laty. Pozdawiam A.

Świetne!

Świetne!

Genialny opis tego co się wydarzyło w latach osiemdziesiątych.

Genialny opis tego co się wydarzyło w latach osiemdziesiątych.