Niesłychanie ciepła opowieść o magii między książkowymi stronicami. Młody czytelnik to bardzo wybredny, bystry czytelnik i nie każda opowieść przypadnie mu do serca. Jednak jeśli ktoś śledzi pisarskie poczynania Urszuli Witkowskiej, ten wie, że nie sposób oprzeć się jej urokowi. Ma pewną łatwość w pisaniu, pewne ciepło, być może nawet jest nieco infantylna ale wyłącznie w najlepszym znaczeniu tego słowa. Czytając jej historię czułam się jakby siedziała tuż obok i ogrzewając dłonie kubkiem zielonej herbaty z miodem opowiadała mi niesamowitą przygodę. Uwielbiam się tak czuć i pomimo że dzieckiem już od dawna nie jestem, czułam się równie niesamowicie czytając jej książkę dla dzieci. Serdecznie polecam tą pozycję rodzicom, którzy pragną rozbudzić w swoich pociechach ciekawość i wyobraźnię, oraz pasję do czytania książek. Polecam ją również tym, którzy nadal mają w sobie "wewnętrznego dzieciaka", a może przede wszystkim tym, którzy go gdzieś zawieruszyli.

Niesłychanie ciepła opowieść o magii między książkowymi stronicami. Młody czytelnik to bardzo wybredny, bystry czytelnik i nie każda opowieść przypadnie mu do serca. Jednak jeśli ktoś śledzi pisarskie poczynania Urszuli Witkowskiej, ten wie, że nie sposób oprzeć się jej urokowi. Ma pewną łatwość w pisaniu, pewne ciepło, być może nawet jest nieco infantylna ale wyłącznie w...