rozwiń zwiń

Ałtaj - Himalaje

Średnia ocen

                6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
9 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
377
314

Na półkach: , , , ,

To będzie jedna z najtrudniejszych do napisania opinii o książce, którą przeczytałem.
A pozornie wszystko wyglądało bardzo prosto. Sięgnąłem po kolejny tom serii "Ceramowskiej" PIW-u, przeczytałem, że są to zapiski (dzienniki) z podróży po Azji rosyjskiego malarza, scenografa, archeologa, filozofa, buddysty Mikołaja Rericha (i tak powinien być podany na LC, urodził się w Rosji, używał tej wersji nazwiska, nie w transliteracji angielskiej). Doczytałem się też, że po drodze malował, szkicował, rozmawiał z mieszkańcami odwiedzanych terenów, zbierał relacje, mity, opowieści o bohaterach i świątyniach. W każdym razie taka opowieść podróżnicza, z tym, że w trudnych warunkach klimatycznych (Indie, Sikkim, Nepal, Tybet, Chiny, Mongolia, po drodze Himalaje, Ałtaj i pustynia Gobi - a i to nie wszystko) i w trudnych czasach (lata 1923-1928. Już we wstępie Rerich jest chwalony za działalność naukową, artystyczną, za przedsięwzięcie i zrealizowanie wyprawy, ale może przede wszystkim za to, że "(...) ciągle myśli o Rosji Radzieckiej, pozostając jej wiernym patriotą". Tak napisał Bobodżan Gafurow, zresztą wybitny znawca Azji Centralnej, badacz i obywatel ZSRR.
Po takim wstępie na kartach relacji z podróży co i raz pojawiają się porównania do Rosji (zwykle na jej korzyść), narzekania na zacofanie, mnóstwo narzekań na poczynanie władz chińskich, które zatrzymywały wyprawę na wiele miesięcy, utrudniały badania, zwiedzanie, kontakty z ludźmi. Jednocześnie pojawiały się wtręty, jak to ludność miejscowa, często bez wykształcenia, słyszała o wielkich zdobyczach rewolucji październikowej, o reformach w Rosji. No nic, tylko czytam produkcyjniak.
Nie będę charakteryzował wszystkich wypowiedzi Rericha, żeby Czytelnikowi pozostawić własny osąd. Dość, że zamiast długich opisów przyrody (choć oczywiście są), wyglądu obiektów kultu, informacji o zwyczajach ludów Azji, czytamy o wrednych urzędnikach, o zacofaniu, o sytuacji politycznej i społecznej. Wreszcie uznałem, że coś jest nie tak, gdy Rerich znalazł się przejściowo w Rosji, pozostawiając część relacji i spotykając się ze znajomymi przed dalszą podróżą. Zajrzałem do Wikipedii - i nic. Kilka zdawkowych informacji, powierzchownych i niczego nie wnoszących. Więc otworzyłem wersję angielską Wikipedii. I tu dopiero zaczęło mi się rozjaśniać w głowie. Pomijając wyżej przytoczone zainteresowania i wykonywane zajęcia, Rerich był mocno zafascynowany buddyzmem i to wpłynęło na wiele jego poczynań. Wojnę i rewolucję traktował jako "przeżycie apokaliptyczne". Po obaleniu caratu angażował się, jako intelektualista, w działania na rzecz kultury, ale dość szybko zniechęcił się do zmian w Rosji. W dodatku stan zdrowia przyspieszył (w 1918 r.) wyjazd do Finlandii. Wiele wskazuje, że choć sam potem temu zaprzeczał, nie podobał mu się system budowany przez bolszewików, a za Leninem też chyba nie przepadał (w posłowiu do jego dzieła napisano coś wręcz odwrotnego). Pomijając kolejne epizody życia, jak pobyt w Londynie i USA, a także zaangażowanie się w tworzenie organizacji religijnych na bazie buddyzmu, w 1923 rozpoczyna