Mam twój telefon

Okładka książki Mam twój telefon
Sophie Kinsella Wydawnictwo: Sonia Draga literatura piękna
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
I've Got Your Number
Wydawnictwo:
Sonia Draga
Data wydania:
2015-07-08
Data 1. wyd. pol.:
2015-07-08
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379993260
Tłumacz:
Joanna Grabarek, Jacek Mikołajczyk
Tagi:
Joanna Grabarek Jacek Mikołajczyk
Średnia ocen

                7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
600 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
283
126

Na półkach:

W naszym życiu następuje nagle taki dzień, gdy wszystko zwyczajnie wali się na głowę, nic nam nie wychodzi, nie układa tak jakbyśmy chcieli. Czasami możemy zwalić to na datę w kalendarzu, która wskazuje, że mamy do czynienia z dniem o numerze "13" i nie jest powiedziane, że musi to być akurat piątek. Trzynastka ma to do siebie, że czujemy przed nią wewnętrzny strach. Tylko co wtedy, gdy pechowy dzień nastąpi niespodziewanie?? Bez względu na datę...

Z takim dniem przyszło się zmierzyć dwudziestodziewięcioletniej Poppy Wyatt (urocze imię!). Jakie znaczenie dla kobiety ma pierścionek zaręczynowy? Bardzo duże i cenne. I to nie tylko z powodu wielkości brylantu (w przypadku naszej bohaterki był to szmaragd z brylantami!) Przecież podarował mi go mężczyzna który mnie kocha i jestem dla niego tą jedyną, którą chce poślubić. Takim pierścionkiem może szczycić się Poppy, a raczej...mogła...

| Zgubiłam go. Tę jedną, jedyną rzecz na świecie, której nie wolno mi było zgubić. Pierścionek zaręczynowy." (cyt. s. 7)

Gdyby jeszcze było tego mało, kobieta zostaje okradziona. Strata telefonu komórkowego, jedynego przyrządu za pomocą którego była w kontakcie z osobami poszukującymi pierścionka, pogłębia tylko rozpacz w której się obecnie znajduje.
Nagle pojawia się słabo widoczne światełko w tunelu. Poppy, która wyznaje pewną zasadę "znalezione, nie kradzione", postanawia zaopiekować się znalezionym przez czysty przypadek telefonem. Chociaż miejsce, w którym się znajdował do czystych nie należało. Mianowicie leżał sobie porzucony w...koszu na śmieci.

| "Pierwszy raz używam z kimś do spółki jednej skrzynki odbiorczej, nie przypuszczałam, że to takie, hm, intymne odczucie. Zupełnie jakbyśmy trzymali bieliznę w jednej szufladzie". (cyt. s. 47)

Nowy telefon staje się ostatnią deską ratunku, jeśli chodzi o odnalezienie pierścionka. Kobieta, nie zdaje sobie jednak sprawy, że przywłaszczając cudzą własność (telefon należy do White Globe Consulting Group) jej życie obróci się o 360 stopni. Jedna rozmowa telefoniczna rozpęta...SMSową burzę, która niesie ze sobą lawinę nietypowych zdarzeń...

Na chwilę obecną trudno jest sobie wyobrazić normalne funkcjonowanie bez telefonu komórkowego. Rozładowana bateria powoduje utratę kontaktu ze światem. Technika ewoluuje w zastraszonym tempie, więc możemy go używać (prawie!) do wszystkiego. No właśnie, i tu pojawia się problem. Czy czasami nie zostaliśmy uzależnieni od tego dzwoniącego gadżetu. Zamiast rozmowy w cztery oczy, wolimy wysyłać smsy, nie mówiąc już o życzeniach świątecznych czy urodzinowych. Ostatnio młodzi ludzie szaleją na punkcie selfi, tzw. zdjęcia z ręki. Warto się nad tym zastanowić...
Ziarenka uzależnienia od telefonu komórkowego zaczynają kiełkować w osobie Poppy. Traktuje "komórkę" jak "najważniejszy organ".
Poppy Wyatt, z zawodu fizjoterapeutka. Z grupą swoich wiernych przyjaciółek pracuje w jednym z gabinetów. Za dziesięć dni ma poślubić przystojnego i inteligentnego Magnusa. Niestety z tą inteligencją w przypadku kobiety jest troszkę, lekko mówiąc kiepsko. Jej braki, jeszcze bardziej uwydatniają się w towarzystwie rodziców mężczyzny. Tylko, czy tak naprawdę jest z nią aż tak źle, może po prostu kobieta w siebie nie wieży. Wgłębiając się w treść książki, można się przekonać, że posiada w sobie olbrzymie pokłady błyskotliwości. Z olbrzymim zaciekawieniem śledziłam losy szalonej fizjoterapeutki. Szalona, ten przymiotnik idealnie pasuje do jej osobowości. Idealnie ją charakteryzuje. Jak się okazuje, w tym szaleństwie jest metoda, którą mogła zastosować w celu jak najszybszego wydostania się z dołka do którego wpadła. Ubawiłam się niemiłosiernie czytając w jaki sposób stara się zapanować nad przedślubnym szaleństwem. Ślub ślubem, ale jak tu teraz wytłumaczyć narzeczonemu zgubienie pierścionka zaręczynowego. Jeszcze ta historia ze znalezieniem cudzego telefony komórkowego. Istny sytuacyjny armagedon. Jak dla mnie hitem był występ wokalny Poppy. Kto by pomyślał, że posiada takie zdolności.
Wracając na moment do wątku z "telefonem z kosza". Troszkę został ubarwiony przez pisarkę. W prawdziwym życiu raczej nie miało by miejsca coś takiego. Ale czego nie robi się dla wyostrzenia historii, więc zostaje to przeze mnie wybaczone.
Jak przystało na powieść z działu literatury obyczajowej, musi pojawić się również pierwiastek miłości. No tak, przecież wspomniałam kilka zdań wcześniej o narzeczonym kobiety. Ale to nie koniec jeśli chodzi o płeć męską...

"Mam twój telefon" to mój debiut jeśli chodzi o twórczość Sophie Kinsella. Jestem z niego bardzo, ale to bardzo zadowolona. Gdy tylko nadarzy się okazja sięgnę po inne powieści autorstwa tej Pani. Uwiodła mnie sposobem pisania, fantastycznym poczuciem humoru, którego nie brakuje w książce. Czytanie sprawia radość, poprawa humoru będzie gwarantowana. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zachęcić Was do sięgnięcia po "Mam twój telefon". Na zbliżającą się jesienną chandrę historia Poppy Wyatt będzie jak znalazł.
Czytając ostatnią stronę nasunęła mi się pewna myśl. Z chęcią zakończenie książki zobaczyłabym na szklanym ekranie i nie tylko zakończenie...

W naszym życiu następuje nagle taki dzień, gdy wszystko zwyczajnie wali się na głowę, nic nam nie wychodzi, nie układa tak jakbyśmy chcieli. Czasami możemy zwalić to na datę w kalendarzu, która wskazuje, że mamy do czynienia z dniem o numerze "13" i nie jest powiedziane, że musi to być akurat piątek. Trzynastka ma to do siebie, że czujemy przed nią wewnętrzny strach. Tylko...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    742
  • Chcę przeczytać
    350
  • Posiadam
    70
  • Ulubione
    47
  • 2015
    8
  • Romans
    7
  • 2018
    7
  • E-book
    7
  • 2015
    6
  • 2020
    5

Cytaty

Więcej
Sophie Kinsella Mam twój telefon Zobacz więcej
Sophie Kinsella Mam twój telefon Zobacz więcej
Sophie Kinsella Mam twój telefon Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także