Liv spędziła z Xanderem jedną spójną noc. Jakież było jej zdziwienie gdy kolejny raz zobaczyła go w domu rodziców jako narzeczonego swej starszej siostry. A jednak nie przeszkadzało to, ani jej, ani jemu, aby ponownie dać się ponieść przyciąganiu. Jakiż on był obrzydliwy w swoim zachowaniu i pożądaniu a ona głupia niesamowicie. Nie jest dla mnie istotne czy narzeczeństwo i małżeństwo są układem. Oboje samolubnie dopuścili się zdrady. Poniekąd szkoda mi było Liv jak mężczyzna z nią pogrywał i intencje też go nie tłumaczyły. Na szczęście ona wykazała się odrobiną dojrzałości.

Liv spędziła z Xanderem jedną spójną noc. Jakież było jej zdziwienie gdy kolejny raz zobaczyła go w domu rodziców jako narzeczonego swej starszej siostry. A jednak nie przeszkadzało to, ani jej, ani jemu, aby ponownie dać się ponieść przyciąganiu. Jakiż on był obrzydliwy w swoim zachowaniu i pożądaniu a ona głupia niesamowicie. Nie jest dla mnie istotne czy narzeczeństwo i...

Nie....

Nie....

„Przygoda na jedną noc”. Któż o niej nie myślał! Zdarzają się chwilę, spotyka się osoby i człowiek zastanawia się, czy nie zrezygnować ze swojego ułożonego życia i na jedną noc się zatracić. Tak było z bohaterką książki, która przypadkiem spotyka przystojniaka na weselu, spędzają ze sobą upojne chwile a potem… no cóż, potem powinni się nigdy nie spotkać, ona jednak ląduje w domu jej rodziny i oznajmia, że zaręczył się z jej siostrą. Świat jest czasem zbyt mały…
Pierwsze skojarzenie po przeczytaniu pierwszych zdań, było: widziałam już podobny film. I rzeczywiście! Polecam lekką komedię romantyczną: „Drobna niedogodność”. Bohaterowie również spotykają się na ślubie, jest też udawane małżeństwo, ale wszystko zrobione ze smakiem i podane w delikatnej odsłonie. Po jego obejrzeniu, wróciłam do lektury.
Książkę czyta się szybko i płynnie, chociaż według mnie autorka mogła zrezygnować z wielgachnych opisów scen erotycznych, bowiem przez to powieść zrobiła się infantylna i nie każdy pewnie przebrnie do końca. Całość napisana jest z perspektywy głównej bohaterki i myślę, że gdyby autorka pokazała również punkt widzenia Xandera, jego postać nabrałaby głębi. A tak, jest to przystojny uwodziciel-wyzyskiwacz, który ni to ziębi, ni to grzeje. Szkoda.
Jak ktoś ma ochotę się rozerwać i nie myśleć, to polecam, chociaż uważam, że są dużo lepsze powieści (chociażby seria Revved). Drugi raz raczej nie sięgnę po książkę.

„Przygoda na jedną noc”. Któż o niej nie myślał! Zdarzają się chwilę, spotyka się osoby i człowiek zastanawia się, czy nie zrezygnować ze swojego ułożonego życia i na jedną noc się zatracić. Tak było z bohaterką książki, która przypadkiem spotyka przystojniaka na weselu, spędzają ze sobą upojne chwile a potem… no cóż, potem powinni się nigdy nie spotkać, ona jednak ląduje w...

Mało rozwinięta historia. Lekka.

Mało rozwinięta historia. Lekka.

Język słaby, historia bardzo naciągana. Przeczytałam szybko i zdecydowanie nie powrócę. Można przeczytać, ale nie szykowałabym się na dobrą literaturę.

Język słaby, historia bardzo naciągana. Przeczytałam szybko i zdecydowanie nie powrócę. Można przeczytać, ale nie szykowałabym się na dobrą literaturę.

Już od pierwszych stron WOW!! Nie można się oderwać od książki a uśmiechu nie mogłam zmyć z twarzy jeszcze długo po przeczytaniu.

Już od pierwszych stron WOW!! Nie można się oderwać od książki a uśmiechu nie mogłam zmyć z twarzy jeszcze długo po przeczytaniu.

beznadziejna... nawet jak na harlequin.. chyba nigdy nie czytałam niczego tak złego :(

beznadziejna... nawet jak na harlequin.. chyba nigdy nie czytałam niczego tak złego :(

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/260549/One%20Night%20Stand

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/260549/One%20Night%20Stand

Początek zapowiadał się nieźle ale im dalej, tym było coraz gorzej. Dziecinne zachowanie Liv bardzo mnie irytowało nie wspomnę już o Xanderze, którego postępowanie było dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Fabuła tak naciągana, że chyba już bardziej nie można. Podczas czytania miałam wrażenie, jakbym oglądała kolejną głupkowatą amerykańską pseudo komedię o amerykańskiej młodzieży. Słabe to było.

Początek zapowiadał się nieźle ale im dalej, tym było coraz gorzej. Dziecinne zachowanie Liv bardzo mnie irytowało nie wspomnę już o Xanderze, którego postępowanie było dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Fabuła tak naciągana, że chyba już bardziej nie można. Podczas czytania miałam wrażenie, jakbym oglądała kolejną głupkowatą amerykańską pseudo komedię o amerykańskiej...

Przeczytane, skończone. Tyle w temacie, zbyt krótkie, nic szczególnego się w niej nie dzieje... i to wyznanie miłości po miesiącu znajomości na końcu?, meh ;/
Wszystko opisywane skrótowo, szkoda że książka nie wywarła na mnie większego wrażenia ;/

Przeczytane, skończone. Tyle w temacie, zbyt krótkie, nic szczególnego się w niej nie dzieje... i to wyznanie miłości po miesiącu znajomości na końcu?, meh ;/
Wszystko opisywane skrótowo, szkoda że książka nie wywarła na mnie większego wrażenia ;/