się wyprawa azjatycka, która siłą rzeczy przyciąga uwagę wywiadów wielu państw, w tym radzieckiego, amerykańskiego, brytyjskiego i japońskiego. Okazuje się, że Rerich nawiązał kontakty z radziecką tajną policją i za cenę pomocy w wyprawie obiecywał raporty, przedstawiające m.in. brytyjskie poczynania w regionie. Co prawda ponoć bezpiece nie wszystko się podobało w pomysłach Rericha (jego koncepcja stworzenia, na bazie buddyzmu, jakiejś organizacji religijnej), ale przecież w 1926 r. znalazł się na terenie ZSRR i przekazał dzienniki wyprawy. Czy tylko? Liczne pytania nasuwają się także w kwestii zatrzymania wyprawy w Tybecie w drodze powrotnej do Indii. Dalsze losy Rericha nie są już istotne w kontekście opiniowanej pracy, choć warto dodać, że w 1929, 1932 i w 1935 r. był nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla!
Wracając jednak do zapisków, które dopiero co przeczytałem, zaczynam mieć wrażenie, że to był raczej raport o sytuacji w odwiedzanych krajach, przedstawienie sytuacji społecznej, politycznej, działania służb, wojska, policji, a nie wrażenia intelektualisty, choć oczywiście te są także. Może więc należy tę pracę czytać inaczej? Inaczej odbierać?
A zatem - jak ocenić wspomnienia Rericha z wyprawy w centralne regiony Azji? Na pewno praca nie spełnia oczekiwań ani krajoznawczych, ani nie prezentuje w pełni wierzeń, mitów i kultu ludów odwiedzanych przez ekspedycję, ani nie przedstawia dorobku kultury materialnej. A jednak jest w niej coś intrygującego, przekaz epoki, pokazanie zjawisk, które dostrzegał, zapisanie wielu dziś już niezauważalnych zjawisk, spostrzeżenia ciekawe dla współczesnego czytelnika. A jeśli spojrzymy na pracę nie tylko pod katem badawczym, ale także, jakby to powiedzieć, wywiadowczym, całość rysuje się dość ciekawie. Jasne stają się też wywody o dokonaniach radzieckich, o postępie, Leninie itp. Czy warto sięgnąć po "Ałtaj-Hamalaje"? Myślę że tak. Trzeba jednak zacząć od samego autora, jego biografii, od realiów historycznych (które początkowo, przedstawiane przez Rericha, sprawiają wrażenie naiwnej wiary w przyszłość), wreszcie od możliwych celów spisywania spostrzeżeń z ciekawej i niebezpiecznej wyprawy. Uważam, że warto było po pracę Rericha sięgnąć, choć zapewne wydanie jej w w 1980 r. miało zapewne po raz kolejny wskazać na dokonania wielkiego człowieka radzieckiego, którym w rzeczywistości autor nie był.

To będzie jedna z najtrudniejszych do napisania opinii o książce, którą przeczytałem.
A pozornie wszystko wyglądało bardzo prosto. Sięgnąłem po kolejny tom serii "Ceramowskiej" PIW-u, przeczytałem, że są to zapiski (dzienniki) z podróży po Azji rosyjskiego malarza, scenografa, archeologa, filozofa, buddysty Mikołaja Rericha (i tak powinien być podany na LC, urodził się w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    66
  • Przeczytane
    13
  • Posiadam
    8
  • Historia
    5
  • Cywilizacje
    2
  • Rodowody cywilizacji
    2
  • Myśli
    1
  • Literatura angielska
    1
  • E-book niekomerc. PDF, rtf, doc. txt
    1
  • Poszukuję (głównie e-book n/k)
    1

Cytaty

Więcej
Nicholas Roerich Ałtaj - Himalaje Zobacz więcej
Nicholas Roerich Ałtaj - Himalaje Zobacz więcej
Nicholas Roerich Ałtaj - Himalaje Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także